18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Jachty, kluby i "będziemy tylko patrzeć", czyli modelka zarabia poza wybiegiem [GALERIA]

Anna J. Dudek
Są określone stawki, mają towarzyszyć bogaczom i zabawiać ich. Wiedzą, że nie ma to nic wspólnego z pracą modelki - pisze Anna J. Dudek.

W tej historii są piękne dziewczęta i przystojni chłopcy. Są zamknięte imprezy na prywatnych jachtach gdzieś wśród greckich wysp i urodziny bliskowschodnich szejków. Są wypady do Dubaju, Monte Carlo i na Seszele. Są obrzydliwie bogaci, żądni wrażeń biznesmeni. Są też pośrednicy, którzy modelom zaproponują godziwą stawkę za gościnne występy, a sami dobrze zarobią na zapewnieniu milionerom i książętom towarzystwa młodych, pięknych modelek i modeli.

Podczas gdy połowa polskiego społeczeństwa wydaje się zszokowana doniesieniami o modelkach, które jeździły do pracy za granicę jako prostytutki, w tzw. środowisku wiadomo o tym od dawna. Tyle tylko, że nikt nie chce o tym mówić. Nawet nie dlatego, że wstyd. Raczej dlatego, że to dobrze zorganizowana sieć wzajemnych zależności, która wszystkim zainteresowanym bardzo się opłaca. I pośrednikom (w pewnych sytuacjach to ładne określenie na stręczycieli), i modelkom, i klientom, którzy chcą i mogą mieć najlepszy towar. Tu towarem jest towarzystwo młodych i ładnych ludzi, którym płaci się za pokazanie się, za wspólne picie drinków, czasem za seks. O tym, że tak jest, wiedzą wszyscy, tyle tylko, że - jak mówi jeden z polskich modeli, od lat pracujący za granicą - modelka to dla wszystkich źródło ogromnych pieniędzy. Nikomu nie zależy więc na tym, żeby sprawa nagle stała się publiczna.

- Przy moim pierwszym wyjeździe na kontrakt nie wiedziałem, czego się spodziewać. Inni ciągle chodzili na kolacje z jakimiś ludźmi i imprezy, dzień w dzień. W końcu zabrano i mnie. Okazało się, że kolacji nie będzie, ale zostaliśmy zabrani na czyjś jacht - mówi nam chłopiec, który pozwala się nazwać tylko jako O. - Prywatna impreza, mieliśmy tam ładnie wyglądać. Nie dostaliśmy za to pieniędzy, tylko jedzenie i drinki. Zadzwoniłem wtedy do mojej przyjaciółki w Polsce i powiedziałem, że czuję się jak ostatnia szmata, ale nie było drogi powrotnej - w końcu byłem na łodzi.

Tego typu wyjścia to pierwszy stopień wtajemniczenia. Na początku jest trochę dziwnie, coś zgrzyta, nie wszyscy czują się dobrze w roli ładnych małpek. Ale stres związany z takimi wyjściami szybko mija. W końcu robią to wszyscy, bo takie wyjazdy to jedna wielka impreza. Później okazuje się, że możliwości zarobienia dodatkowych pieniędzy jest w modelingu naprawdę dużo, i to niekoniecznie na wybiegu czy w sesjach. Tu pojawia się instytucja tzw. "pijara", czyli człowieka, który dostaje pieniądze od menedżerów klubów lub prywatnych klientów za zorganizowanie ładnego, międzynarodowego towarzystwa. W Mediolanie, Paryżu i Nowym Jorku tylko dziewczyny są zapraszane do restauracji, klubów i na imprezy. Często są odbierane i odwożone do domu. - Z tego co wiem, w Mediolanie taki pijar dostaje kasę od głowy - im ładniejsza modelka, tym więcej płacą. W większości takich miejsc pijar dostaje kasę od grupy, niezależnie jak wielkiej - mówi nasze źródło. I dodaje - poza wielkimi stolicami mody na tego typu imprezy zapraszani są też faceci, pod warunkiem jednak, że w zaproszonej grupie jest więcej kobiet.

To w Europie. Inne zasady panują w Azji. Tu modele i modelki dostają pieniądze za bywanie w klubach. Ładne towarzystwo dobrze wpływa na samopoczucie klientów klubu - czują, że trafili do świata pięknych, młodych i bogatych wybrańców. Stawki nie są wielkie, bo to raptem 120-200 zł za zabawę przez 3-5 godzin, ale wyjścia kilka razy w tygodniu dają w sumie okrągłą sumkę. Dziewczyny mogą jeszcze dorobić - dostają ok. 400 zł za jedną godzinę towarzyszenia bogatym Chińczykom. Nie są do niczego zmuszane, w cenie jest tylko towarzystwo i luźna rozmowa. Dziewczyna dostaję kasę, Chińczyk - jest widziany w towarzystwie pięknej Europejki. Tak samo jest w Hongkongu.

- To, o czym teraz mówię, nie ma podtekstu seksualnego - zastrzega O., dodając jednak, że granica jest bardzo śliska. Tak czy inaczej czujesz, że się w pewien sposób sprzedajesz.

Pośrednicy, czyli "pracownicy PR-u", często ze sobą współpracują, wymieniają kontaktami do dziewczyn i jeżdżą za nimi po fashion weekach, czyli tygodniach mody odbywających się na całym świecie. Następnym kręgiem wtajemniczenia są wyjazdy za granicę, do prywatnych klientów. Ci chcą mieć ładne towarzystwo na jachtach, szykownych przyjęciach w domu czy podczas weekendu na wyspie, gdzie akurat zaprosili znajomych. Tu pijarzy opłacają modelkom wszystkie koszty związane z podróżą, dostają one też kieszonkowe na drobne wydatki.
W praktyce to kasa dla nich, bo nie ma na co wydawać - wszystko jest zapewnione. - Tego typu wyjazdy odbywają się z polecenia, przez pocztę pantoflową - mówi. Przykłady? Bardzo proszę. - Rokrocznie, po zamknięciu agencji w Europie organizowane są wyjazdy do Cannes, St. Tropes, na Ibizę, na jachty (Byblos, Nikki Beach, cała Ibiza). Tam jeżdżą tylko dziewczyny. To europejskie turnee zaczyna się od festiwalu filmowego w Cannes. Poza tym są różne przypadkowe wyjazdy na całym świecie - na otwarcie klubu w Miami, na urodziny księcia Brunei, na uczczenie jakiejś pierdoły kogoś, kto ma kasę. Na koncert rapera, na to i na owo - opowiada O. Takich pijarów jest niewielu, większość modeli zna ich osobiście, a jeśli nie, to na pewno kolega czy koleżanka go znają. - To bardzo mały świat - mówi O.

O. zaznacza, że to już balansuje na granicy przyzwoitości. Niby nikt nikogo do niczego nie przymusza, ale jeśli jesteś otwarta na usługi poza pakietem, to jest to mile widziane. Daje też pewność, że następnym razem też dostaniesz intratne zaproszenie. Są też wyjazdy, gdzie wszystko powiedziane jest wprost. Jedziesz, żeby się sprzedać. Częste kierunki - Dubaj, Monte Carlo. - Moja koleżanka na pytanie, czy wszystko będzie w porządku, nie będzie do niczego przymuszana, usłyszała: "Baby, masz się tylko dobrze bawić. Jeśli nie jesteś rozrywkowa, nie zostaniesz wybrana na inne wyjazdy - mówi wprost O. Cena? Kobieta 20 tys. dol., facet 15.

Był też wyjazd do Monte Carlo. Pijar szukał chętnych do zapewnienia rozrywki kilku bogatym panom. Pięć dziewczyn, modelek, i pięciu modeli. Mają uprawiać ze sobą seks, panowie, którzy ich wynajmują, będą tylko patrzeć. Cena? Taka sama jak w Dubaju, przy czym dziewczyny zarabiają więcej. Tego typu wyjazdów jest bardzo dużo. Czasami organizatorzy mówią wprost, co jest wymagane, czasami mydlą ci oczy, ale jeśli siedzisz w tym środowisku, wiesz, o co chodzi. Młode, niedoświadczone dziewczyny często się na to łapią.

- Trzeba też pamiętać, że klienci to często osoby z pierwszych stron gazet. Dziewczynom to imponuje, myślą, że to będzie historia z happy endem, jak w "Pretty Woman" - mówi O. - Bywa też tak, że stawka za seks z modelką jest jasno określona. W Grecji ładna dziewczyna zarobi 5 tys. euro na noc.

- O tym można by mówić w nieskończoność, przytaczać historie niewinnych wyjazdów, i takich, gdzie jedziesz w jednym celu i dobrze o tym wiesz. Trzeba być bardzo ostrożnym, sprawdzać dosłownie wszystko, dowiedzieć się od znajomych. Chyba, że jadą sami znajomi albo takim znajomym jest pijar lub sam klient, bo na takich imprezach modelingowych bawią się możni i znani świata - podsumowuje O. A na pytanie, jak to możliwe, że do tej pory nikt o tym głośno nie mówił, odpowiada: - Dopóki nie mówisz tego głośno, możesz udawać, że to fajna zabawa. Kiedy widzisz czarno na białym, zdajesz sobie sprawę, że to czyste kurewstwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

m
miś
za "siódemka" śliczna w moim typie. mniam:) uroda południowa piękna stonowana i niekrzycząca zbytnio. Do tego fajny Pysiaczek i nie wychudzona za bardzo. Cud miód malina :) ahh...
e
e
W tym niejaka kasia terlecki
P
PoSoLona POlewka.
Jest na kogo popatrzeć.
Wróć na i.pl Portal i.pl