- Mam takie wrażenie, że Euro do Truskolasów jeszcze nie dotarło - mówi Stanisław Wrzesiński, nauczyciel wychowania fizycznego w miejscowej szkole, którego uczniem był w przeszłości także Jakub Błaszczykowski.
- Euro rozegra się w wielkich miastach i to nie na Śląsku, a Truskolasy mają do nich daleko. Dlatego może nie żyjemy mistrzostwami tak jak inni. Może to się zmieni po zwycięskim meczu otwarcia? Dopiero wtedy mieszkańcy zaczną zdawać sobie sprawę z rangi tego wydarzenia. Przecież chłopak z Truskolasów wyprowadzi reprezentację Polski do najważniejszego turnieju na kontynencie - dodaje Wrzesiński.
W Truskolasach jedyne ślady w jakiś sposób sugerujące, że jesteśmy przed Euro, to flagi przyczepione do samochodów lub powywieszane w oknach i na balkonach. Mieszkańcy trochę narzekają, że gmina nie zapewniła im możliwości oglądania mistrzostw Europy w komfortowych warunkach, wspól-nie, na dużym ekranie.
- Ale nikt nie zgłaszał się do gminy z pytaniem o ustawienie telebimów, my też nie będziemy ich stawiać, skoro nie było zainteresowania tematem- broni się Henryk Krawczyk, wójt gminy Wręczyca Wielka.
W Szkole Podstawowej Jakuba Błaszczykowskiego, gdzie na szkolnym boisku strzelał pierwsze gole, także nie ma co liczyć na wspólne oglądanie meczów, bo trzeba by zapłacić za licencję, a placówka zwyczajnie nie ma na to funduszy.
- Każdy indywidualnie będzie kibicował Kubie i naszej drużynie w domach - mówi Małgorzata Zatyka, dyrektor podstawówki, a wuefista dodaje: - Będziemy trzymać kciuki za Jakuba, to mogę zapewnić. Podczas szkolnych uroczystości zawsze przypominamy uczniom, że naszym wychowankiem jest kapitan reprezentacji Polski. Cieszy nas także, że Kuba podczas rozmów z dziennikarzami, podkreśla pochodzenie z naszej miejscowości.
W kościele parafialnym św. Mikołaja nie będzie specjalnej mszy w intencji Polaków, ale wspólna modlitwa o dobrą grę polskiej reprezentacji. - Będę kibicował Kubie i całej drużynie przed telewizorem - zdradza proboszcz ks. Józef Kos.
Za to Felicja Brzęczek, babcia Jakuba Błaszczykowskiego, pojedzie na mecz wnuka do Warszawy. Będzie mu kibicować na trybunie. - Modlę się codziennie, aby Kuba wygrał ten mecz i potem kolejne - mówi pani Felicja. Kilka dni temu pojechała na Jasną Górę prosić Czarną Madonnę o wsparcie dla wnuka i jego drużyny.
- Modlimy się o to, by Kuba nie odniósł żadnej kontuzji i by wygrała nasza reprezentacja - mówi z kolei Małgorzata Wojnarowicz, ciocia piłkarza i dodaje: - Jesteśmy rozczarowani, że w Truskolasach nie będzie telebimu, przecież kapitan polskiej reprezentacji pochodzi stąd i trochę nas to dziwi, że nikt o tym nie pomyślał.
A Jakub Błaszczykowski w każdej wolnej chwili przyjeżdża do Truskolasów do babci, wtedy na stole gości jego ulubione danie - kotlet mielony z kapustą i barszczyk czerwony z krokietem.
- Kuba od 8. roku życia gra w piłkę nożną. Już wtedy był najlepszy i przywoził puchary. Sport ma w genach. Jego mama także w dzieciństwie grała w piłkę, stała zawsze na bramce - wspomina ciotka piłkarza.
Euro 2012 w Dzienniku Zachodnim SPORT, ZABAWA i...
SERWISY SPECJALNE DZIENNIKA ZACHODNIEGO
* WEŹ UDZIAŁ W PLEBISCYTACH:
CHUDNIESZ - WYGRYWASZ ZDROWIE
NAJSYMPATYCZNIEJSZY ZWIERZAK ŚLĄSKIEGO ZOO
* BUDYNEK JAK TITANIC? JEDNA Z NAJWIĘKSZYCH ZABRZAŃSKICH TAJEMNIC ODKRYTA [ZDJĘCIA + FILM]
* OSTATNI CASTING MISS ZAGŁĘBIA 2012 [ZOBACZ ZDJĘCIA!]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?