Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez dyplomu na podyplomowe

Tomasz Szymborski, Monika Krężel
Kontrolerzy NIK sprawdzili studia podyplomowe na 26 uczelniach państwowych w całym kraju. Wyniki kontroli za lata 2005-2007 są szokujące. - W ponad połowie skontrolowanych uczelni stwierdzono przypadki przyjmowania na studia podyplomowe osób, które nie miały dyplomu ukończenia studiów wyższych - mówi Błażej Torański, rzecznik prasowy NIK.

Pozytywną ocenę otrzymały zaledwie dwie: Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie i Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W naszym regionie nieprawidłowości NIK wykrył w kilku wyższych uczelniach. I tak w Akademii Ekonomicznej w Katowicach 38 słuchaczy studiów podyplomowych organizowanych od 2005 roku przez Kolegium Zarządzania (na kierunkach: rachunkowość, public relations, zarządzanie w ochronie zdrowia, pośrednik nieruchomości, psychologia w zarządzaniu, zarządzanie nieruchomościami, zarządzanie projektami, zarządzanie i marketing) w momencie rozpoczęcia zajęć nie legitymowało się dyplomem ukończenia studiów wyższych. Pomiędzy datą rozpoczęcia studiów podyplomowych, a obroną prac dyplomowych minęło od 11 do 472 dni. W dwóch wypadkach Kolegium Zarządzania Akademii Ekonomicznej nie znało dat obrony prac dyplomowych przez uczestników studiów podyplomowych.

- Zgodnie z ustawą o szkolnictwie wyższym studia podyplomowe są formą kształcenia przeznaczoną dla osób legitymujących się dyplomem ukończenia studiów wyższych - dodaje rzecznik NIK.

Ówczesny dyrektor Kolegium Zarządzania AE w Katowicach wyjaśniał kontrolerom, że dlatego przyjmowano na studia podyplomowe osoby faktycznie bez wyższego wykształcenia, bo chciano umożliwić im podniesienie poziomu wykształcenia. Nie bez znaczenia według niego były też... względy reklamowe oraz podniesienie rentowności danej edycji studiów. Zdaniem NIK takie uzasadnianie łamania obowiązującego prawa jest niedopuszczalne.

- Wszystkie nieścisłości zostały usunięte, nie ma już takich sytuacji - zapewnia Marcin Baron, rzecznik Akademii Ekonomicznej w Katowicach.
Także na Wydziale Chemii Politechniki Śląskiej w Gliwicach pięciu spośród 14 słuchaczy nie miało dyplomów ukończenia studiów wyższych. Ma Wydziale Architektury na 14 słuchaczy dyplomów nie miało siedmiu, a na Wydziale Automatyki na 45 słuchaczy studium podyplomowego bez dyplomów były trzy osoby.

- Dziekani wydziałów wyjaśniali, że przyjmowanie osób, które nie ukończyły studiów wyższych, było spowodowane m.in. prośbami studentów bądź niedopatrzeniem ze strony organizatorów - dodaje Torański. Kontrolerzy stwierdzili, że nie funkcjonował należycie nadzór Działu Nauczania Politechniki Śląskiej.

Władze gliwickiej uczelni znają problem i wyniki raportu.

- Studenci, którzy nie posiadali dyplomu studiów wyższych, byli przyjmowani na niektóre studia podyplomowe na ich osobistą prośbę. Motywowali ją tym, że pragną poszerzyć swoją wiedzę jeszcze przed ukończeniem studiów - potwierdza Paweł Doś, rzecznik Politechniki Śląskiej. - Organizatorzy tych studiów podyplomowych znają już jednak stanowisko NIK-u i wiedzą, że sytuacje takie nie mogą się więcej powtarzać. Na studiach podyplomowych nie ma już słuchaczy, którzy nie mają dyplomów ukończenia szkoły wyższej.

Kontrola NIK wykryła także uchybienia na studiach podyplomowych w Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. 8 spośród 37 słuchaczy podyplomowych studiów nauczycielskich w zakresie przygotowania pedagogicznego było studentami.

Władze Uniwersytetu Śląskiego przyznają, że na studia podyplomowe przyjmowano studentów ostatnich lat studiów. - Rozwiązanie takie stwarzało absolwentom uczelni większe szanse na rynku pracy. Warunkiem otrzymania świadectwa ukończenia studiów podyplomowych było potwierdzone dyplomem ukończenia studiów wyższych - wyjaśnia Magdalena Ochwat, rzeczniczka prasowa UŚ. - Poza tym ustawa o szkolnictwie wyższym z 1990 r. nie definiowała jednoznacznie pojęcia słuchacza studiów podyplomowych. Gdy w lipcu 2005 r. weszła w życie ustawa "Prawo o szkolnictwie wyższym", uniwersytet nie dopuszcza już możliwości przyjmowania na nie studentów - dodaje.

Nieprawidłowości się mnożą

Kontrola NIK pokazała, że do nieprawidłowości dochodziło nawet w najlepszych polskich uczelniach wyższych.

Połowa osób przyjętych na Podyplomowe Studium Konserwacji Zabytków Metalowych UMK w Toruniu nie wskazała miejsca zatrudnienia. Chociaż słuchaczami studium mogły być osoby zatrudnione w muzeach oraz wykonujące zawód konserwatora sztuki - wśród 11 pozostałych osób byli m.in.: pracownik naukowy, terapeuta, księgowa.

Politechnika Wrocławska, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie, Akademia Ekonomiczna i Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu prowadziły studia podyplomowe, nie prowadząc studiów na kierunku zasadniczym w tej dziedzinie. Na dodatek robiły to bez wymaganej zgody ministra lub nie wystąpiły nawet o taką zgodę do ministra.

Szkoła Główna Handlowa w Warszawie oraz Uniwersytet Gdański mimo pobierania opłat za studia podyplomowe, nie określiły szczegółowych zasad pobierania opłat za świadczone "usługi edukacyjne". Nie określono też trybu i warunków zwalniania - w całości lub w części - z tych opłat studentów.

Akademia Pedagogiczna w Krakowie, Uniwersytet Jagielloński i Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu nie przestrzegały wymiaru godzinowego studiów, lub pomijały niektóre treści programowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!