LESZEK OJRZYŃSKIPrzyjechaliśmy z planem głębokiej obrony i wyprowadzania kontr, które przy zachowaniu czystego konta, a taki był nasz cel, dały by bramkę na wagę trzech punktów. Widzieliście Państwo pewnie to tak, że przyjechaliśmy po remis, ale mieliśmy swoje szanse. Niestety błędne decyzje w rozegraniu niweczyły plan. Później straciliśmy bramkę i musieliśmy wyjść wyżej. Stworzyliśmy dwie okazje, po pierwszej i rzucie karnym wyrównaliśmy. Ten stracony gol pokrzyżował jednak plany i mamy tylko jeden punkt, ale szanujemy go.
Zobacz też: Kasprzik zatrzymał Lecha. Kolejny bramkarz wyczynia cuda przy Bułgarskiej
MACIEJ SKORŻATrudno komentować takie spotkanie, jeszcze siedzą w nas emocje i ogromne rozgoryczenie, że nie udało się wygrać. Możemy mieć pretensje tylko do siebie, że zabrakło determinacji w polu karnym i spokoju, bo po pierwszej bramce powinniśmy zdobyć drugą i przypieczętować wygraną.
Spędziłem po meczu kilka minut w pokoju sędziowskim, sędzia tłumaczył mi sytuację. Ma swoje racje, piłka dotknęła ręki Paulusa. Ja nie chcę tego komentować, bo to zawsze trudny temat, mnie interesują fakty, a te są takie, że dziś straciliśmy dwa punkty i jesteśmy z tego powodu bardzo źli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?