Trzeci Makowiec stanął przed sądem

Marcin B. odpowiada za zamordowanie Jacka S. i usiłowanie zabójstwa Romana F. W nocy z 14 na 15 października 2000 r. 29-letni obecnie "Młody Makowiec" podczas bójki zranił nożem dwóch mężczyzn na ul. Zamkowej, przy Starym Rynku w Poznaniu. Jacka S. dwukrotnie trafił w pachwinę i uszkodził tętnicę udową. Zanim przyjechało pogotowie, ranny wykrwawił się na śmierć. Roman F., raniony nożem w udo, przeżył. Początkowo Marcin B. był tylko świadkiem w sprawie zabójstwa, bowiem drugi pokrzywdzony, Roman F. złożył korzystne dla niego zeznania.

Wówczas sprawę umorzono z powodu niewykrycia sprawcy. Ponownie stała się przedmiotem śledztwa, po zeznaniach złodzieja samochodów o pseudonimie "Kanada" oraz świadka incognito. Marcin B. został zatrzymany dopiero w grudniu 2007 r. Policja rozbiła wówczas grupę przestępczą, która trudniła się kradzieżami samochodów, rozbojami oraz odzyskiwaniem prawdziwych i fikcyjnych długów. Funkcjonariusze wkroczyli wówczas równocześnie do sześciu wytypowanych mieszkań w Poznaniu i w powiecie poznańskim.

"Młody Makowiec" przez prawie dwie doby ukrywał się w swoim domu. Policjanci bezskutecznie przeszukiwali wszystkie pomieszczenia. Nawet kamera termowizyjna nie potwierdziła, że ktoś ukrywa się w domu. Marcina B. wytropiły psy, szkolone do szukania pogrzebanych pod gruzem, a wypożyczone od strażaków. "Młody Makowiec" siedział w kryjówce za drzwiami szafy, między ścianą a więźbą dachową, otulony w koc termiczny, dzięki któremu był niewidoczny dla kamery.

Dzisiaj Marcin B. stanął pod poznańskim sądem, który jednak wyłączył jawność procesu. Sędzia Mariusz Sygrela uzasadnił to "możliwością ujawnienia okoliczności, które mogą naruszyć ważny interes państwa". Prawdopodobnie chodzi tu o ochronę świadków incognito.