Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces Katarzyny W.: Ojciec i brat Katarzyny W. odmówili składania zeznań podczas procesu

Katarzyna Kapusta
Proces Katarzyny W.
Proces Katarzyny W. Marzena Bugała-Azarko
Proces Katarzyny W. Wczoraj Sąd Okręgowy w Katowicach przesłuchał kolejnych pięciu świadków w procesie Katarzyny W., oskarżonej o zabójstwo swojej córki, półrocznej Madzi. Zeznawali teściowie W., Beata i Sławomir C., a także współosadzona Małgorzata G. oraz policjanci, którzy jako pierwsi 24 stycznia 2012 roku przyjechali na ulicę Legionów, czyli miejsce, w którym miała zostać napadnięta Katarzyna W., matka Madzi.

CZYTAJ KONIECZNIE:
PROCES KATARZYNY W. - RELACJA Z SIÓDMEJ ROZPRAWY

Na procesie Katadzyny W. w sądzie nie stawili się ojciec oskarżonej Jan W. oraz jej brat Marcin W., a także jeden z pracowników Krzysztofa Rutkowskiego. Sędzia ujawnił oświadczenie Jana W. i Marcina W., którzy odmówili składania zeznań. Zresztą czynili to konsekwentnie od samego początku w poszczególnych etapach śledztwa. Obaj mężczyźni mogli skorzystać z odmowy składania zeznań, jako osoby najbliższe dla oskarżonej.

Podczas siódmej rozprawy w procesie Katarzyny W. doszło do kilku spięć między prokuratorem Zbigniewem Grześkowiakiem, a obrońcą oskarżonej mecenasem Arkadiuszem Ludwiczkiem. - Chodziło mi o zakres pytań. Każdy ma prawo zadawania pytań, tak samo jak każdy ma prawo kwestionować ich zasadność - powiedział prokurator Zbigniew Grześkowiak.

Zarówno oskarżenie, jak i obrona zwracały się do sądu o możliwość uchylenia konkretnych pytań.

- To jest normalny czynnik procesowy i nie ma on nic wspólnego z irytacją. Trudno powiedzieć, do czego zmierza linia obrony, ponieważ idzie tak szeroką ławą, że trudno to ocenić - dodał prokurator Grześkowiak. Jednak nie obyło się bez pewnych wzajemnych złośliwości.

CZYTAJ KONIECZNIE:
TEŚCIOWA KATARZYNY W. DOMYŚLAŁA SIĘ, ŻE TO NIE PORWANIE MADZI

Najobszerniejsze i najbardziej emocjonalne zeznania złożyła wczoraj teściowa Katarzyny W., Beata C. Od samego początku kobieta podkreślała, że jej relacja z synową była bardzo trudna. Matka Bartka miała również wątpliwości, czy Madzia jest córką jej syna. Początkowo kobieta rzeczowo i spokojnie zeznawała przed sądem. Jednak nie wytrzymała emocji i w trakcie składania zeznań popłakała się kilka razy. Tego dnia, kiedy zniknęła Madzia, a Katarzyna W. miała zostać napadnięta, Bartek był w domu u swojej matki. Jak zeznała kobieta nic nie wskazywało na to, co miało się wydarzyć .

- Bartek przyszedł do nas po drewno na opał. Potem poszedł do domu. Gdy zadzwonił po raz kolejny, powiedział: "Mamo, jak stoisz, to usiądź" - mówiła podczas rozprawy Beata C. To wtedy dowiedziała się od syna o tym, że Katarzyna W. została napadnięta, a dziecko porwane. Kobieta zeznała także, że pierwsze, co przyszło im do głowy, to zawiadomienie policji i nagłośnienie sprawy, żeby porywacz nie miał szansy wywiezienia dziecka za granicę.

