Polska lewica miała iść do wyborów parlamentarnych połączona. Miał powstać jeden komitet wyborczy, który miał przedstawić wspólnych kandydatów wyłonionych z wielu lewicowych ugrupowań.
Tymczasem jest zupełnie inaczej. W PKW zarejestrowano Koalicyjny Komitet Wyborczy Zjednoczona Lewica (SLD+TR+PPS+UP+Zieloni) a także konkurencyjny Koalicyjny Komitet Wyborczy Zjednoczona Lewica. Ten tworzą m.in.: SdPl, Biało - Czerwoni i Ruch Sprawiedliwości Społecznej Piotra Ikonowicza.
Według Grzegorza Napieralskiego, byłego lidera SLD, a dziś twórcy Biało – Czerwonych to błąd. Napieralski tłumaczył czwartek w Lublinie, że źródłem nieporozumień po lewej stronie sceny politycznej jest Leszek Miller. Miał on przy ustalaniu list wyborczych zignorować mniejsze partie.
- Zaprosił do rozmów środowiska związkowe, ruch Wolność i Równość, po czym dogadał się jedynie z Januszem Palikotem. Liderami komitetu zostają więc politycy, którzy otwierają rankingi nieufności do polityków – krytykował byłego partyjnego kolegę Napieralski.
Zjednoczoną Lewicę (tę, w której jest Napieralski) teraz czekają pierwsze spotkania organizacyjne.
- Liderzy zjadą się do Warszawy i rozpoczniemy negocjacje. Dostaliśmy zaproszenie od ludzi oszukanych przez Millera - SDPL, ruchu Ikonowicza czy WiR. Przed nami długi marsz – mówił Napieralski.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?