Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijany Paweł Fajdek zapłacił medalem za taksówkę? Manadżer dementuje

BAZA
Pijany Paweł Fajdek zapłacił medalem za taksówkę? Manadżer dementuje
Pijany Paweł Fajdek zapłacił medalem za taksówkę? Manadżer dementuje Lee Jin-Man
Pijany Paweł Fajdek zapłacił taksówkarzowi swoim złotym medalem - taką wiadomość można znaleźć na wielu zagranicznych portalach, które powołują się na chiński serwis informacyjny "Tencent".

Według doniesień Paweł Fajdek obudził się po świętowaniu wywalczonego w Pekinie mistrzostwa świata w rzucie młotem i nigdzie nie mógł znaleźć swojego złotego medalu. Poszedł więc na policję i funkcjonariusze pomogli mu odtworzyć wydarzenia z poprzedniego wieczora. W ten sposób dotarli do taksówkarza, który twierdził, że poprzedniej nocy wiózł młociarza. Piajny Fajdek miał zapłacić mu za kurs krążkiem.

Zobacz też:

Sensacje te szybko zostały podchwycone przez media. Możliwe jednak, że historia o mistrzu, który zbyt hucznie świętował sukces, jest w dużej mierze wyssana z palca. Według menadżera młociarza, Czesława Zapały, Fajdek nie był pijany, a po prostu przez przypadek zostawił medal w taksówce. Krążek odzyskał, jak tylko ustalono z usług jakiej korporacji korzystał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski