Podczas sobotniego protestu padło wiele gorzkich słów pod adresem decydentów odpowiedzialnych za gospodarkę wodną. Działacze Solidarności uważają, że obecne „niegodne traktowanie pracowników sfery budżetowej” godzi w polską rację stanu.
- Czas odwrócić złą praktykę traktowania po macoszemu pracowników opiekujących się polskimi zasobami naturalnymi, wielkim majątkiem narodowym – uważają związkowcy. - Od 2008 roku zamrożone są płace pracowników sfery budżetowej. Gospodarka wodna jest niedofinansowana. Pracownicy, aby utrzymać pracę zadłużają się, wielu odchodzi. Koszty utrzymania rosną. Podstawa naszego wynagrodzenia zbliża się do płacy minimalnej. Obiecane w budżecie zwiększenie wynagrodzenia o 5,5 proc. to zwykła bezczelność, nie pokrywa to wzrostu kosztów utrzymania! To nie podwyżka a obniżka w stosunku do poziomu płac z roku 2008. Żądamy przywrócenia tego poziomu!
Zdaniem działaczy niedobór odpowiednio wynagradzanych specjalistów od gospodarki wodnej stwarza zagrożenie chociażby w sferze zabezpieczeń przeciwpowodziowych. Tym samym zagrożone jest życie i tysięcy Polaków.
- Jeżeli nie zaczniemy dbać o nasz wspólny dom, solidarnie wspierać się nawzajem, to o godnym życiu we wreszcie normalnym, dobrze rządzonym państwie nie ma co marzyć – dodają związkowcy. – Presja ma sens! Mamy do tego prawo. Mamy prawo do szacunku i godności!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
