Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny PiS: Zamordowani komuniści byli zdrajcami

Bartłomiej Romanek
Tablica poświęcona pamięci komunistów zamordowanych podczas wojny znajduje się na Skwerze Solidarności
Tablica poświęcona pamięci komunistów zamordowanych podczas wojny znajduje się na Skwerze Solidarności Bartłomiej Romanek
Dzisiaj radni podejmą decyzję, czy usunąć tablicę na Skwerze Solidarności, poświęconą działaczom PPR zamordowanym przez faszystów.

To żadni bohaterowie, ale zdrajcy ojczyzny - mówi o działaczach Polskiej Partii Robotniczej, zamordowanych podczas drugiej wojny światowej, radny PiS Krzysztof Janus i domaga się usunięcia ze Skweru Solidarności tablicy im poświęconej. Płyta żeliwna na niewielkim cokole została zamontowana w 1952 roku w 10. rocznicę powstania Polskiej Partii Robotniczej. Na tablicy widnieje napis "Zginęli w walce o wolność i niepodległość ojczyzny z rąk oprawców hitlerowskich członkowie PPR towarzysze:", a poniżej wymienione są nazwiska 12 osób zamordowanych przez faszystów.

Kolaborowali z Hitlerem

W uzasadnieniu projektu swojej uchwały Krzysztof Janus przyznaje, że polscy komuniści faktycznie zostali zgładzeni w obozie w Oświęcimiu w ramach akcji "K-Aktion" wymierzonej przeciwko nim, ale cała ich wcześniejsza działalność jest mocno podejrzana.

Zdaniem radnego Janusa na początku drugiej wojny światowej częstochowscy komuniści ściśle współpracowali z niemieckimi władzami okupacyjnymi. Zmieniło się to dopiero po 22 czerwca 1941 roku, kiedy III Rzesza zaatakowała ZSRR. Wtedy zapadła decyzja o ich likwidacji, aby sparaliżować działalność PPR. - W 1952 roku, w 10. rocznicę PPR, w katowniach torturowano naszych bohaterów i skrytobójczo mordowano Żołnierzy Niezłomnych. Najwyższy czas, aby zlikwidować ten relikt czasów stalinowskich - mówi Janus. Radny PiS uważa, że w Radzie Miasta rządzi koalicja SLD, PO i Mieszkańców Częstochowy, która może nie być zainteresowana poparciem jego wniosku i żali się, że podczas jego przygotowania nie mógł liczyć na pomoc miejskich prawników.

Potrzebna jest opinia

Wszystko wskazuje na to, że przeczucie nie zawiedzie radnego Janusa, bo prawdopodobnie jego uchwała zostanie zdjęta z porządku obrad.
- To kolejny pomysł po tym związanym ze zmianą daty święta miasta, którym nie powinniśmy się zajmować, bo są ważniejsze problemy i sprawy. Stracimy znów kilka godzin na dyskusję na ten temat, dlatego będziemy nie za zdjęciem tablicy, ale za zdjęciem uchwały jej dotyczącej - mówi Marcin Maranda, lider Mieszkańców Częstochowy.

- Działania radnego Janusa są zdecydowanie przedwczesne i niepotrzebne - uważa Zdzisław Wolski, przewodniczący Rady Miasta. - Ten pomnik-tablica znajduje się w ewidencji miejsc pamięci woj. śląskiego, dlatego konieczna jest najpierw opinia Rady Ochrony Walk i Męczeństwa, o którą już wystąpił prezydent. Poza tym są ważniejsze sprawy dla miasta, a odnoszę wrażenie, że ta może mieć związek ze zbliżającymi się wyborami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!