Grupa sympatyków neonazistowskiej NPD liczyła około 100 osób. Demonstranci protestowali przeciwko odbieraniu im pracy przez imigrantów zarobkowych z Polski i wschodniej Europy. Żądali zamknięcia granic i wznosili pełne nienawiści hasła. Według nich, otwarcie granicy z Polską przyczyniło się do wzrostu przestępczości w Niemczech.
- Frankfurt to europejskie miasto ludzi młodych, studentów. Pomysł organizowania takiego marszu akurat tutaj to skrajna głupota. W całym mieście około 2000 osób będzie blokowało wkroczenie sympatyków NPD na most z każdej możliwej strony. Mam nadzieję, że im się to uda - mówił burmistrz Frankfurtu Martin Wilke, który pojawił się po stronie osób blokujących marsz.
- Zostaniemy tu bez względu na to, ile to potrwa. Nie dopuścimy do tego, żeby poszli dalej i dostali się aż na most - mówiła Iwona Kafich z sojuszu Kein Ort fuer Nazis Frankfurt (Oder).
I udało się - neonaziści wejść na most nie zdołali - zostali otoczeni przez policję, która postanowiła nie dopuścić do ich spotkania z blokującym ich sojuszem z Polski i Niemiec. Obie grupy stały naprzeciwko siebie przez kilka godzin twierdząc, że nie odejdą jako pierwsi. Około godziny 18 została jednak podjęta decyzja o zakończenia marszu narodowców - zostali odprowadzeni przez kilkuset policjantów na dworzec. Do końca wznosili okrzyki, że wrócą w przyszłym roku i zemszczą się za zablokowanie ich marszu.
Ogromne wrażenie robiła organizacja pracy policji - obie grupy zostały rozdzielone tak skutecznie, że w ruch nie poszły - jak nakazuje w Polsce "tradycja" - płyty chodnikowe. By utrzymać porządek i zapewnić bezpieczeństwo na ulicach, we Frankfurcie nad Odrą zaangażowano ogromne siły policyjne. Neonazistów pilnowało ponad 1000 uzbrojonych policjantów, co oznacza, że na jednego demonstranta przypadało przynajmniej 10 funkcjonariuszy w pełnym rynsztunku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?