Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziadul: Czarna dziura

Jan Dziadul
Jan Dziadul
Jan Dziadul arc.
Jeżeli podlubelska "Bogdanka" jest na ekonomicznych kolanach - o czym czytam w DZ ze szczyptą zadziwienia - to co tu gadać o całej reszcie polskiego górnictwa? U bram większości śląskich kopalń w takim razie powinno wisieć obwieszczenia: zamknięte do odwołania, albo: składamy podziękowanie za udział w pochówku.

Wiem, kalam własne gniazda: to duże i małe. Pierwsze - to Polska, której bezpieczeństwo energetyczne w połowie przecież wisi na węglu kamiennym. Drugie - to Śląsk, który załamuje ręce, bo przecież my boroki bez węgla nie poradzimy. Wraca odwieczne pytanie egzystencjalne - jak tu żyć i przeżyć? Co będzie, jeśli państwo nie sypnie kolejnymi miliardami dla kopalń (aktualnie pod szyldem Nowej Kompanii Węglowej) i nie przekreśli wciąż pączkujących długów?

Ten cholerny evergreen - że bez węgla świat nie istnieje - wydaje się nie do zdarcia, a przecież górnictwo już skurczyło się niebywale i Śląsk się jakoś nie zawalił, no i w kraju światło nie zgasło. Panie krawcowe i fryzjerki - a nawet szewc i przykopalniany golibroda - wszyscy oni, których los był związany nierozerwalnie z pobliską grubą niczym jemioła z drzewem żywicielem - jakoś sobie poradzili. Może to oni potrafią odpowiedzieć na pytanie: jak żyć? Choć pewnie łatwo nie było.
Czy można sobie wyobrazić Śląsk za kolejne ćwierć wieku bez węgla? Science fiction? Jeśli ja sobie wyobrażam - to jest to możliwe, bo nie jestem jakoś szczególnie lotny. Na pewno powinien puścić wodze wyobraźni państwowy właściciel, który od lat zupełnie sobie nie daje rady z górnictwem.

Dzisiaj w Europie można kupić tonę energetycznego po 57 dolarów (ok. 210 zł) i wszystko wskazuje na to, że będzie tańszy. Nie dotknęła nas bowiem jeszcze ostatnia gospodarcza czkawka z Chin, która uwolni na światowym węglowym rynku kolejne kilkadziesiąt milionów ton. Dokąd popłynie ten węgiel ? Pytanie retoryczne - bo przecież nie do USA, które swojego mają po uszy i już zalewają nim Europę.

Ubolewamy nad "Bogdanką", ale daj Boże, żeby nasze kopalnie przynajmniej w połowie miały taką kondycję. Około 75 mln zysku netto w pierwszym półroczu - to dzisiaj nie w kij dmuchał. Za zgodą państwowego właściciela i jego agend, których powinnością jest dbanie o uczciwą konkurencję - stara jeszcze Kompania Węglowa sprzedaje węgiel po cenach tańszych od barszczu. Wiem, w interesie KW jest pozbyć się milionowych zwałów za wszelką cenę. Tylko jak długo można działać wbrew rachunkowi ekonomicznemu i do każdej sprzedanej tony dokładać 100 ? - pytam za Adamem Gorszanowem, prezesem Izby Gospodarczej Sprzedawców Węgla?

Nam w to graj! - pierwsza powiedziała Enea, wypowiadając długoletnią umowę na dostawy z "Bogdanki". Umowa - a chodzi o 3 mln ton węgla rocznie - obowiązywać będzie jeszcze przez 2,5 roku i Enea nie może oczekiwać, że w tym czasie uzyska kompanijne ceny. A po drodze może wydarzyć się wszystko. Poza tym w 2017 r. rusza w Kozienicach blok na 1075 MW, budowany pod parametry lubelskiego węgla (2 mln ton rocznie).

"Bogdanka", z wydajnością trzykrotnie większą aniżeli Kompania Węglowa - na rynku sobie poradzi. Gorzej będzie z Katowickim Holdingiem Węglowym. Bo w imię czego energetyka ma kupować od niego droższy węgiel, który powszechnie "chodzi" za grosze? Jednak najboleśniej dotknie to samą Kompanię, bo w imię czego mamy drożej kupować od niej węgiel świeżo wydobyty - niż ten ze zwałów? Teraz niech ten nowy sobie na hałdach poleży - i tanieje. Myślę, że Nowej Kompanii Węglowej nie pomoże zastrzyk 1,5 - 2 mld zł wymuszony na kilku spółkach przez wiodącego państwowego akcjonariusza. Wystarczy na pensje przez parę miesięcy - nic więcej. Bo nic na rynku na lepsze się nie zmieni.

Ale sursum corda! PiS zapowiada, że organizacyjnie powiąże górnictwo z energetyką. Pole manewru marne, bo w dużej mierze jest już ona sprywatyzowana. Sens posiadania własnych kopalń można uzasadniać na różne sposoby. Taki Tauron ma dwie, które w pierwszym półroczu przyniosły ponad 200 mln zł strat netto. Jeżeli da sobie wcisnąć jeszcze "Brzeszcze", to …tylko podwyższać ceny prądu, bo innego wyjścia brak.

Mniemam, że pomysłowość wyborczej konkurencji przyniesie całą hałdę rozwiązań dla śląskiego górnictwa, od których nie odżegnałby się sam Stanisław Lem. Ale wszyscy wiemy, że odpowiedź na pytanie - co dalej z naszym węglem? - jest jedna. Niestety.

Jan Dziadul,
publicysta


*Kontrowersyjna reklama Żytniej to wstyd dla całej branży. Polmos przeprasza
*Pies uratował dziecko od śmierci! Suczka Perełka bohaterką. Oto ona
*Sosnowiec lepszy od Katowic. Ulica Małachowskiego bardziej zabawowa niż Mariacka
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Gdzie jest Basia, która jako dziecko zaginęła 15 lat temu? Rodzice wciąż szukają

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera