Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Półwysep Helski: Kra zaatakowała kuźnicki brzeg

Piotr Niemkiewicz, Roman Kościelniak
Kra już zabrała nadbrzeżne ławki i zaczyna przykrywać też lampy
Kra już zabrała nadbrzeżne ławki i zaczyna przykrywać też lampy Piotr Niemkiewicz
Lodowe góry na kuźnickim brzegu to nie tylko nowa zimowa atrakcja turystyczna, ale też i realne zagrożenie dla części mieszkańców. Kuźniczanie nie kryją, że lodowe masy budzą wśród nich spory strach.

Nowa atrakcja pojawiła się w ciągu ostatnich dni - gdy mróz zelżał, lód na zatoce popękał, a silne, sztormowe wiatry zaczęły spychać krę w kierunku półwyspowego brzegu. Lodowe góry z miejsca stały się magnesem przyciągających Pomorzan - codziennie na kuźnickim brzegu można spotkać turystów z aparatami i kamerkami. Ludzie wchodzą na góry i robią pamiątkowe zdjęcia "z Alaski".

Tradycyjnie lód najbardziej zaczął się spiętrzać przy brzegu na samym wjeździe do Kuźnicy, gdzie półwysep jest węższy. Choć lodowe góry również spotkać można - ale w znacznie mniejszych ilościach - na początku półwyspu, w okolicach Chałup.

Pomorze: Alarm na Wiśle! Grozi nam powódź zatorowa

Kuźniczanie, którzy swoje posesje mają zaledwie kilka metrów od brzegu, lodowych olbrzymów nie postrzegają w kategorii atrakcji.
- Kra już zabrała ustawione na brzegu ławki i teraz zaczyna przykrywać też lampy - relacjonuje Kazimierz Klejna, mieszkaniec Kuźnicy. Jego dom to jedno z pierwszych zabudowań w rybackiej miejscowości. - Jak silniej powieje, to nas zepchnie w kierunku Bałtyku...

Podobne sygnały napływały też od innych kuźniczan, którzy alarmowali nas, w obawie o swój dobytek. Przypominano sytuacje sprzed lat, gdy żywioł w ciągu krótkiego czasu potrafił przepchnąć potężne zwały lodu nawet o kilkanaście metrów w głąb lądu.

- Teraz też boimy się, bo znamy potencjalne zagrożenie - zgodnie przyznają mieszkańcy, prosząc o interwencję w miejscowym urzędzie.

Tymczasem urzędnicy z Jastarni zapewniają nas, że sytuacja jest cały czas kontrolowana.
- Jak tylko na brzegu zaczęły się tworzyć wielkie góry, byliśmy na miejscu - mówi Jacek Świdziński, wiceburmistrz Jastarni. - Niezależnie od nas zjawili się też przedstawiciele Urzędu Morskiego, którzy również obserwowali to, co dzieje się w Kuźnicy.

W gminie Jastarnia, do której należy Kuźnica, odkładano decyzję o mechanicznym usunięciu lodu, który wspiął się po kamieniach i betonowej opasce ochronnej na brzegu, sforsował metalowe bariery i wtargnął na ścieżkę rowerową. Jego usunięcie mogło poprawić sytuację - lód szybciej by topniał, powiększyłaby się też przestrzeń między wodą a domami.

- Okazało się, że ziemia przy brzegu jest zbyt nasiąknięta wodą, by ciężki sprzęt mógł tu operować - wyjaśnia wiceburmistrz. - Zamiast więc pomóc, moglibyśmy tylko narobić większych szkód.

Urzędnicy skonsultowali się z mieszkańcami i wspólnie zadecydowano, że na razie lód zostanie na miejscu, a sytuacja będzie kontrolowana.

Spacer bez wyobraźni po zamarzniętej zatoce

Teoretycznie zagrożenie jest już mniejsze - bo wiatr razem z krą przywiał też lodowe góry, które stoją kilkaset metrów przed Kuźnicą. I to właśnie w nich nadzieja. Lodowe zwały na zatoce zakotwiczyły się na płyciznach i będą stanowić naturalną barierę dla kolejnych mas lodu.
- Na razie jest względnie bezpiecznie - przyznaje Jacek Świdziński.

Urzędnicy chcą też zainteresować problemem Urząd Morski w Gdyni, który odpowiada za ochronę brzegów.
- Sytuacja w Kuźnicy powtarza się od lat, to nie ewenement tegorocznej zimy, więc przydałoby się jakieś stałe rozwiązanie - ocenia Świdziński.

ZOBACZ KONIECZNIE ZDJĘCIA I FILM z Półwyspu Helskiego

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki