Przed tygodniem informowaliśmy, że mężczyzna wskazany przez świadków jako morderca J. Ziętary był powiązany z biznesmenem sponsorującym policję, który utrzymywał bliskie kontakty z ówczesnym komendantem wojewódzkim. W trakcie śledztwa zlekceważono także wątek udziału policjantów w porwaniu oraz tuszowaniu okoliczności sprawy.
Prokuratura nie zamierza jednak podejmować śledztwa. - Nie ustalono żadnych istotnych okoliczności skutkujących podjęciem postępowania w sprawie uprowadzenia Jarosława Ziętary - stwierdziła wczoraj Magdalena Mazur-Prus, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Jej zdaniem nie ma żadnych podstaw do tego, by sprawę przekazać do prowadzenia innej jednostce. Wymijające odpowiedzi w sprawie wyjaśnienia losu dziennikarza otrzymaliśmy z Komendy Wojewódzkiej Policji. Policję interesowało bardziej pochodzenie informacji zawartych w naszej publikacji sprzed tygodnia.
Sprawa poruszyła natomiast Filipa Kaczmarka. - Znałem redaktora J. Ziętarę. Był dziennikarzem, który w swej pracy bezkompromisowo poszukiwał prawdy. Byłby zapewne dumny, że służby państwowe są równie konsekwentne w dążeniu do wyjaśnienia prawdy o jego własnych losach - napisał poznański eurodeputowany w liście do wicepremiera, a zarazem szefa MSWiA.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?