Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpitale walczą w sądach z NFZ

Joanna Barczykowska
Łódzki "Jonscher" dostał należne pieniądze dzięki sądowemu wyrokowi
Łódzki "Jonscher" dostał należne pieniądze dzięki sądowemu wyrokowi Krzysztof Szymczak
Szpitale w województwie łódzkim przestają biernie czekać, aż Narodowy Fundusz Zdrowia zapłaci im za nadwykonania, przez które każdego roku powiększają swoje długi. Tylko w tym roku już 12 szpitali w regionie zdecydowało się wystąpić na drogę sądową przeciwko łódzkiemu NFZ. Żądają 40 mln zł za nadwykonania w 2011 roku. Część szpitali zdecydowała się także na drodze sądowej domagać się pieniędzy za leczenie w 2010 roku.

Wojewódzki Szpital im. Kopernika w Łodzi złożył do sądu trzy pozwy przeciw łódzkiemu oddziałowi NFZ. "Kopernik" domaga się 30 mln zł. Są to pieniądze za nadwykonania głównie w onkologii i chirurgii.

- Nie możemy odmówić pacjentom leczenia w stanach zagrożenia życia i zdrowia. Czekać nie mogą także pacjenci onkologiczni, ponieważ w przypadku nowotworów liczy się każdy dzień. To skutkuje dużymi nadwykonaniami, za które później nie możemy odzyskać pieniędzy z NFZ. Tylko w tym roku oddział radioterapii, w którym prowadzi się naświetlania nowotworów, ma już nadwykonania warte 4,5 mln zł. Mimo skończonego kontraktu z NFZ, nie mogliśmy przecież tym pacjentom odmówić leczenia. To skutkuje zadłużaniem się szpitala - tłumaczy Wojciech Szrajber, dyrektor szpitala im. Kopernika w Łodzi.

Dyrektorzy szpitali nie chcą już dłużej czekać na łaskę Funduszu. O swoje pieniądze walczą w sądach. A NFZ za leczenie ratujące życie zapłacić powinien. Potwierdziło się to m.in. dzięki pozwowi sądowemu Miejskiego Szpitala im. Jonschera w Łodzi. "Jonscher" jako jedyny szpital doczekał się w tym roku sądowego wyroku. NFZ musiał zapłacić szpitalowi 800 tys. zł.

- Są to pieniądze za leczenie chirurgiczne i ortopedyczne naszych pacjentów. Mamy w naszej placówce szpitalny oddział ratunkowy, na który trafia coraz więcej pacjentów. Niestety, kontrakty z NFZ nie wystarczają na leczenie wszystkich potrzebujących pomocy - tłumaczy Bożena Woźniak, dyrektor szpitala im. Jonschera.

Szpital odzyskał pieniądze za 2010 rok. Już szykuje kolejny pozew przeciw NFZ, żeby odzyskać pieniądze za nadwykonania w 2011 roku. Tak robią też szpitale w regionie.

Tomaszowskie Centrum Zdrowia zdecydowało się wystąpić do sądu przeciwko NFZ o wypłatę nadwykonań za lata 2010 i 2011. Wielomiesięczne negocjacje z Funduszem o polubowne załatwienie sprawy nie przyniosły efektu. Tylko za procedury ratujące życie pacjentów - ponad limity NFZ - szpitalowi należy się 2,4 mln zł.

Powiatowy Zespół Opieki Zdrowotnej w Piotrkowie Tryb. wystąpił do sądu przeciwko NFZ o wypłatę pieniędzy za nadwykonania na kwotę ponad 2 mln zł.

Łódzki oddział Narodowego Funduszu Zdrowia na leczenie pacjentów w regionie w ubiegłym roku wydał prawie 4 mld zł. Ratowanie życia mieszkańców kosztowało szpitale regionu o 65 mln zł więcej. Czy NFZ zapłaci? To będzie zależało od wyroków sądu.

W tegorocznym budżecie łódzkiego Funduszu nie zaplanowano żadnej rezerwy. Na spłatę zaległości z lat ubiegłych NFZ w Łodzi ma w tym roku zarezerwowane tylko 4 mln zł. 800 tys. zł trafiło już we wrześniu do szpitala im. Jonschera. Pozostałe placówki tylko za nadwykonania w 2011 roku domagają się 40 mln zł. Kolejnych kilkudziesięciu milionów złotych żądają w sądach szpitale za leczenie pacjentów w 2010 roku. Pozwów nie wykluczają też szpitale, należące do Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki