Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Biedroń: Jesteśmy gotowi, aby przyjąć uchodźców

Zbigniew Marecki [email protected]
W tej sprawie uchodźców prezydent Robert Biedroń  czeka na decyzje  rządu.
W tej sprawie uchodźców prezydent Robert Biedroń czeka na decyzje rządu. Krzysztof Piotrkowski
Rozmowa "Głosu Pomorza" z Robertem Biedroniem, prezydentem Słupska.

W mediach krajowych mówi pan dużo o uchodźcach. A jak zamierza pan rozwiązać ten problem w Słupsku?

Pewnie przy pomocy pełnomocnika wojewody pomorskiego, który powołał taką osobę do koordynacji różnych działań. Dzisiaj samorządy, zresztą nie tylko z województwa pomorskiego, zgłaszają swoją gotowość do uczestniczenia w rozwiązaniu tego problemu. Tak zrobiły Gdańsk albo Gdynia, ale także mniejsze miejscowości, nawet wiejskie. My także jako miasto przygotowujemy się do przyjęcia uchodźców. To jest nasz obowiązek nie tylko moralny, ale także wyraz troski o rozwój miasta.

Jak tę troskę należy rozumieć?

My, podobnie jak inne tego typu miasta, mamy problemy z wyludnianiem się. Dlatego jesteśmy otwarci na różnorodność, ale w tej sprawie decyzję będzie podejmował polski rząd. My możemy tylko zgłaszać gotowość i taką gotowość zgłaszamy. Jesteśmy przygotowani do tego, aby także w Słupsku przyjąć uchodźców z Bliskiego Wschodu - ludzi, którzy potrzebują naszej pomocy.

Jak pan chce przygotować do tego miasto?

Rozmawiamy na ten temat z Amnesty International, Polską Akcją Humanitarną i Fundacją Ocalenie. Szukamy formuły, w ramach której moglibyśmy przeprowadzić spotkania z uczniami, a także kadrą nauczycielską naszych szkół, abyśmy mogli porozmawiać o problemie uchodźców. Chcemy, aby można było porozmawiać z samymi zainteresowanymi i osobami, które tym problemem zajmują się na co dzień, bo wydaje się, że mamy wiele stereotypów i uprzedzeń. Trzeba to robić, bo Słupsk, tak jak i wszystkie gminy w Polsce, prawdopodobnie będzie przyjmował uchodźców. Im mniej lęków, uprzedzeń i stereotypów, tym lepiej. Szczególnie że nasze miasto już dzisiaj jest wielokulturowe. Tu przecież mieszkają nie tylko przedstawiciele narodu polskiego, ale także reprezentanci innych społeczeństw i religii. Myślę, że akurat z tym większego problemu nie będzie. Jednak uchodźcy to jest kwestia nowa dla naszego miasta. Stąd warto o tym podyskutować.

Jak będą organizowane te spotkania?

W ramach systemu edukacji i wychowania. Dlatego one nie wymagają zgody rodziców. To nie chodzi o to, aby coś dzieciom i starszym uczniom podpowiadać. One mają być dla tych, którzy dzisiaj używają wulgaryzmów i nawołują do przemocy. Niech się skonfrontują i zobaczą, czy warto używać takiego języka.

Przyjęcie jakiej liczby uchodźców w Słupsku wchodzi w rachubę?

Jeszcze nie wiemy. Czekamy na sugestie i wytyczne, ale już dzisiaj Słupsk, jeśli chodzi o zaplecze i logistykę, jest gotów przyjąć uczniów do szkół i zapewnić pewne warunki bytowe. Zależy, jaka to będzie skala.

Za jakim rozwiązaniem pan jest?

Nie mam żadnego gotowego rozwiązania. Czekam na decyzje rządu, a my będziemy je wykonywali zgodnie z poleceniami wojewody. Wszystkie moje służby zostały zapytane o opinię. Wiemy, że jesteśmy gotowi. Musimy poczekać na bieg wypadków.

Rozmawiał
Zbigniew Marecki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza