18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest paliwowy w Poznaniu [ZDJĘCIA, FILM]

Mateusz Ludewicz
Uczestnicy protestu utrudniali funkcjonowanie stacjom paliw.
Uczestnicy protestu utrudniali funkcjonowanie stacjom paliw.
Tankowanie za kilka złotych, bardzo dokładne mycie szyb i lusterek oraz lektura czasopism na stacjach benzynowych. Tak wyglądała w poniedziałek akcja przeciw wysokim cenom paliw w Poznaniu. W proteście uczestniczyli kierowcy i pasażerowie około 40 samochodów.

Czytaj także:
Poznań: Obniżyć akcyzę na paliwa! - apelują związkowcy
Wielkopolska: Cena litra paliwa przekroczyła 5 złotych

Kierowcy zebrali się na parkingu przy ulicy Serbskiej. - Nie zgadzamy się na rosnące ceny paliw. Drogie paliwo to drogi transport a drogi transport to między innymi droga żywność - mówił Krzysztof, jeden z protestujących. I dodawał: Mamy dość ciągłych podwyżek.

W akcji zorganizowanej przez Polską Inicjatywę Obywatelską uczestniczyli zwykli kierowcy i pracownicy firm transportowych. - Boimy się o swoje miejsca pracy - mówił Michał, który, na co dzień jeździ tirami. - Ceny oleju napędowego oszalały. 4,50 zł za litr tego paliwa to maksimum, jakie jesteśmy w stanie zaakceptować - dodawał Robert, jego współpracownik.

Po kilkunastu minutach, w akompaniamencie klaksonów i ryczących silników, kierowcy rozjechali się na trzy poznańskie stacje benzynowe. - To jest najlepsze miejsca, aby pokazać jak bardzo jesteśmy niezadowoleni - tłumaczył Adam Woźniak, jeden z uczestników protestu. - Paliwo jest coraz droższe a nasze zarobki stoją w miejscu. Kiedy planuję odwiedzić swoją rodzinę na Śląsku to muszę zastanawiać się czy jechać do niej samochodem czy pociągiem - dodawał.

Część z protestujących kierowców, na co dzień nie ma takiego wyboru. - W pracy muszę być rano i z Kostrzyna Wielkopolskiego mogę dojechać tylko samochodem - mówił pan Sławomir. - Zarabiam 1500 zł a na dojazdy wydaję około 400. Z czego mam żyć? - pytał bezradnie rozkładając ręce.

Podobne pytania zadawali wszyscy uczestnicy protestu. Jednocześnie bardzo dokładnie myli szyby i tankowali swoje auta za kilka złoty na stacjach benzynowych. Część z nich brała faktury, jadła hot - dogi i czytała gazety. Swoją akcję zakończyli po około godzinie. - To musi przynieść jakieś efekty. Rząd powinien w końcu zrozumieć, że w tym kraju żyje się coraz gorzej - podsumowywał pan Sławomir.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected].

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski