Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zboczone praktyki zielarza i nauczycielki

Agnieszka Świderska
On - 56-letni szewc, nawet nie specjalnie atrakcyjny. Ona - 36-letnia wykształcona, zadbana i zamężna, w dodatku kobieta. Tak wyglądał początek najbardziej chorej znajomości ostatnich lat. Prokuratura Rejonowa w Pile skierowała już do sądu akt oskarżenia przeciwko Karolowi K. z Piły, w którym zarzuca mu między innymi obcowanie seksualne z 12-letnią córką konkubiny oraz podżeganie do odbywania kazirodczych stosunków seksualnych.

Zwykły szewc, do którego pięć lat temu 36-letnia pilanka poszła naprawić buty, nie okazał się... "zwykłym szewcem". Podawał się również za zielarza, który za pomocą ziół może uleczyć nawet schorzenia ginekologiczne. Musiał być najwyraźniej bardzo przekonywający, skoro w te średniowieczne zdolności szewca uwierzyła... nauczycielka. Zielarz tak bardzo przypadł jej do gustu, że po pewnym czasie wymieniła swego męża na niego.

Czy jego metody były skuteczne? Nie wiadomo. Karol K. rozwinął tymczasem pod nowym adresem nowe "zdolności". Nie był już tylko zwykłym zielarzem, a terapeutą, którego specjalnością były rodziny. Eksperymentował na rodzinie swojej konkubiny. Ta bez najmniejszych oporów i zastrzeżeń przyjęła do wiadomości fakt, iż jej 10-letni syn zdradza skłonności homseksu-alne i jedynym sposobem "wyleczenia" go było uprawianie seksu... z matką. Zgodziła się więc "leczyć" syna, podczas gdy jej konkubin uprawiał seks z jej 12-letnią córką. Nie przejawiała wprawdzie skłonności homoseksualnych, ale "terapeuta" uznał, że będzie to z korzyścią dla jej zdrowia. Nierzadko uprawiali seks w trójkę, a nawet w czwórkę. Karol K. zarządził bowiem także, by rodzeństwo również utrzymywało między sobą kontakty seksualne. Częstował ich również alkoholem. To też była część jego terapii?

- Wydarzenia z życia tej rodziny mogłoby być kanwą scenariusza mrocznego filmu o zboczeniach seksualnych - mówi Maria Wierzejewska-Raczyńska, prokurator rejonowy w Pile. - Najgorsze jest to, że w tym przypadku rzeczywistość przerosła nawet najbardziej chore fantazje. Dwóch prokuratorów czytało te akta, żeby nabrać dystansu do tych odrażających okoliczności. To jest coś niewyobrażalnego nawet dla prokuratora z długą praktyką.

Sprawa wyszła na jaw, gdy kilka miesięcy temu Karol K. postanowił za pomocą swoich ziół leczyć ginekologicznie inną pilankę. Zdradzona nauczycielka zemściła się oskarżając go. Jej zeznania potwierdziły także dzieci, dziś 15- i 17-letnie. Prokuratura ma również swojego świadka koronnego: kolejną "pacjentkę" Karola K.

On sam nie przyznaje się do winy. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Wobec 40-letniej pilanki toczy się postępowanie. Z pewnością ona także nie uniknie zarzutów. Dwójka jej dzieci przebywa obecnie w pogotowiu opiekuńczym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski