Biżuteria na fali

Joanna Fidler
Szkło morskie
Szkło morskie www.artwearbymona.pl
Na punkcie szkła morskiego zwariowali zarówno jubilerzy artyści na całym świecie, jak i turyści, którzy coraz częściej zamiast nudzić się godzinami na plażach, wolą buszować na brzegach mórz w poszukiwaniu szklanych skarbów wyrzucanych przez fale.

Znana brytyjska projektantka biżuterii Gina Cowen żartuje, że przemierzając plażę w poszukiwaniu szkła morskiego, wygląda niczym krab. Pochylona do przo-du, ze spuszczoną głową brnie przez złoty piasek, kompletnie tracąc poczucie czasu. "Zawsze mam wtedy nadzieję, że znajdę coś o wiele ciekawszego niż poprzednim razem" - opowiada, jedząc lunch w swojej pracowni w Oksfordzie.

Każdy, kto kiedykolwiek natknął się na kawałek wypolerowanego przez morze szkła, wie, na czym polega jego magia. Fascynujące jest, jak coś tak nieatrakcyjnego jak rozbita butelka po wieloletnim pobycie w morzu przemienia się w klejnot. "Gdy weźmie się znaleziska do ręki, okazuje się, że każdy kawałek szkiełka błyszczy zupełnie inaczej, każdy ma inną historię" - zachwyca się Joanna Mierzejewska, która podczas pobytu na greckiej wyspie Rodos stała się pasjonatką szkła morskiego.

"Moją nową pasję odkryłam przez przypadek. Zwiedzając pewnego dnia malownicze miasteczko Lindos, trafiłam do maleńkiej galerii z biżuterią, która niczym nie przypominała typowych kiczowatych souvenirów dla turystów. Zachwyciłam się! Właścicielem galerii okazał się jubiler-artysta, od którego po raz pierwszy usłyszałam magiczne słowa: sea glass. Zrujnowałam się na bransoletkę (500 euro) wykonaną z morskiego szkła znalezionego u wybrzeży Afryki" - opowiada z przejęciem.

Jak długo kawałki szkła powinny przebywać w wodzie, aby mogły oficjalnie zostać nazwane szkłem morskim? Nie ma na to ustalonej ramy czasu. Ale nie ulega wątpliwości, że im dłużej znajdują się pod falami, tym stają się piękniejsze i cenniejsze. Idealne szkło morskie nie ma krawędzi. Przez lata szlifowane przez morze zamienia się w klejnot o gładkiej, jedwabistej wręcz powierzchni.

Kolor podpowiada wiek szkła. Czerwone i bursztynowe mogą mieć nawet kilkaset lat! Szkiełka w tych kolorach oraz o barwie żółtej, kobaltowej, turkusowej, fioletowej i czarnej są prawdziwymi rarytasami, nie można ich kupić na kilogramy. Jeśli je znajdziesz, możesz nazwać się szczęściarzem!

Gdzie polować na szkło morskie? Najlepiej w pobliżu portów - twierdzą kolekcjonerzy, bo tam setki lat temu wyrzucano za burtę statków najwięcej szkła. Lepsze są plaże kamieniste niż piaszczyste.

Najlepiej na łowy jest wyruszyć tuż po odpływie. Szkło morskie można oczywiście znaleźć na plażach całego świata, ale do miejsc najbardziej znanych z "połowów" klejnotów morza należą plaże północno-wschodniego wybrzeża USA, Hawaje, Puerto Rico, Nowa Szkocja, Kalifornia oraz południowa Hiszpania. Gina Cowen najbardziej lubi buszować na plaży Seaham w hrabstwie Durham. W 1921 roku zamknięto tu wiktoriańską fabrykę szkła, którego tysiące ton trafiły do morza.
W późnych latach 90. artystka swoje dzieła sprzedawała w znanym londyńskim Liberty. Dziś wystawia je w galeriach, ale głównie tworzy biżuterię na zamówienie. Projektuje niemal wszystko - od bransoletek na kostkę po pierścionki zaręczynowe. Najbardziej zachwycająca kolekcja Giny to ta w stylu wiktoriańskim, do której kamieni artystka znalazła na brytyjskich plażach, chociaż niektóre pochodzą z tak odległych miejsc jak wyspy Fidżi i Majorka.

Robienie ze szkła morskiego biżuterii to ekologia w czystej postaci, rodzaj recyklingu. Ma jeszcze zdaniem kolekcjonera Chrisa Moore dodatkową zaletę: "Metaforycznie rzecz ujmując, jest przykładem na to, jak ludzka głupota i niefrasobliwość mogą, paradoksalnie, przerodzić się w coś naprawdę pięknego".

Fakt, że szkło morskie jest w pełni ekologiczne, dodatkowo zwiększa zainteresowanie wykonywaną z niego biżuterią. Złoto zyskuje złą sławę u ekologów przez to, że wydobywanie go szkodzi środowisku, zaś pozyskiwanie diamentów od lat łączy się z łamaniem praw człowieka.

Przewiduje się, że zasoby szkła morskiego wkrótce wyczerpią się, na czym jubilerzy, dla których jest ono surowcem wyjściowym, robią dziś interes życia. Kiedyś kolekcje biżuterii ze szkła morskiego sprzedawane były za pół-darmo. Dziś, np. na eBayu, trzeba zapłacić za nie setki euro.

Ten popyt umiejętnie wykorzystują młodzi poszukiwacze-turyści buszujący po plażach całego świata. Pewna 15-latka za swoją kolekcję morskich szkieł zażądała 1500 euro. Jak przyznaje, jej szkiełka "poszły w mgnieniu oka".

Biorąc pod uwagę kończące się zasoby szkła morskiego, nie lepiej jest szlifować nowe szkło? Na tę sugestię Gina Cowen się oburza: "To nie dla mnie. Moja praca nie miałaby wtedy tej nutki tajemniczości, a przecież to kocham najbardziej. Fascynuje mnie fakt, że w każdym kawałku szkła morskiego jest ukryta jakaś historia. Można sobie próbować wyobrazić, czym kiedyś był, skąd przypłynął i ile ma lat".

Zakręceni na punkcie klejnotów morza kolekcjonerzy z rozmachem organizują festiwale szkła morskiego, do najsławniejszych należy obecnie North American Sea Glass Festival.

Nie wiesz, co robić z wolnym czasem na plaży? Wyrusz koniecznie na poszukiwanie kolorowych szkiełek. Bo już wkrótce może się okazać, że jedynymi precjozami, jakie wyrzuci z siebie morze, będą oszlifowane przez fale plastikowe śmieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Biżuteria na fali - Portal i.pl

Wróć na i.pl Portal i.pl