Teresa i Jerzy Majchrzakowie przeszło ćwierć wieku dochodzą prawdy o okolicznościach śmierci syna. W latach osiemdziesiątych prokuratura umarzała postępowanie w tej sprawie. Dwadzieścia lat później podobną decyzję podjął Instytut Pamięci Narodowej. Rodzice Piotra złożyli pozew o zadośćuczynienie - z nadzieją, że może w trakcie tego procesu zostaną wyjaśnione okoliczności śmierci syna.
W listopadzie, podczas pierwszej rozprawy sąd wstępnie przesłuchał rodzinę Majchrzaków, którzy nie potrafili podać kwoty żądanego zadośćuczynienia i stwierdzili, że bez pomocy prawnika sobie nie poradzą.
- Nie umiem powiedzieć: ile - za tak straszną śmierć, którą poniósł syn - mówiła wówczas Teresa Majchrzak.
Dzisiaj adwokat rodziców Piotra wymienił kwoty: 500 tysięcy dla matki i tyleż samo dla ojca. Odniosła się przy tym do kwoty 200 tysięcy dla rodziców nastolatka, zastrzelonego przez policję przy ul. Bałtyckiej.
Kolejny termin rozprawy sąd wyznaczy z urzędu. Jednym z dowodów w sprawie jest reportaż radiowy z wypowiedziami świadków, którzy wcześniej bali się mówić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?