CZYTAJ KONIECZNIE:
BEATA C.: NIGDY NIE BYŁO TAKIEJ SYTUACJI, ŻE MADZIA MOGŁA WYPAŚĆ Z RĄK

Według niej, Katarzyna W. dobrze opiekowała się swoją córką. Jednak robiła to mechanicznie, bez większych uczuć czy zainteresowania. Zarówno Beata, jak i Sławomir C. mówili o swoich wątpliwościach, jakie mieli po powrocie Kasi i Bartka z badań wariografem. To wtedy, pomimo roztrzęsienia, Katarzyna W. miała posłodzić herbatę nie rozsypując nawet ziarenka cukru. Zeznali także, że Krzysztof Rutkowski starał się im pomóc i nigdy nie nakłaniał ich ani nie sugerował, co powinni zeznawać.
Wczoraj zeznawała także współosadzona Katarzyny W., Małgorzata G. Kobiety siedziały w jednej celi podczas pierwszego aresztowania Katarzyny W. - Nie przeszkadzało jej, że w telewizji leciał program o niej, mówiła, że może spokojnie na to patrzeć. Nie interesowała ją Madzia. Wspominała o nagim mężu pod prysznicem - zeznała Małgorzata G.

Podczas rozprawy obrońca próbował udowodnić, że Katarzyna W. nie zawiadomiła o porwaniu dziecka, że to mogło zostać jej podsunięte, a także, że Bartek i Katarzyna w swoim mieszkaniu przy ulicy Floriańskiej mieli problemy z piecami. Wokół tych dwóch wątków skupiały się pytania obrońcy.

CZYTAJ KONIECZNIE:
KATARZYNA W. DUŻO PALIŁA W CZASIE CIĄŻY. CIĄŻA BYŁA ZAGROŻONA

Obrona pytała także o choroby genetyczne, między innymi serca u Bartka, a także o to, czy Magda była przewożona w samochodzie w foteliku. Jakie znaczenie mają dla sprawy te dwie kwestie?

- Mają znaczenie dla ogólnej oceny pozostałych dowodów, natomiast na tym etapie nie ujawnię tych szczegółów. Natomiast w końcowym przemówieniu ten wątek również poruszę - powiedział dziennikarzom mecenas Ludwiczek.

W czerwcu na kolejnych rozprawach swoje zeznania będą składać biegli. To na podstawie ich opinii postawiono Katarzynie W. najpierw zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci, a następnie zabójstwa. Zarówno oskarżenie, jak i obrona zamierzają specjalnie przygotować się do tych rozpraw.

- Do każdej rozprawy przygotowuję się w takim samym stopniu, jeśli chodzi o zaangażowanie. Ponieważ jednak przedmiotem kolejnej rozprawy będzie wiedza specjalistyczna, która jest mi co do zasady obca jako prawnikowi, tym bardziej wymaga to ode mnie większego nakładu pracy - skomentował po rozprawie Arkadiusz Ludwiczek. Obrona na razie nie zdecydowała się na powołanie nowych biegłych. Mecenas Ludwiczek nie chciał także ocenić zeznań świadków.

CZYTAJ KONIECZNIE:
KATARZYNA W. OPOWIADA O NAGIM MĘŻU

A jak te zeznania ocenia oskarżenie?

- Świadkowie podtrzymali to, co mówili w postępowaniu przygotowawczym, plus dodali kilka szczegółów, które zgadzają się z tym, co mówili wcześniej - skomentował Grześkowiak. Dodał także, że zamierza bardzo dobrze przygotować się do dwóch czerwcowych rozpraw, podczas których zostaną przesłuchani biegli. Kolejne rozprawy odbędą się 12 i 17 czerwca.

Proces Katarzyny W. rozpoczął się 4 marca bieżącego roku.
Akt oskarżenia sosnowi-czanki Katarzyny W. liczy ponad 180 stron. Z tego sto stron to m.in. lista dowodów, świadków, postanowienia sądowe o areszcie i jego uchyleniu. Zgromadzone w sprawie akta zajmują 19 tomów (każdy ma po około 200 stron), a dodatkowo śledczy przygotowali jeszcze 5 tomów załączników. Do tej pory zeznawali już m.in. Krzysztof Rutkowski, Bartek W., mąż oskarżonej, a także jej matka Leokadia.



*Najpiękniejszy Rynek w woj. śląskim jest w... ZAGŁOSUJ i ZMIEŃ WYNIK
*Matura 2013: Pytania egzaminacyjne na 100 proc. ZOBACZ
*Nudyści już zawitali na plaże ZOBACZCIE, gdzie spotkacie naturystów w woj. śląskim
*Tak zdasz egzamin na prawo jazdy kat. A na motocykl ZDJĘCIA i WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!