Zabójstwo w Rakowiskach. Kamil N. chce, by spadek po jego rodzicach trafił do babci i wujka

Marcin Koziestański
Małgorzata Genca
Kamil N., oskarżony o brutalny mord w Rakowiskach, ponownie stanie przed sądem. 11 września rozpocznie się proces w sprawie spadku po jego rodzicach.

Czytaj też: Morderstwo w Rakowiskach. Sąsiad zeznał, że słyszał jak matka Kamila błagała o pomoc (WIDEO)

W czerwcu Prokurator Okręgowy w Lublinie skierował do Sądu Okręgowego w Lublinie pozew o uznanie Kamila N. za niegodnego dziedziczenia. Kamil N., jest jedynym dzieckiem małżeństwa Jerzego N. i Agnieszki N., brutalnie zamordowanych 13 grudnia 2014 roku w Rakowiskach.

Kamil N. w odpowiedzi na pozew złożył do sądu wniosek. – Napisał w nim, że zgadza się z pozwem prokuratury, jednak tylko w części dotyczącej babci i wujka ze strony matki – mówi Piotr Morelowski, wiceprezes Sądu Okręgowego w Lublinie. Wynika z tego, że chłopak nie chce by spadek po jego rodzicach przeszedł również na siostrę i brata jego zamordowanego ojca.

Dlaczego Kamil faworyzuje jedną stronę rodziny? – Twierdzi, że babcia i wujek ze strony matki byli bardziej związani z Jerzym i Agnieszką N. i to ich bardziej zabolała strata rodziców chłopaka – wyjaśnia Morelowski.

Spadkobierca może być uznany za niegodnego dziedziczenia jeżeli dopuścił się umyślnie ciężkiego przestępstwa przeciwko spadkodawcy. - Spadkobierca niegodny zostaje wyłączony od dziedziczenia tak, jakby nie dożył otwarcia spadku – tłumaczy wiceprezes sądu. Jak udało nam się ustalić, pismo sporządzone przez chłopaka nie ma żadnej wartości prawnej. – O tym, kto odziedziczy spadek zadecydują przepisy kodeksu cywilnego, a nie wola jednej osoby – dodaje Morelowski.

Według wiceprezesa Sądu Okręgowego jest bardzo prawdopodobne, że Kamil N. zostanie doprowadzony na pierwszą rozprawę. Ta wyznaczona jest na 11 września.

We wtorek natomiast ruszył proces Kamila N. i Zuzanny M., oskarżonym o zamordowanie rodziców chłopaka. Grozi im dożywocie.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zabójstwo w Rakowiskach. Kamil N. chce, by spadek po jego rodzicach trafił do babci i wujka - Kurier Lubelski

Komentarze 41

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

L
Lilith
Po prostu przepiszą mu i tyle w temacie. ..albo sprzedadzą i kasę wpłaca mu na konto
L
Lilith
Po prostu przepiszą mu i tyle w temacie. ..albo sprzedadzą i kasę wpłaca mu na konto
x
xyz
On nie będzie miał schedy ponieważ jest wydziedziczony. Do do rodziców Agnieszka i Jurek większą mieli pomoc od rodziców Agnieszki, co więcej można przypuszczać że kariera Jurka , ich sytuacja finansowa itp to pomoc rodziców Agnieszki. A wszystko po śmierci babci przeszło by na brata Agnieszki.
x
xcs
Chce by dziedziczyli babcia i wujek.poniewaz jak wyjdzie on bedzie mial z tego schede.pomysleli razem jak uchronic majatek
a
anna
babcia nie powinna go teraz zostawiac samego , to jest dlaniej cios , stracila corke .
a
aga100
przenigdy.... najlepiej jakby ten dom stał, aż się zawali, ten bezczelny sasiad niech ma za płotem ruderę, bo kobieta krzyczała, a on przewrócił sie na drugi bok, potem kręcił na rozprawie, że nie wiedział, czy to sen, czy jawa
o
omg
bzdury piszesz....dramat tych ludzi to to, że ich do pierdla wsadzili, widac po twarzach jakie to na nich wywarlo wrażenie, zarznał matkę, bo nie chciał ,zeby sie męczyła....a paniusia ksiażke w sądzie czytała....to dopiero dramat
?
a on poprosił o wybaczenie? bo nic nie słyszałam, ale o spadek już zdążyl się zatroszczyć...lol....
n
nn
chce dzielić czymś, do czego nie ma żadnych praw....gdyby toto miało honor to by wyjechał z domu, jak mu rodzice nie pasowali, a nie zakatrupił wlasnych rodziców, a teraz ich dorobek rozdziela
b
bogu
A co ten gnój , który niepotrzebnie się urodził ma do gadania ?
P
Pawel
Wyeliminować te szkodliwe jednostki.
o
ole
Adwokat zuzi-poetki kooperuje z adwokatką kamilka. Od babci wyciągną ten spadek i tak, sposobem "NA WNUCZKA" oczywiście. I tym sposobem cel zbrodni się spełni, a więc był to plan doskonały, zuzia nie ma sobie równych. Żadna potęga intelektualna tej parce psychopatów do pięt nie sięga. Ani prawo, ani prawnicy, ani "sędziowie" (zwłaszcza w Polsce). Tak czy siak połowa (?) spadku będzie ich.
m
misty
Zło się stało. Nie potrafię sobie tego wytłumaczyć. Dlaczego nie można było przerwać pochodu złych zdarzeń? Myślę o staczaniu się Zuzy i potem Kamila. Czy matka dziewczyny próbowała ją ratować. Przecież tam działo się źle od kilku lat. Nie wiem, jak można teraz pomóc tym ludziom. Nastolatki to nie dorośli, dojrzali ludzie. Często działają impulsywnie. Tu dodatkowo wzmacniali się wzajemnie. Popelnili straszną zbrodnię, której nic nie cofnie. Ale jest tu niewątpliwie wina po stronie dorosłych. A teraz... Może pani profesor M.powinna otoczyć opieką i Kamila? To w końcu jej córka, zaniedbana przez nią, bo pozostawiona bez nadzoru, przyczyniła się do tego morderstwa.
k
kina
Ma adwokata z urzędu. Każdy przestepca musi mieć adwokata z urzędu jeśli nie ma środków albo mozliwości do załatwienia takiego za pieniądze.
k
kina
No własnie... Teraz w sądzie opowiadał, że myslał, że mu się śni... :( Takie bajdurzenie. Prawda jest taka, że chłop jak większość ludzi nie chce się mieszać...
U mnie jak była kradzież podczas mojej nieobecności w domu, sąsiadka po moim powrocie opowiadała, że słyszała jakieś hałasy, ale myslała, że jakaś ekipa robi u mnie remont... A było to o 2. w nocy... Chyba szkoda komentować.
Wróć na i.pl Portal i.pl