Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa Piotra Majchrzaka: milion za śmierć

Barbara Sadłowska
O tragicznej śmieci Piotra Majchrzaka przypomina głaz w centrum Poznania
O tragicznej śmieci Piotra Majchrzaka przypomina głaz w centrum Poznania A. Szozda
Dzisiaj adwokat reprezentujący rodziców zamordowanego w stanie wojennym Piotra Majchrzaka zażądał dla nich łącznie miliona złotych zadośćuczynienia. Maturzysta został pobity w maju 1982 roku na ulicy Fredry w Poznaniu, przed kościołem Najświętszego Zbawiciela, co dziś upamiętnia głaz z napisem: "Jeśli ludzie zamilkną, kamienie wołać będą".

Teresa i Jerzy Majchrzakowie przeszło ćwierć wieku dochodzą prawdy o okolicznościach śmierci syna. W latach osiemdziesiątych prokuratura umarzała postępowanie w tej sprawie. Dwadzieścia lat później podobną decyzję podjął Instytut Pamięci Narodowej. Rodzice Piotra złożyli pozew o zadośćuczynienie - z nadzieją, że może w trakcie tego procesu zostaną wyjaśnione okoliczności śmierci syna.

W listopadzie, podczas pierwszej rozprawy sąd wstępnie przesłuchał rodzinę Majchrzaków, którzy nie potrafili podać kwoty żądanego zadośćuczynienia i stwierdzili, że bez pomocy prawnika sobie nie poradzą.

- Nie umiem powiedzieć: ile - za tak straszną śmierć, którą poniósł syn - mówiła wówczas Teresa Majchrzak.

Dzisiaj adwokat rodziców Piotra wymienił kwoty: 500 tysięcy dla matki i tyleż samo dla ojca. Odniosła się przy tym do kwoty 200 tysięcy dla rodziców nastolatka, zastrzelonego przez policję przy ul. Bałtyckiej.

Kolejny termin rozprawy sąd wyznaczy z urzędu. Jednym z dowodów w sprawie jest reportaż radiowy z wypowiedziami świadków, którzy wcześniej bali się mówić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski