Tajemnicze zaginięcie polskiego dyplomaty w Libanie. Co się stało z Wojciechem Gawrysiukiem?

Anna J. Dudek
Zaginął I sekretarz polskiej ambasady w Bejrucie. Tajemnicza kobieta, z którą był widziany po raz ostatni feralnego wieczoru, nie żyje. Co wydarzyło się na bejruckiej plaży? - pisze Anna J. Dudek.

Zaginął czy został zabity? Wypadek czy może sprawa ma głębsze podłoże? Takie pytania nasuwają się po podanej w ubiegłym tygodniu suchej informacji, że w Libanie służby poszukują zaginionego polskiego dyplomaty Wojciecha Gawrysiuka, I sekretarza polskiej ambasady z Bejrucie.

Osoba, z którą był widziany po raz ostatni, nie żyje. Była to, według informacji libańskich mediów, Libanka Michlene Maalouf. Jej ciało znaleziono w niedzielę o 6.15 rano na publicznej bejruckiej plaży Ramlet al-Bayda, znajdującej się w południowej części miasta.

Czy ona również utonęła? Czy została zamordowana?

Tragedia na plaży
Informację o zaginięciu pracownika polskiej ambasady podał libański portal Now. "Wojciech Gawrysiuk, pracownik polskiej ambasady w Bejrucie, jest zaginiony, a osoba, z którą widziano go po raz ostatni, nie żyje. Ciało znaleziono w niedzielę rano. Kobieta prawdopodobnie utonęła" - czytamy na stronie internetowej portalu.

Z informacji portalu wynika, że Gawrysiuk był widziany po raz ostatni na przyjęciu.

Towarzyszyć mu miała właśnie Michlene Maalouf, jak poinformował dziennikarzy portalu Now urzędnik z Internal Security Forces, prosząc o zachowanie anonimowości.

Źródła dyplomatyczne i po polskiej, i po libańskiej stronie wypowiadają się raczej niechętnie.

Ciało kobiety, która według informacji libańskiego portalu towarzyszyła polskiemu dyplomacie, znaleziono na plaży. I tu pojawiają się nieścisłości, ponieważ zwłoki znajdowały się w pobliżu samochodu zarejestrowanego na ambasadę RP w Bejrucie. Kim była? Dlaczego spędzała czas z dyplomatą? - te pytania pozostają bez odpowiedzi.

Podobnie jak rozstrzygnięcie kwestii tego, jak jej ciało znalazło się przy samochodzie, dlaczego nie leżało na skraju plaży, skoro utonęła i woda wyrzuciła je na brzeg. Czy zostało tam przeniesione? Jeśli tak, to przez kogo?

Libańscy dziennikarze piszą, że kluczyki znajdowały się w samochodzie. W środku były również ubrania zmarłej kobiety i polskiego dyplomaty.

W sprawie zaginięcia dyplomaty oraz śmierci kobiety od niedzieli prowadzone jest śledztwo mające wyjaśnić okoliczności zdarzenia. W stanowiskach polskich i libańskich służb panuje pewna rozbieżność. Libańczycy uważają, że nie można stwierdzić z całą pewnością, że polski dyplomata utonął.

Według libańskich dziennikarzy miejscowa policja nie ma więc pewności, czy Polak żyje. Rzecznik polskiego MSZ Marcin Bosacki oświadczył jedynie w wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej, że ciała dyplomaty nie odnaleziono.
Polskie MSZ uważa, że miejscowa policja jest pewna, że polski dyplomata utonął w szczególnie niebezpiecznym do kąpieli miejscu.

Trudno uwierzyć w taki scenariusz, zwłaszcza że Wojciech Gawrysiuk jest wysportowanym człowiekiem.
Dwa lata temu udało mu się przebiec morderczy, 40-kilometrowy maraton organizowany przez libańskich komandosów.

Lawina spekulacji ruszyła
Tajemnicze zaginięcie polskiego sekretarza i śmierć towarzyszącej mu kobiety wywołały lawinę spekulacji.

Pojawiają się pytania o ewentualne działania kryminalne, terrorystyczne, a nawet o kwestie dotyczące służb specjalnych: czy to ich działania nie mają przypadkiem jakiegoś związku z zaginięciem Gawrysiuka. Choć takie spekulacje wydają się uprawnione, eksperci zalecają ostrożność w formułowaniu pochopnych sądów.

- Służby specjalne są obecne w polskich ambasadach, chociażby dla utrzymania bezpieczeństwa, i jest to sprawa dość oczywista. Zwłaszcza w krajach Bliskiego Wschodu, gdzie na placówki i dyplomatów czyhają różnego rodzaju niebezpieczeństwa - tłumaczy w rozmowie z "Polską" pisarz Vincent Viktor Severski, były oficer wywiadu. - Byłbym jednak daleki od spekulacji na temat, czy zaginiony sekretarz był związany ze służbami specjalnymi - Severski zaleca rozsądek.

- Na pewno w tej chwili jest za wcześnie na tego typu dywagacje. Sprawy, które na pierwszy rzut oka wyglądają tajemniczo, często okazują się bardzo prozaiczne. Nie należy doszukiwać się w nich drugiego ani trzeciego dna - mówi w rozmowie z nami autor "Niewiernych" i "Nielegalnych".

Severski uważa też, że gdyby faktycznie chodziło o zaginięcie oficera wywiadu, sprawę znacznie prościej dałoby się wyjaśnić.

Ostrożnie z teoriami
Gdyby to był oficer służb i zaginął w podobnych okolicznościach, prawdopodobnie wyjaśnienie sprawy wbrew pozorom byłoby o wiele łatwiejsze. Nie ma żadnych podstaw, by na dziś dzień spekulować o roli służb w tej historii - dodaje.

Liban uważany jest powszechnie za dość bezpieczny kraj Bliskiego Wschodu, jednak na stronie internetowej portalu eMagazin został umieszczony na ósmym miejscu najbardziej niebezpiecznych krajów będących celami podróży cudzoziemców.

Autorzy tego zestawienia piszą, że Liban to prawdopodobnie jedyny kraj na świecie, w którym rano można zjeżdżać na nartach z ośnieżonych stoków, a po południu opalać się na plaży, w nocy natomiast bawić się w niezliczonych klubach. Autorzy dodają jednak, że unikać należy niektórych dzielnic Bejrutu, ciągle niebezpieczni są również terroryści.

Z pewnością nie jest to jednak kraj tak niebezpieczny jak np. Irak czy Syria. Czy jednak zaginięcie sekretarza ambasady było tylko tragicznym wypadkiem?

Współpraca: Barbara Dziedzic

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl