W 2006 r. biznesmen Ryszard Krauze odkupił dom od przedwojennych właścicieli - rodziny Bałamuthów - za 1,6 mln dolarów. W najbliższym czasie ma zamiar przekazać go w darze archidiecezji krakowskiej. Zainwestował też we wszystkie prace projektowe, które kosztowały ok. 1,8 mln zł brutto.
Fasada kamienicy zostanie zrewitalizowana, zwiększy się powierzchnia muzeum poprzez rozbudowę i adaptację piwnic oraz poddasza. Wewnętrzny dziedziniec zostanie zamknięty i przykryty szklanym dachem. Obiekt będzie klimatyzowany, przystosowany dla osób niepełnosprawnych i monitorowany.
- Dążyliśmy też do zapewnienia optymalnych warunków dla ekspozycji poprzez zachowanie odpowiedniej wilgotności, temperatury i poziomu hałasu - mówi Kazimierz Łatak, jeden z głównych projektantów budynku.
Obiekt zostanie podzielony na dwie przestrzenie: wiernie odtworzone mieszkanie Wojtyłów i część muzealną. Ta druga będzie się składała z trzech części: biograficznej (przedstawiającej życie
i sylwetkę Ojca Świętego), edukacyjnej (opartej o konkretne aspekty nauki polskiego papieża)
i religijnej.
W ekspozycjach wykorzystanych zostanie m.in. kilkanaście ekranów plazmowych, rzutniki obrazu, fotokomórki, tzw. głośniki kierunkowe i innowacyjne prysznice dźwiękowe.
Na przykład w Sali Zamachu zwolnionej projekcji obrazów z ataku na papieża towarzyszyć będzie nerwowy, dramatyczny głos włoskiego sprawozdawcy telewizyjnego i oryginalne nagranie z kliniki Gemelli, w którym papież przebacza zamachowcowi.
Przez blisko dwa lata nad koncepcją remontu i modernizacji budynku oraz nowoczesną ekspozycją pracował zespół skupiony wokół pracowni Kłaput Project pod kierownictwem Jarosława Kłaputa, jednego z autorów Muzeum Powstania Warszawskiego.
W pracach uczestniczyło nieprzerwanie ok. 25 osób. Oprócz architektów, m.in. historycy, scenografowie, graficy i akustycy.
Interaktywność obiektu - jak mówią jego projektanci - ma wzmocnić emocjonalne przeżycia zwiedzających.
- Nowoczesne muzeum, bez filcowych kapci czy sklepików z pamiątkami pokaże w pełni bogactwo osoby Jana Pawła II, utrwali jego dorobek. Połączy wiele wymiarów: kulturalny, religijny, katechetyczny, edukacyjny, narodowy i rodzinny - mówi Barbara Kłaput. - Zatrzyma w Wadowicach pielgrzymów, którzy teraz wpadają tu wyłącznie na chwilę, kierując się w stronę Kalwarii, Łagiewnik i Oświęcimia - dodaje.
Ekspozycje mają być zrozumiałe dla dzieci i dorosłych, Polaków i gości z zagranicy, ciekawe dla wierzących i ateistów. Muzeum ma być też pierwszym krokiem do przywrócenia dawnej świetności rynku wadowickiego.
Projekty budowlany i wykonawczy są gotowe. Inwestycja otrzymała pozwolenie na budowę i zgodę konserwatora zabytków. Prace budowlano-remontowe mają ruszyć w przyszłym roku.
- Wszystko zależy od tego, kiedy znajdziemy środki na inwestycję. Szukamy sponsorów
i ofiarodawców - mówi ks. Jan Kabziński z archidiecezji krakowskiej kierujący inwestycją.
A potrzeba niemałych funduszy. Muzeum ma kosztować ok. 20 mln zł. Połowę tej sumy - jak twierdzą architekci - pochłonie sama rewitalizacja zabytkowej kamienicy. Kuria nie może już liczyć na Fundację Ryszarda Krauzego.
- Odkupiliśmy budynek i sfinansowaliśmy projekt. Więcej na tym etapie nie możemy dołożyć do tej inwestycji, ale pomożemy kurii znaleźć sponsora - twierdzi Bartosz Jałowiecki, prezes fundacji.
Jest możliwość dofinansowania projektu w 75 proc. z funduszy Unii Europejskiej, a dokładnie
z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?