Śmiertelny wypadek na Aleksandrowskiej. Rowerzystka potrącona przez tramwaj [ZDJĘCIA, FILM]

nie jest miejscem do biegania!!!

Wielokrotnie tamtędy jeździłem. Mam wrażenie, że gdy dla pieszych i rowerzystów zapala się zielone to są to też ostatnie chwile gdy tramwaj ma znak pionowy na swojej sygnalizacji. Kilka razy zdarzyło mi się zaobserwować jak wjeżdżając na skrzyżowanie tramwaj też ruszał.

nie widziałam kierowcy w samochodzie z słuchawkami na uszach. Gdzie tu logika - pogotowia też nie usłyszy. Kierowców, którzy "tłuczą muzę" tak, że wszyscy dookoła słyszą też nie pochwalam. Zachowajmy zdrowy rozsądek.

od kiedy nie mozna jezdzic w sluchawkach rowerem ?? to jak jezdzic autem czy jak widzialem nie raz tramwajem bez radia ( sluchawek ) . Od kiedy na drodze rowerowej trzeba zsiadac i przeprowadzac rower?? . To raczej motorniczy jako pierwsza rzecz powinien wciskac w hamulec a nie dzwonic dzwoneczkiem do oporu , czego tak naprawde nie robia tylko trabia i jada dalej !!! nie raz bylem swiadkiem takiego zachowania !

jednym z newralgicznych przejazdów przez jezdnię przez rowerzystów jest przystanek dalej. Rozpędzony rowerzysta jadący z wiaduktu nawet nie przyhamuje aby przejechać przez ul. Woronicza to auta muszą uważać na rowerzystów i tramwaje aby jednych nie potracić i aby nie wjechać pod tramwaj. Jesli moze się ktoś z dziennikarzy lub władz miasta przypatrzeć przejazdowi to zapraszam bo tam aż strach na to patrzeć co się tam dzieje

Ludzie, sprawdźcie tę sygnalizację! Ja tam sobie biegam. Jestem po przeciwnej stronie, tam gdzie przystanek tramwajowy w kierunku centrum. Chcę przebiec przez Aleksandrowską. Mam przed sobą tory tramwajowe, za nimi zielone światło dla pieszych, za światłem Aleksandrowska, a za Aleksandrowską światło czerwone dla pieszych. I tak prawie wbiegłem pod autobus! No bo na pierwszy rzut oka miałem zielone! Ludzie, sprawdźcie te światła!!!! Ponawiam pytanie Pawła - Ktoś z dziennikarzy się zainteresuje tym problemem?

Ona-powinna zobaczyć światła, powinna jechać bez słuchawek w uszach, powinna rozejrzeć się wielokrotnie zanim zbliżyła się do przejazdu, powinna, najlepiej, zsiąść z roweru i delikatnie przeturlać go na drugą stronę...
Nie zrobiła zapewne żadnej z tych rzeczy.
Tylko,że teraz nie jest to już zupełnie istotne...
Dziewczyna w moim wieku tak koszmarnie straciła życie, tak bezsensowna była to śmierć...
Była szczęśliwa, miała rodzinę, a oni mieli ją. Wystarczyła jedna chwila nieuwagi, jeden błąd by wszystko stracić.
Każdy ma takie momenty rozproszenia na swojej drodze.... dziękujmy wszelkim siłom wyższym,że nam te chwile zdarzają się w mniej..."newralgicznych" momentach.
Oby nikt nigdy nie poniósł już tak strasznej ofiary za chwilę nieuwagi.....

Czy słup odciągowy od trakcji mógł by zakryć jedno ze świateł, np to ze znaczkiem roweru? jeśli było by się od odpowiednim kątem zerkając w prawo na światła?
Jak do tego dołożyć zaskoczenie że tramwaje nie stają mimo zielonego na wprost i nie zauważony rozpędzający się z powodu zielonego tramwaj zjeżdżający z wiaduktu, to nie było by przyjemnie. Nawet bez tramwaju jadącego na wiadukt.
Nawet nie piszę o przyczynach tego co się stało. Nie wiem skąd jechała ta dziewczyna. Myślę o tych którzy będą tamtędy jeszcze jeździć. Bo jej już nikt nie jest w stanie pomóc.

Oraz za 1 i 2 jezdnią. Czasami różne. Jeśli jedziesz na rowerze, czasami możesz przez zamyślenie wziąć światło dotyczące jezdni za tramwajowe i odwrotnie. Zwłaszcza tramwajowe światło za zezwalające na wjazd na ulicę. Ale, jeśli ci np jadący przed tobą rowerzysta zasłoni światło tramwajowe, można zauważyć światło uliczne i w zamyśleniu wziąć je za tramwajowe również.
Nie szukam winy. Jedynie twierdzę że bestialstwem jest zabijać ludzi za to że byli nieuważni, mimo że nie zabija się ich za morderstwo. Kto tworzy system pozwalający tak się mylić, też nie jest w porządku. Tylko że nie on sam płaci za swoją pomyłkę. Albo droga rowerowa biegnąca wprost przed wyjściem ze sklepu na przeciwko Swojskiej z zacienionego wnętrza na rozpalony słońcem dwór. To trzeba zrobić aby wiedzieć co się może stać z pieszym, albo rowerzystą, biorąc pod uwagę że są tam jeszcze płotek z rur, oraz płotek tramwajowy, a ścieżka lekko zakręca za sklep nie pozwalając zauważyć po wyjściu z niego nadjeżdżających z prawej rowerzystów. Rowery na Aleksandrowskiej to był nie mądry pomysł. Można i trzeba było zrobić tą ścieżkę na znacznie mniej ruchliwych ulicach osiedla. Gdzie prawdopodobieństwo spotkania rowerzysty z autem jest znacznie mniejsze. Co do rowerzystów. Niestety też jeżdżą różnie. To trzeba brać pod uwagę. Przejścia przez jezdnię uczymy się od dziecka. Korzystania z ścieżek co dzień - nowi rowerzyści. Tym bardziej ścieżki winny być projektowane z należytą uwagą. I nie w tak niebezpiecznych miejscach.

Wiadomo...

A ilu rowerzystów jeździ po chodnikach ?! Znacznie więcej niż pieszych chodzi po ścieżkach rowerowych. Tacy jak ty widzą swoje prawa , tylko jakość nie potrafią nagiąć się do obowiązujących przepisów jak im nie pasują.

Evil -biedactwo. W Twoim za przeproszeniem wypadku bez trepanacji czaszki refundowanej per NFZ się nie obejdzie. Nie będziesz niestety odstawał od poziomu oszczanych kafelków przy pisuarze czego dowodem są wszystkie bzdurne i do tego jeszcze bezprawnie kopiowane i parafrazowane wypowiedzi. Niestety traktujesz je jako własne śmiąc traktować je jako riposty. Sens i logika treści przez Ciebie zamieszczanych siłą rzeczy nie mieści się już w tamach tego zabiegu i na refundacje bym nie liczył.

A piesi to pasożyty społeczne bo nie płacą za budowę chodników, rozdeptywanie trawników i śmiecenie wkoło? ;)

A po co się robi drogi? Też trzeba uważać aby na nie nie wejść bo samochód może potrącić.

Oddzielne trasy dla różnych sposobów poruszania się mają (w zamyśle) służyć temu żeby nikt sobie nawzajem nie przeszkadzał.

A po co się robi drogi? Też trzeba uważać aby na nie nie wejść bo samochód może potrącić.

Oddzielne trasy dla różnych sposobów poruszania się mają (w zamyśle) służyć temu żeby nikt sobie nawzajem nie przeszkadzał.