Gdy zdradziłeś?

Ryszard Smoliński
Zdrada ukochanego partnera to bardzo bolesne przeżycie. Szczególnie wtedy, gdy związek jest zgodny, udany, a małżonkowie bezgranicznie sobie ufają i nic nie wskazuje na możliwość występku.

Wtedy najtrudniej wybaczyć, zapomnieć i żyć jak dawniej. Każdą myśl, która nasuwa się osobie zdradzonej, przenika pytanie: dlaczego oszukał, czemu to zrobił, dlaczego tak mnie zranił? Jej codzienne życie zatruwają wyobrażenia o szczegółach zdrady.

Dominuje wielki smutek i żal. Nie można przytulić się do wiarołomcy. Jak go teraz kochać i być z nim znów blisko? Małżeńska sypialnia zamiast łączyć, coraz bardziej dzieli. Zdrada pozostawia ranę, która goi się wolno i boleśnie.

Z czasem powstaje - przypominająca o występku i komplikująca małżeńską przyszłość - niewygodna blizna. Świadomość zdrady dokonanej przez ukochanego mężczyznę to wielki stres dla kobiety. Często niezbędna jest pomoc psychologa, a nawet lekarza psychiatry. Nieraz pojawiają się zaburzenia łaknienia, snu, koncentracji.

Kobieta nie jest w stanie normalnie pracować. Dominuje u niej poczucie wielkiej krzywdy, płaczliwość, pojawia się depresja. Życie seksualne nie wygląda już tak jak przed zdradą. Może powstać głęboka niechęć do partnera - i trudno się temu dziwić.

Nie poznano dotąd recepty gwarantującej wierność małżeńską. Okazuje się, że nie tak łatwo dochować ślubnej przysięgi. Życie pełne jest pokus. Badania ankietowe wykazują, że ponad 30 proc. kobiet i blisko 60 proc. mężczyzn podaje, że zdradziło swojego życiowego partnera. Sądzę, że nie wszyscy, nawet w anonimowej ankiecie, mają odwagę się przyznać.

Pewnie zdrad jest dużo więcej. Dlaczego bliscy sobie ludzie, którzy ślubowali sobie wierność, ranią się tak boleśnie? Bo miłość nie trwa wiecznie. To proces uczuciowy zmieniający się w czasie, zwykle słabnący. Siła erotycznych emocji, która wiąże się ściśle z potrzebą seksualną, także podlega wielu złożonym wpływom.

Przemija młodość, a gdy coraz bardziej się starzejemy, zmniejsza się wzajemna atrakcyjność partnerów. Codzienne życie, pełne trosk i konfliktów, raczej oddala, niż zbliża małżonków. Dużo łatwiej zdradzić, gdy związek jest nieudany, a partner nie realizuje obietnic, potrzeb i oczekiwań.
Trudniej, gdy w domu jest wszystko OK. Czy należy przyznać się do zdrady? Każdy przypadek jest inny. Gdy małżeństwo legło w gruzach i mężczyzna od dawna związany jest silnie z nową partnerką, można wyjawić prawdę.

Inaczej, gdy zdrada była incydentalna i nic więcej się nie zdarzy. Wtedy, moim zdaniem, lepiej zachować ją w tajemnicy. Szymku, nie przyznawaj się do zdrady. Myślę, że tak będzie lepiej. Jeśli o wszystkim powiesz żonie, bardzo ją zranisz. Nigdy już nie będzie tak jak dawniej. Fakt wiarołomstwa wpłynie na małżeńskie relacje teraz i w przyszłości. Nie sądzę, by żona potrafiła zapomnieć, prawdziwie wybaczyć.

Pomyśl, jak Ty zachowałbyś się w podobnej sytuacji. Czy umiałbyś zapomnieć? To bardzo dobrze, że dzisiaj żałujesz i postanowiłeś nigdy więcej nie oszukiwać małżonki! Teraz możesz swoim zachowaniem wynagrodzić krzywdę, którą jej wyrządziłeś. Jeśli naprawdę nigdy więcej...

Dr n. med. Ryszard Smoliński, specjalista seksuolog, www.seksulogog.org
**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl