Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura żąda 15 lat więzienia dla ojca skatowanej Anastazji

Joanna Labuda
Prokuratura żąda 15 lat więzienia dla ojca skatowanej Anastazji
Prokuratura żąda 15 lat więzienia dla ojca skatowanej Anastazji Łukasz Gdak
Dobiega końca proces Krzysztofa J. oskarżonego o pobicie pięciomiesięcznej Anastazji. Sprawę ujawniliśmy w ubiegłym roku. Oskarżyciel publiczny żąda kary 15 lat pozbawienia wolności.

– Nie ma żadnych wątpliwości, że oskarżony działał świadomie i umyślnie, a jego czyn doprowadził do obecnego stanu zdrowia dziecka – mówi prokurator Iwona Maksio z Prokuratury Rejonowej Poznań–Wilda.

Oskarżyciel żąda kary 15 lat pozbawienia wolności dla Krzysztofa J. z Poznania, biologicznego ojca małoletniej Anastazji (sąd odebrał mu wcześniej prawa rodzicielskie). To on miał dopuścić się skatowania pięciomiesięcznego dziecka w lipcu ubiegłego roku.

Sąd wysłuchał końcowych wystąpień stron procesu. Zdaniem oskarżyciela, postępowanie dowodowe jednoznacznie wskazuje na winę Krzysztofa J.

– To dziecko urodziło się zdrowe. Miało 10 punktów w sali Apgar. Oskarżony odebrał własnej córce szansę na normalne życie. Co do tego nie mają wątpliwości biegli sądowi i lekarze – twierdzi prokurator.

Anastazja trafiła do szpitala dwukrotnie – w maju i lipcu 2014 roku. Obrażenia głowy dziecka były na tyle poważne, że wywołały nieodwracalne zmiany w mózgu. Już teraz wiadomo, że w przyszłości Anastazja nie będzie nawet w stanie samodzielnie poruszać się wózkiem inwalidzkim.

– Oskarżony utrzymuje, że dziecko doznało urazu w skutek zabawy. Z opinii biegłych wynika, że jest to wykluczone, a takie obrażenia mogły powstać od uderzenia pięścią – oskarża prokurator.

Krzysztof J. z Poznania ma zaledwie 20 lat. Wcześniej już czterokrotnie stawał przed sądem dla nieletnich. Odpowiadał za pobicie, naruszenie nietykalności cielesnej oraz posiadanie i zażywanie narkotyków. Dzisiaj przez łzy przyznał się do nieumyślnego spowodowania obrażeń u swojej córki, która już do końca życia pozostanie niepełnosprawna. Zaprzeczył jednak oskarżeniom prokurator Maksio, żeby kilkukrotnie zmieniał swoje zeznania.

– Kiedy prokurator powiedziała, że Anastazja ma wgłębioną czaszkę skroniową, stwierdziłem, że nie ma sensu dalej ukrywać, że dziecko upadło. Przyznałem się do tego i tylko raz zmieniłem swoją wersję wydarzeń – przekonuje oskarżony.

Krzysztof J. zapewnia, że nigdy nie twierdził, że małoletnia Anastazja lub młodsza siostra jego konkubiny mu przeszkadzały. Tak zeznała krewna matki dziecka.

– Sam zajmowałem się Natalią, jej siostrą i „małą“. Prokurator nie siedzi we mnie i nie wie, czy czuję skruchę – broni się Krzysztof J.

Prokuratura żąda wymierzenia możliwie najwyższej kary za stawiane zarzuty. Po usłyszeniu wniosku oskarżyciela na twarzach bliskich Krzysztofa J. pojawiły się łzy. Po rozprawie nie chcieli jednak komentować sprawy.

Katarzyna Dolata, kurator skatowanego dziecka, przyznaje, że wina oskarżonego nie budzi żadnych wątpliwości:
– W opinii kuratora jest to adekwatna kara. Jak można w taki sposobów potraktować własne dziecko? Istotę tak kruchą i bezradną. Skutki zachowania biologicznego ojca Anastazja odczuwa i będzie odczuwać przez całe swoje życie – mówi Katarzyna Dolata.

Krzysztof J. odpowiada nie tylko za skatowanie dziecka, ale też posiadanie i zażywanie narkotyków i napaść fizyczną na ojca swojej konkubiny. Obrona domaga się uniewinnienia mężczyzny, tłumacząc, że do postępowania wkradło się zbyt dużo emocji. Wyrok w sprawie poznamy już za dwa tygodnie.

Historia sprawy
O tym, że pięciomiesięczna Anastazja z poważnymi obrażeniami głowy trafiła do szpitala napisaliśmy 31 lipca 2014 roku.

Dopiero po interwencji „Głosu Wielkopolskiego“ sprawą zajęła się policja i prokuratura. Jak się okazało, dziecko z siniakami i wstrząśnieniem mózgu na oddział po raz pierwszy trafiło już w maju, a szpital nawet nie zawiadomił służb.

Po drugim pobiciu, Anastazja zapadła w śpiączkę. Jest opóźniona w rozwoju i wymaga intensywnej rehabilitacji i całodobowej opieki.

W grudniu informowaliśmy, że po kilku miesiącach sąd wydał postanowienie o pozbawieniu władzy rodzicielskiej ojca i matkę Anastazji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski