Czy Nasza-klasa stanie się serwisem pornograficznym?

Łukasz Bartosiak
Portale erotyczne muszą zamieszczać takie ostrzeżenie. Czy to czeka Naszą-klasę?
Portale erotyczne muszą zamieszczać takie ostrzeżenie. Czy to czeka Naszą-klasę?
Pornograficzne zdjęcie z podpisem "Ha, ha, ha! To właśnie ja!" trafiło na profil uczennicy pierwszej klasy gimnazjum w Prabutach.

Dyrekcja szkoły wezwała na spotkanie z pedagogiem ponad 400 rodziców. Wielu z nich nie ukrywało zdumienia, że internetowe portale mogą ze sobą nieść wiele zagrożeń dla ich dzieci. Psycholodzy mówią zaś krótko: o tych zagrożeniach mówi się wciąż za mało.

Obleśna fotografia przedstawiająca roznegliżowaną kobietę w niedwuznacznej pozie trafiła na profil uczennicy pierwszej klasy gimnazjum w Prabutach bez jej zgody. Podpis pod fotografią brzmiał: "Ha, ha, ha! To właśnie ja!", czyli jednoznacznie sugerował, że to nastolatka umieściła w internecie to zdjęcie. Głupi żart? Prawdopodobnie tak, ale tak nie potraktowała tego dyrekcja szkoły. Właśnie od niej nastolatka dowiedziała się, że ktoś umieścił kompromitujące zdjęcie w jej profilu. W tym czasie fotografią zdążyła się zainteresować spora grupa nastolatków.

- Informację o nieprzyzwoitych treściach otrzymałem drogą e-mailową od nauczyciela z innej szkoły, który przeglądając strony uczniów na naszej-klasie, przez przypadek trafił na pornograficzny obrazek. Uczennicę wezwałem do siebie, by wyjaśnić sprawę - mówi Adam Nowak, dyrektor gimnazjum.

Okazało się, że dziewczyna złamała jedną z podstawowych zasad bezpieczeństwa obowiązujących w sieci. W opisie w popularnym serwisie Gadu-Gadu sama podała login i hasło do Naszej-klasy. Jej naiwność została wykorzystana. - Nie wiedziałam, że stanie się coś tak strasznego - tłumaczyła się nastolatka.

Dyrektor Nowak postanowił nie wyciszać tematu. Wręcz przeciwnie - w pierwszej kolejności zajął się usunięciem wulgarnych treści z profilu nastolatki, następnie przeprowadził rozmowy pouczające z uczniami, aż wreszcie zaprosił na spotkanie rodziców uczniów. W miejscowym ośrodku kultury zorganizował dwa spotkania, na których pojawiło się ponad 400 osób. Omówiono ten konkretny przypadek, a także zagrożenia, na jakie narażone są dzieci korzystające z internetu. Wyświetlono m.in. film ukazujący, w jak łatwy i bezlitosny sposób głupie żarty mogą zrujnować życie drugiego człowieka - szczególnie nastoletniego, którego osobowość dopiero się kształtuje. Rodzice byli poruszeni.

- Najgorsze jest to, że rodzic sam nie jest w stanie poradzić sobie z problemami młodzieży korzystającej z sieci, bo dzieci mają nieporównywalnie większą wiedzę na ten temat. Sami możemy ograniczyć zjawisko, ale bez pomocy szkoły i psychologów nie jesteśmy w stanie wiele zdziałać - mówi Stanisław Piórkowski z rady rodziców.
W przypadku uczennicy z Prabut do tragedii nie doszło. Nastolatka najadła się wstydu. Psycholodzy mówią zaś, że takie przypadki to tylko wierzchołek góry lodowej. Aleksandra Borówka, kwidzyńska pedagog od wielu lat pracująca z młodzieżą szkolną, wymienia o wiele poważniejsze zagrożenia. - Przemoc w sieci stała się zbyt powszechna. Dzieciaki nagrywają straszne rzeczy telefonami komórkowymi, nawet takie które ocierają się o pornografię. Poza tym łatwo jest zrobić komputerowy fotomontaż i popsuć życie nielubianej koleżance. Osoby oglądające takie obrazki często nie wiedzą, że to tylko manipulacja i wyrabiają sobie fałszywe zdanie, które później trudno jest odmienić - twierdzi Borówka.

Według pedagog, incydentu z Prabut nie można bagatelizować, gdyż jest to poważny problem młodych ludzi. Przypadków podobnego zachowania, często nieświadomego, jest i będzie coraz więcej.

- Teraz przemoc ma inny charakter. Katem w cyberprzestrzeni może być każdy, bo wystarczy nacisnąć jeden klawisz, by komuś dopiec. Młodzi ludzie nie potrafią odróżnić świata wirtualnego od realnego. Znam przypadek, gdy nastolatka zabiła swoją koleżankę, bo... myślała, że za chwilę podniesie się ona na nogi. W grze komputerowej jej koleżanka zginęła 11 razy i wciąż żyła - mówi Borówka.

