Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzkie lotnisko stara się o Ukrainę i Wyspy Kanaryjskie

Redakcja
Mariusz Jachimek, wiceprezes Portu Lotniczego Łódź
Mariusz Jachimek, wiceprezes Portu Lotniczego Łódź Dziennik Łódzki / archiwum
Z Mariuszem Jachimkiem, wiceprezesem Portu Lotniczego Łódź, rozmawia Agnieszka Jasińska

W sezonie letnim lotnisko uruchamia 5 nowych połączeń. A ilu możemy spodziewać się jesienią?

Zależy nam, by było jak najwięcej. Staramy się, aby można było zimą polecieć z Łodzi na urlop. Rozmawiamy z touroperatorami. Staramy się o czarter do ciepłych krajów i o jeden narciarski. Planujemy już też lato 2013.

Będą nowe kierunki?

Walczymy o kierunek egzotyczny. Zależy nam na Wyspach Kanaryjskich i Hiszpanii.

A Lufthansę kiedy zobaczymy na łódzkim niebie?

Z Łodzią i z Lufthansą jest jak z parą narzeczonych. W zasadzie już staliśmy na ślubnym kobiercu, ale panna młoda uciekła sprzed ołtarza. Dostała w posagu wszystko, co chciała. Jednak nie zdecydowała się na ślub. Ale wciąż jest nadzieja, że się porozumiemy. Na wszelki wypadek prowadzimy też rozmowy z innymi przewoźnikami regularnymi. Nie mogę zdradzić z kim, bo to na razie tajemnica.

W Łodzi pojawi się na wiosnę OLT Express. Już kiedyś ta linia, ale pod nazwą Jet Air, próbowała rozwinąć skrzydła na naszym lotnisku. Niestety, nie wyszło...

Ze starej linii niewiele już zostało. Jest nowa flota i nowi ludzie. OLT Express to zupełnie inna linia. Spora grupa z tej ekipy wywodzi się z Łodzi. Jesteśmy z nimi w bardzo dobrym kontakcie.

Jak sprzedają się nowe połączenia OLT Express?

Porównywalnie z innymi miastami Polski. Lepiej sprzedaje się Gdańsk. Ale Wrocław też cieszy się zainteresowaniem. Z tego połączenia korzystać będą głównie biznesmeni. Dlatego nie można wcześniej oceniać popularności kierunku. Połączenia biznesowe mają to do siebie, że bilety na nie kupuje się tydzień, a nie miesiąc wcześniej.

Ilu pasażerów chcielibyście obsłużyć w 2012 roku?

Planujemy 480 tysięcy. Będzie to 22-procentowy wzrost w porównaniu z 2011 rokiem. To realne plany.

Ale to wciąż za mało, żeby nowy terminal zaczął przynosić zyski...

Aby tak było, terminal powinien obsługiwać 800 tysięcy-milion pasażerów. Liczymy, że uda się nam to w ciągu czterech lat.

Kiedy uruchomiony zostanie nowy terminal?

Będzie to drugi albo trzeci tydzień kwietnia. Mrozy utrudniły prace. Trwają ostatnie poprawki. Były problemy z instalacją systemów do obsługi pasażerów. Ale wszystko jest już na dobrej drodze. Już niedługo zaprosimy do terminala łodzian z walizkami. Będziemy przeprowadzać test.

Na czym będzie polegać?

Łodzianie przejdą całą drogę, którą jako pasażerowie będą musieli przebyć odlatując z naszego lotniska. Włącznie z odprawą biletowo-bagażową. Włącznie z kontrolą bezpieczeństwa.

Wszystkie boksy w terminalu są już zajęte?

W części zastrzeżonej, za kontrolą bezpieczeństwa, już tak. Myślimy jednak nad wygospodarowaniem dodatkowych powierzchni. Natomiast w części ogólnodostępnej mamy jeszcze wolne miejsca. Myślę, że w dniu otwarcia zajętych będzie w sumie 80-85 procent boksów.

Przewoźnicy ogłaszają coraz więcej połączeń z Modlina. Boicie się konkurencji?

Nie ukrywam, że lepiej byłoby gdyby nie było lotniska w Modlinie. Potencjał tamtego regionu jest większy od naszego. Średnia płaca w Łódzkiem wynosi 3 tysiące złotych, zaś w rejonie Warszawy - 4,8 tysiąca złotych. Przeliczając to na bilety Ryanaira (gdzie średnia cena to 46 Euro) daje nam to około 110 biletów lotniczych rocznie więcej. Nie ma jednak zagrożenia, że przewoźnik zlikwiduje istniejące połączenia z Łodzi i przeniesie je do Modlina.

A w jaki sposób będziecie rywalizować z Modlinem?

Naszym argumentem są koszty obsługi. Walczymy też o pasażerów z regionu. Rozpoczęliśmy kampanię informacyjną m.in. w Rawie Mazowieckiej, Sieradzu, Zduńskiej Woli i Skierniewicach. Bo na przykład z Rawy łatwo można dojechać na Okęcie, ale do Modlina już nie jest tak blisko.

A Polskibus.com, który wozi łodzian autobusami na lotnisko w Berlinie. To konkurencja dla lotniska?

Nie. Korzystają z tych przejazdów pasażerowie, dla których w Łodzi i tak nie ma ofert.

Czy to prawda, że razem z Centrum Handlowym Ptak rozmawiacie z przewoźnikiem o lotach na Ukrainę?

To prawda. Być może uda się je uruchomić latem 2013 roku.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki