Odór z fabryki unosi się nad Chojnami. Mieszkańcy boją się o zdrowie

Jolanta Baranowska, Paulina Szczerkowska
Mieszkańcy Chojen narzekają, że przez smród wydobywający się z zakładów Hutchinson przy Kurczakach nie mogą normalnie żyć
Mieszkańcy Chojen narzekają, że przez smród wydobywający się z zakładów Hutchinson przy Kurczakach nie mogą normalnie żyć Grzegorz Gałasiński
Mieszkańcy Chojen skarżą się na smród, unoszący się w okolicach zakładu Hutchinson. Boją się, że siarkowa woń jest groźna dla zdrowia. Firma odmawia komentowania sprawy. Wiadomo, że zakład będzie rozbudowany.

- Ze smrodem zmagamy się od 2010 roku. Od tego czasu o problemie informujemy też Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Początkowo swąd pojawiał się sporadycznie, ale w zakładzie Hutchinson zwiększono produkcję. Teraz przykry zapach towarzyszy nam przez niemal całe dnie - żalą się mieszkańcy Chojen.

Według nich odór zawiera ogromne ilości związków chemicznych, które nie zostały przebadane. Mieszkańcy obawiają się o zdrowie. Uważają, że wydzielane gazy mogą być rakotwórcze.

Anna Diehl z wydziału inspekcji WIOŚ potwierdza, że problem z zakładem Hutchinson na Chojnach trwa od dawna.

- W pobliżu mieszkają też nasi pracownicy. Mamy więc codzienne informacje na temat panującego w tej okolicy smrodu - mówi Anna Diehl. - Zakład ma decyzję o dopuszczalnej emisji zanieczyszczeń, wydaną przez prezydenta miasta. Emisje są w normie, natomiast nie ma żadnych ograniczeń, dotyczących brzydkich zapachów. Ministerstwo po siedmiu latach zaprzestało pracy nad tzw. ustawą odorową.

Po kontrolach inspektorów WIOŚ w 2014 roku dyrekcja fabryki Hutchinsona oświadczyła, że założone zostaną instalacje, wyłapujące śmierdzące substancje.

- Takie instalacje najpierw trzeba jednak zaprojektować i przetestować. Zakład jest w tej chwili na etapie zdobywania pozwolenia na budowę - tłumaczy Anna Diehl z WIOŚ. - Mamy więc nadzieję, że do 2016 roku odór zostanie zneutralizowany.

Zakład na Chojnach ma zostać przebudowany. W 2014 roku miał pięć linii produkcyjnych, niedawno uruchomił szóstą, zaś finalnie ma ich pracować 11. Firma kupiła teren pod tę inwestycję - działkę przy ulicy Kurczaki.

- Zakład działa w dzielnicy magazynowo-przemysłowej, ale zapachu nie da się zamknąć na działce. Mamy nadzieję, że prezydent nie pozwoli na budowę nowych linii. A jeśli już takie powstaną, to z instalacjami, które wyłapią śmierdzące substancje - dodaje Anna Diehl.

Michał Baryła, zastępca dyrektora wydziału ochrony środowiska i rolnictwa w magistracie, informuje natomiast, że do Urzędu Miasta Łodzi wpłynęła tylko jedna skarga na zakład.

- W ciągu roku zdarza się także do trzech zgłoszeń telefonicznych - dodaje Michał Baryła.

Urzędnicy w WOŚiR wiedzą o wynikach kontroli, przeprowadzonej w 2014 roku przez WIOŚ. Jedynym zarzutem pokontrolnym było wtedy przekroczenie czasu pracy w niektórych instalacjach. Dyrekcja zakładu poprosiła prezydenta Łodzi o zmianę decyzji, czyli o pozwolenie na wprowadzenie substancji do środowiska.

- Pozwolenie to zostało wydane, ponieważ normy jakości powietrza nie są przez zakład przekraczane - mówi Michał Baryła. - Nie ma podstaw do odmowy wydania zezwoleń ani do cofnięcia tych, które są już posiadane przez firmę. Sprawę utrudnia to, że do dzisiaj ustawodawca nie przyjął żadnych przepisów tzw. odorowych.

O opinię poprosiliśmy przedstawicieli zakładu Hutchinson Poland przy ulicy Kurczaki. Nie chcieli jednak komentować sprawy.

ZOBACZ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Odór z fabryki unosi się nad Chojnami. Mieszkańcy boją się o zdrowie - Dziennik Łódzki

Komentarze 70

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kaśka
Pilnujecie tylko swoich interesów a nie tych co na was głosowali .Jak jesteście przy korycie to juz ważniaki. A pani Zdanowska udaje swieta i prosi o wsparcie wtedy kiedy jej coś zagraża. Nie patrzy ze mieszkańcy cierpią i płacząc tak jak ona proszą o pomoc by wreszcie skończyło sie trucie osiedla chojny.
.
Uciążliwość społeczna? Ile kilogramów tej uciążliwości?
Na to są normy?

Uciążliwy to ty jesteś...
m
mieszkaniec
Który ten twój blok???
Żaden z tej strony cmentarza. Może mieszkasz na Retkinii?
:-)
Twój brat miał do powiedzenia, a tam płacą za pracę, a nie gadanie.
P
POLSKO WALCZ
Mój brat został wyrzucony z Hutchinsona bo za dużo miał do powiedzenia w tej sprawie!!!!
D
DI
jest też uciążliwość społeczna.... i tu normy nie muszą być przekraczane
D
DI
mój blok lat 35... więc chyba coś ci się potaśtało i to zdrowo
t
tia
Dodaj więcej wykrzykników, to może ktoś uwierzy.
M
Marynarz !
Śmierdzi aż po Ksawerów w nocy !!! Na Chojnach masakra !!! Pracowałem tam to wiem,że zakładem rządzą kolesie i tyle !!! Na Kurczakach jest ekstruzja i ci ludzie nawet nie maja pojęcia że wystarczy 3 lata pracy i juz po nich za kilka lat !!!!!!!!!!!!
m
mona
sory ale g.wno wiesz. Bloki na Roliczej/Ogniskowej były pierwsze. Wszyscy czują ten smród, nie kłam ze jest inaczej.
m
mona
przyjedz wieczorem to poczujesz.
k
kw
To firma powstala pierwsza a pozniej osiedle, teraz stawiaja kolejne. A co do smrodu to gorzej smierdzi gazem z Shell'a na dabrowie i do tego zagrozenie wybuchem i jakos cisza.
k
kw
To firma powstala pierwsza a pozniej osiedle, teraz stawiaja kolejne. A co do smrodu to gorzej smierdzi gazem z Shell'a na dabrowie i do tego zagrozenie wybuchem i jakos cisza.
B
Były pracownik
Witam. Smród, smrodem... Traktują ludzi jak śmieci, zarobki jak wszędzie ale premie zabierają z byle powodu. Non stop nadgodziny, brak ludzi. Co ktoś przyjdzie to długo nie popracuje. Latem gorąco jak w piekle, ludzie mdleją. Bhp twierdzi, że ludzie za mało jedzą i piją wody a kierownictwo siedzi w biurach z klimą :-) Ale masz zapier... często nie ma czasu na przerwę aby coś zjeść czy nawet iść do toalety. Ponoć mają już pomysł aby zatrudniać Ukraińców i więźniów... Jak ja się cieszę, że już tam nie pracuje. Pozdrawiam
Ł
Łodzianin
Pamiętam zakłady naprzeciwko stawu na Jasieniu, przy Białej Fabryce (Piotrkowska).
Jak się jechało autobusem 57, to trzeba było wstrzymywać oddech, bo odruchy wymiotne były na porządku dziennym. To były piękne czasy!

A teraz zakład, który z jednej strony ma szczere pola, a z drugiej cmentarz i dobudowane później bloki... Zakład z którego nie śmierdzi, ilekroć bywam w okolicy. A bywam często. Ściema zwykła i tyle. Próbują zablokować rozbudowę.
Wróć na i.pl Portal i.pl