ENEX/X-News
Do zdarzenia doszło w sobotę wieczorem, gdy skład pociągu z 554 pasażerami, znajdował się na wysokości miasta Arras w północno-wschodniej Francji, niedaleko granicy z Belgią. Jak podały francuskie media lokalne, pasażerowie usłyszeli odgłosy ładowania broni dochodzące z toalety. Ryzykowną próbę obezwładnienia zamachowca (podczas której padły strzały) podjęło trzech Amerykanów: dwaj żołnierze Spencer Stone i Alek Skarlatos oraz Anthony Sadler, a także 62-letni Brytyjczyk Chris Norman i dwóch innych mężczyzn.
Jednym z nich jest 51-latek o amerykańsko-francuskiej narodowości, który został postrzelony przez zamachowca w szyję i obecnie znajduje się w szpitalu. Tożsamość drugiego mężczyzny pozostaje anonimowa - podaje BBC.
W poniedziałek Stone, Skarlatos, Sadler oraz Norman zjawili się w Pałacu Elizejskim, gdzie z rąk francuskiego prezydenta Francoisa Hollande odebrali ordery Legii Honorowej - najwyższe odznaczenie przyznawane przez władze Francji. - Dziękuję Wam w imieniu Francji. Cały świat podziwia Waszą odwagę. Zaryzykowaliście swoim życiem, aby bronić wolności - mówił prezydent Francji, dodając, że nie ma wątpliwości, że bez interwencji mężczyzn w pociągu doszłoby do ataku terrorystycznego. Jak podaje BBC, w późniejszym czasie ordery odbiorą także dwaj pozostali bohaterowie z pociągu. Mężczyznom pogratulował także m.in. prezydent USA Barack Obama.
Niedoszły napastnik został zatrzymany od razu po zatrzymaniu się pociągu i obecnie jest przesłuchiwany. Jest nim 25-letni Marokańczyk Ayoub El-Khazzani, który może być powiązany z Państwem Islamskim. Mężczyzna podróżował bowiem do Syrii, gdzie islamiści utworzyli kalifat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?