Marszałkowie sypną na drogi

- Budżet tegoroczny i ten na 2009 r. są nieporównywalne nie tylko jeśli chodzi o dochody, ale również o zupełnie nowe inwestycje - mówi Jadwiga Kawecka, skarbnik województwa. - Wydamy na nie blisko 460 mln zł, czyli ponad 47 proc. budżetu. Do tej pory spinaliśmy budżet bez kredytu, ale poziom inwestycji był niższy.

Aż 220 mln zł (w tym 150 mln zł kredytu) kasa regionu wyłoży na remonty, modernizacje i projekty 33 dróg. Zmodernizowane będą m.in. odcinki dróg Lutomiersk-Włyń (8 mln zł), Silniczka-Maluszyn (23 mln zł), Wieluń-Działoszyn (9,1 mln zł), Błaszki - granica województwa (8 mln zł), Niewiadów-Ujazd-Tomaszów Maz. (22,7 mln zł), Przygłów-Łęczno (11,4 mln zł), Kaleń - Biała Rawska do granicy województwa (15 mln zł łącznie z zakończeniem opracowywania projektu obwodnicy Białej Rawskiej). 15 mln zł marszałkowie przekażą 10 szpitalom wojewódzkim na zakup sprzętu i remonty, 70 mln zł zarezerwowano na dofinansowanie budowy Orlików. Blisko 6 mln zł na inwestycje dostaną łódzkie teatry, a ponad połowę z tej kwoty Teatr Wielki (m.in. na rozpisanie konkursu i dokumentację remontowo-budowlaną na budowę sceny kameralnej).

Przy natłoku inwestycji pas zaciśnie sama administracja urzędu marszałkowskiego: obsługa sejmiku województwa kosztować będzie blisko 1,5 mln zł, (prawie 160 tys. zł mniej niż w 2008 r.), utrzymanie floty samochodów służbowych wyliczono na 595 tys. zł (22 tys. zł mniej), zmieniono też proporcje między wyjazdami zagranicznymi a krajowymi urzędników: na krajowe wydadzą 300 tys zł (w 2008 r. 228 tys. zł), na zagraniczne 150 tys. zł (w zeszłym roku 253 tys. zł). Mniej na podróże dostaną też radni: 350 tys. zł w 2009 r., czyli o 110 tys. mniej niż w 2008 r.

- Ograniczamy koszty przejazdów i staramy się wykorzystywać samochody prywatne - tłumaczy zmiany Jadwiga Kawecka. - Za podróże zapłacimy mniej także dlatego, że w poprzednim budżecie te kwoty były troszkę przeszacowane.

Blisko 1,2 mln zł, czyli na podobnym poziomie jak w 2008 r., utrzyma się budżet imprez zagranicznych z udziałem samorządu województwa łódzkiego, czyli m.in. spotkań w szesnastu zaprzyjaźnionych regionach Niemiec, Szwecji, Austrii, Włoch, Hiszpanii, Rosji, Serbii czy Ukrainy. Imprezy w Łódzkiem, jak np. Jarmark Wojewódzki, mają kosztować 3,2 mln zł, a krajowe wzrosną o ok. 100 tys. zł (razem 313 tys. zł). Bannery z logo województwa zawisną m.in. na Pikniku Country w Mrągowie.

W 2009 r. urzędowi marszałkowskiemu przybędzie około 100 urzędników (teraz pracuje 750), ale wydatki na ich wynagrodzenia i pochodne (28,2 mln zł) wzrosną nieznacznie, bo aż 85 proc. wydatków pokryje Unia Europejska w ramach pomocy technicznej.

Łącznie wydatki zamykają się w kwocie 932 mln zł. 170-milionowy deficyt zostanie zbilansowany kredytem i nadwyżką budżetową z zeszłego roku. Komisja finansów nad projektem budżetu debatować ma w najbliższy poniedziałek. Opozycja na razie wstrzymuje się z konkretnymi komentarzami.

- Na poziomie pewnej ogólności mogę powiedzieć, że w mojej ocenie ten budżet jest z jednej strony zbyt optymistyczny, jeśli chodzi o przychody i zbyt ostrożny, jeśli chodzi o wydatki inwestycyjne - mówi Witold Witczak, członek komisji finansów z opozycyjnego PiS. - W województwie jest naprawdę bardzo dużo do zrobienia.

Głosowanie zaplanowano na najbliższy wtorek. Koalicja PO-PSL wspierana przez Łódzki Klub Konserwatywno-Chrześcijański ma łącznie 24 głosy w 36-osobowym Sejmiku i nie będzie miała problemu z przeforsowaniem projektu budżetu.