- Starcie Tomka Adamka z Przemkiem Saletą nie może się równać z walką o mistrzostwo świata, ale emocje pewnie będą. Ciekawi mnie postawa Adamka. Saleta tak czy inaczej będzie zwycięzcą. Przecież jest moim rówieśnikiem. Urodziliśmy się w 1968 roku, a ja nie boksuję już od dziesięciu lat - pisze w swoim felietonie dla Przeglądu Sportowego, Dariusz Michalczewski.
Zdaniem gdańszczanina, nie sam wynik tej batalii jest najważniejszy, ale to, co stanie się po tej walce. Michalczewski nie ma wątpliwości - przed Tomaszem Adamkiem jest tylko jedno wyjście.
- Niezależnie od wyniku i scenariusza walki, Tomek powinien zakończyć karierę. Niebawem skończy 39 lat, a od dawna wiadomo, że mistrzem świata wagi ciężkiej nie zostanie. Z kim miałby boksować i gdzie? Jako mięso armatnie walczyłby na wyjeździe, dostarczając doświadczenia młodym bokserom, których promotorzy dobrze za to zapłacą. W Tomka żaden promotor już nie zainwestuje, gdyż nie można wiązać z nim nadziei na walkę o mistrzostwo - pisze Michalczewski.
Walka Adamek - Saleta. Sobotnia walka gigantów w łódzkiej Atlas Arenie (źródło: AiP// muzyka: CuzOH - "Footprints" (prod. by Cashmere)
Nie zmienia to jednak faktu, że walka Tomasza Adamka z Przemysławem Saletą zapowiada się bardzo ciekawie. Jako że gala dostępna będzie wyłącznie w systemie pay-per-view tradycyjnie serwis dziennikbaltycki.pl przygotuje z niej relację na żywo. Zapraszamy do śledzenia już w sobotę!
Saleta przed walką z Adamkiem: Takie powroty dają mi dużo frajdy i dodatkową motywację do treningu
Press Focus/x-news
źródło:Przegląd Sportowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?