W podobnym tonie wypowiada się psycholog społeczna, Krystyna Kmiecik-Baran. Nie ma wątpliwości: uczennicy z Prabut wyrządzono krzywdę, a sprawą powinna się zająć policja. Jednak w tym przypadku trudno będzie wskazać odpowiedzialnego za "żart" z Prabut.

- Uczulmy dziecko, by nigdy nie podawało swojego imienia, nazwiska i adresu ani nie umieszczało zdjęć, bez zgody rodziców, w internecie - apeluje podkom. Joanna Kowalik-Kosińska z gdańskiej KWP. - Takie informacje są dostępne także dla wielu nieznanych nam osób.

Psycholodzy, a także Biuro Rzecznika Praw Dziecka uważają, że administratorzy powinni bardziej zabezpieczać swoje portale. Nasza-klasa nie ma sobie jednak nic do zarzucenia.
- Każdy użytkownik portalu w czasie rejestracji zobowiązuje się do przestrzegania naszego regulaminu - tłumaczy Joanna Gajewska, rzecznik portalu Nasza-klasa. - Jeden z jego punktów mówi o nieumieszczaniu na stronach zdjęć i treści pornograficznych. Zobowiązuje się także do nieudostępniania swego konta osobom trzecim. Nie istnieje obecnie techniczna możliwość monitorowania treści zdjęć. Dlatego zasoby serwisu są sprawdzane przez nasz dział obsługi użytkownika. Po znalezieniu zdjęcia naruszającego regulamin jest ono usuwane, a w przypadku większych nadużyć może dojść do blokady bądź usunięcia konta. Sami użytkownicy mają także możliwość interwencji, klikając w ikonkę "zgłoś nadużycie".

Takie środki bezpieczeństwa są niewystarczające. Sprawdziliśmy. W portalu Nasza-klasa roi się od obscenicznych zdjęć i wulgarnych komentarzy do nich w stylu "ociekasz seksem" czy "zdejmij majteczki". Jednak kompletną bezmyślnością popisują się rodzice, którzy zamieszczają w sieci roznegliżowane zdjęcia swoich dzieci. Te fotki to znakomity materiał dla pedofilów. Na dodatek dobrze opisany, bo rodzice podają swoje dane osobowe, imię dziecka czy miejsce zamieszkania. Walka z zagrożeniami w sieci będzie więc bezskuteczna, póki królować będzie nieodpowiedzialność.

Portale w internecie niosą ze sobą wiele zagrożeń

Portale społecznościowe czy randkowe są bardzo popularne wśród dzieci i młodzieży, bo zwiększa się dostęp do internetu. Niosą ze sobą jednak zagrożenia, na co uwagę zwracało m.in. Biuro Rzecznika Praw Dziecka, które analizowało funkcjonowanie 15 portali.

Zaniepokojenie psychologów budzi fakt, że treści o charakterze erotycznym lub pornograficznym nagromadzone są bez umieszczenia jakiegokolwiek widocznego ostrzeżenia. Takie ostrzeżenia muszą za to umieszczać portale o charakterze erotycznym, których pełno jest w sieci.

Według specjalistów, zagrożenia, jakie niosą ze sobą portale, są następujące:

- Nieletni mogą uzyskać łatwy dostęp do materiałów o charakterze pornograficznym oraz zawierających drastyczne sceny przemocy.

- Serwisy społecznościowe (w szczególności randkowe) mogą umożliwiać pedofilom znalezienie ofiary oraz kontakt i możliwość uwiedzenia w sposób bardzo szybki i łatwy. Na popularnych portalach randkowych anonse towarzyskie zamieszczają osoby poniżej 15 roku życia.

- Kolejnym zagrożeniem jest prześladowanie i znęcanie się nad innymi osobami. Problem ten nasilił się szczególnie wśród dzieci. Dzisiaj nie wystarczy pobić czy zwyzywać ofiarę. Całe zajścia nagrywane są i umieszczane w internecie, by wyrządzić ofierze jeszcze większe szkody i ostatecznie skompromitować oraz upokorzyć.

- W serwisach brakuje też skutecznych filtrów rodzinnych, które blokują treści pornograficzne lub zawierające sceny przemocy. Tym samym są one łatwo dostępne.

- Informacje zamieszczane przez nieletnich użytkowników portali mogą ułatwiać życie przestępcom, bo zawierają choćby informacje o statusie majątkowym ich rodzin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Czy Nasza-klasa stanie się serwisem pornograficznym? - Dziennik Bałtycki

Wróć na i.pl Portal i.pl