Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

UAM: Korupcja przy budowie Wydziału Chemii

Joanna Labuda
UAM: Korupcja przy budowie Wydziału Chemii
UAM: Korupcja przy budowie Wydziału Chemii Grzeogrz Dembiński
Czy na prywatnej posesji byłego kanclerza UAM została zamontowana brama, za którą zapłaciła firma budująca Wydział Chemii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu? Tak twierdzi poznańska Prokuratura Apelacyjna, według której podczas tej inwestycji doszło do nieprawidłowości. O korupcję i poświadczenie nieprawdy oskarżone zostały cztery osoby. Wczoraj w poznańskim sądzie zeznania złożyło dwóch kolejnych świadków.

Wśród czterech osób, które zasiadają w tej sprawie na ławie oskarżonych, jest m.in. Włodzimierz P., były zastępca kanclerza UAM ds. inwestycji. Według śledczych za pieniądze przeznaczone na budowę wydziału, firma wykonawcza miała w jego domu wybudować drewniane schody, położyć posadzkę, pomalować ściany, czy zamontować bramę garażową...

Pierwszy ze świadków to szef firmy z Gorzowa Wielkopolskiego, która miała dostarczyć bramę do nieruchomości oskarżonego. Wczoraj świadek twierdził, że... niewiele już pamięta z całej sprawy.

Nie wiedział dlaczego dostarczył bramę garażową pod prywatny adres oskarżonego, choć przecież podpisał umowę z Budimeksem, czyli firmą, która budowała Wydział Chemii na poznańskim Morasku.

- Nie kojarzę również adresu, do którego dostarczyliśmy bramę, tylko Umultowską i budowę wydziału - przekonywał wczoraj w sądzie szef gorzowskiej firmy. Jak zapewniał, nigdy wcześniej nie widział i nie rozmawiał z oskarżonym Włodzimierzem P.
Kolejnym świadkiem był pracownik tej samej firmy, który w sierpniu 2012 roku zeznał, że jego również nie było na montażu. Jak wówczas twierdził, zamiast niego mógł tam być tylko szef. Z kolei wycenę miał przygotować inny pracownik firmy, który obecnie już w niej nie pracuje. Z wcześniejszych zeznań świadka wynika też, że w ogóle nie kojarzy on okoliczności dostarczenia przesyłki na prywatny adres byłego zastępcy kanclerza UAM ds. inwestycji.

- Nie wiem, z kim mój szef załatwiał tę dostawę - podtrzymywał wczoraj swoje zeznania świadek. I podobnie jak jego przełożony utrzymywał, że nie zna oskarżonego, do którego firma dostarczyła bramę garażową.

Przypomnijmy - do oszustw na uniwersyteckiej inwestycji miało dojść w latach 2009-2012. Oprócz Włodzimierza P., oskarżony został kierownik kontraktu w firmie prowadzącej inwestycję (Budimex) Marcin Ż. i właściciel jednej z firm podwykonawczych na Wydziale Chemii Adam K. Zarzuty usłyszała też pracownica Budimeksu, która miała zatwierdzać fikcyjne faktury.

Prokuratura zarzuciła jej pomocnictwo w oszustwie i poświadczeniu nieprawdy. Na razie nie wiadomo, kiedy proces się zakończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski