Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt Lipnicy nie zamierza posłuchać wojewody

Marcin Pacyno
Wójt Rafał Narloch uparcie broni swojego zastępcy
Wójt Rafał Narloch uparcie broni swojego zastępcy Grzegorz Mehring
Rafał Narloch, wójt Lipnicy (pow. bytowski), może stracić stanowisko za to, że uparcie broni swojego zastępcy, który - według prawników wojewody - pełni tę funkcję nielegalnie. Wojewoda wezwał już wcześniej Rafała Narlocha do zmian na stanowiskach sekretarza gminy i zastępcy wójta. Te funkcje, od niemal dwóch lat, pełnił Michał Świontek-Brzeziński.

Wójt powierzył mu te obowiązki - według prawników wojewody - niezgodnie z prawem. Michał Świontek-Brzeziński nie ma bowiem wymaganego na tych stanowiskach wyższego wykształcenia i nie został wybrany w konkursie. Wójt, co prawda, zastosował się do zaleceń wojewody i uchylił swoje zarządzenie z 2007 roku o powierzeniu obowiązków, ale...

- Tylko w części dotyczącej sekretarza. Moim zdaniem pan Świontek-Brzeziński może dalej pełnić obowiązki mojego zastępcy - zapewnia Narloch, który jeszcze dwa lata temu pracował w bytowskim starostwie i był wtedy podwładnym swojego obecnego zastępcy.

W poprzedniej kadencji Świontek-Brzeziński był bowiem starostą bytowskim. I to jego pomysłem było wystawienie 27-letniego Rafała Narlocha na kandydata na wójta Lipnicy. Po wyborach został jego prawą ręką. - Pan Michał jest świetnym specjalistą i ma ogromne samorządowe doświadczenie. Bardzo nam w gminie pomaga - zaznacza Narloch.

Na ostatniej sesji Rady Gminy Lipnica Andrzej Wirkus, zastępca przewodniczącego Rady, oficjalnie przedstawił Michała Świontek-Brzezińskiego jako zastępcę wójta. To, że nadal pełni on te obowiązki, potwierdził też wójt.
- Wójt, uchylając swoje zarządzenie, pozbawił Michała Świontek-Brzezińskiego jednocześnie obu funkcji, zarówno sekretarza, jak i swojego zastępcy - tłumaczy jednak Maja Opinc-Bennich, rzecznik prasowy wojewody. - W tej sytuacji posługiwanie się tytułem zastępcy wójta i wydawanie decyzji przez Świontek-Brzezińskiego jest łamaniem prawa. Będziemy musieli ponownie wezwać wójta do unormowania tej sytuacji.

Jeżeli wójt tego nie zrobi, zgodnie z ustawą samorządową, wojewoda będzie mógł wystąpić do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o odwołanie go ze stanowiska i wyznaczenie komisarza dla tej gminy do czasu nowych wyborów.

- Zastosowanie tego przepisu w naszym kraju zdarza się bardzo rzadko i mamy nadzieję, że po kolejnym piśmie tłumaczącym, na czym dokładnie polega łamanie prawa w gminie Lipnica, wójt zastosuje się wreszcie do zaleceń wojewody - dodaje rzeczniczka.
Rafał Narloch nie zamierza jednak ustąpić.

- Ustawa samorządowa mówi jedno, a kodeks pracy drugie - twierdzi. - Zapis w regulaminie o pełnieniu obowiązków przez Michała Świontek-Brzezińskiego jest zgodny z prawem, ale ostateczne pismo do wojewody wyślę dzisiaj [5 listopada - dop. red.], po konsultacji z naszym radcą prawnym. Mam nadzieję, że sprawę z wojewodą wyjaśnimy i wszystko skończy się tylko na straszeniu przyspieszonymi wyborami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki