Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa: Korona Kielce – Ruch Chorzów 1:2. Debiutant dał wygraną [RELACJA. OPINIE]

TOK
17.04.2005, kielce, korona kielce - ruch chorzow, ekstraklasa. fot. slawomir stachura/polska press
17.04.2005, kielce, korona kielce - ruch chorzow, ekstraklasa. fot. slawomir stachura/polska press brak
W ostatnim meczu 3. kolejki ekstraklasy Ruch Chorzów wygrał w Kielcach z Koroną 2:1. Bramki strzelili: dla Korony – Paweł Sobolewski (7); dla Ruchu – Eduards Visnakovs (34) i Mariusz Stępiński (80).

Ruch wyszedł na mecz z Koroną w tym samym składzie, co na zwycięskie derby z Piastem. W meczowej „18” zabrakło jednak Michała Efira, który strzelił bramkę gliwiczanom. Napastnik ma drobną kontuzję. Zastąpił go nowy zawodnik Niebieskich Mariusz Stępiński, który zagrał od 69. minuty.

Korona zaczęła z animuszem i jej starania zostały szybko nagrodzone. Wprawdzie Michał Koj wybił piłkę po kolejnym rzucie rożnym, ale wpadła pod nogi Pawła Sobolewskiego. Ten dośrodkował z drugiej strony i z podania wyszedł mu strzał, bo nikt nie przeciął lotu piłki i zaskoczyła ona Matusa Putnocky’ego.

Kielczanie grali z rozmachem, a Niebiescy nie mogli się pozbierać. Jednak z czasem Ruch zaczął klecić pierwsze akcje, choć nie zanosiło się na wyrównanie.

Stało się inaczej od 34. minuty było 1:1. Patryk Lipski prostopadłym podaniem uruchomił Eduardsa Visnakovsa. Łotysz urwał się obronie wpadł w pole karne i huknął w długi róg. Piłka wprawdzie przeszła po palcach Dariusza Treli, ale i tak wylądowała w siatce. To był pierwszy i ostatni celny strzał gości do przerwy.

Ruch lepiej wszedł w drugą połowę i w 57. minucie mógł prowadzić. Wtedy Roland Gigołajew wyłożył piłkę Patrykowi Lipskiemu, który strzelił po ziemi z 14 metrów obok słupka.

Dziesięć minut później groźnie po rzucie rożnym główkował Siergiej Pyłypczuk, ale Putnocky był na posterunku.

Drugą bramkę dla Ruchu strzelił debiutant Stępiński. Od połowy boiska ruszył Rafał Grodzicki i podał w pole karne, a Stępiński wykorzystał sytuację sam na sam z Trelą. Napastnik gości był na minimalnym spalonym, ale sędzia uznał bramkę.

W 84. minucie Putnocky popisał się przy strzale z linii pola karnego Przemysława Trytki. Napastnik gospodarzy miał później świetną okazję, ale strzelił głową z sześciu metrów nad poprzeczką.
Niebiescy oddali dwa celne strzały strzelili dwa gole. Wygrali drugi mecz w sezonie i pierwszy na wyjeździe. Niebiescy awansowali z 11. na 4. miejsce w tabeli ekstraklasy.

Po meczu powiedzieli

Waldemar Fornalik (trener Ruchu)

Na pewno był to ciekawy mecz dla kibiców, sytuacje zmieniały się zarówno pod jedna, jak i drugą bramką. Byliśmy o tego jednego gola skuteczniejsi, bo mecz był wyrównany, Korona też miała swoje sytuacje, jednak znowu dobrze spisywał się Putnocky. Oprócz bramek mieliśmy przynajmniej jedną okazję na podwyższenie rezultatu. Drużyna w dalszym ciągu się konsoliduje i tym bardziej gratuluje tego zwycięstwa. Jest ono dla nas bardzo cenne, każde kolejne punkty będą konsolidowały tę drużynę. Nasze zmiany wpłynęły na to, że byliśmy groźniejsi. W pewnym momencie Korona zepchnęła nas do defensywy. Przeżywaliśmy trudne chwile, trzeba było dokonać roszad, które pomogą drużynie.

Marcin Brosz (Korona)

Myślę, że oglądaliśmy dobre spotkanie. Dla nas najważniejsze było, by punkty zostały w Kielcach. Mecz był szybki, dynamiczny, dużo się działo. Mieliśmy swoje sytuacje. Po pierwszej bramce mieliśmy przestój, nie powinno nam się to przytrafić. Były momenty, gdy Michał Przybyła bardzo dobrze wychodził na wolną przestrzeń. To był taki newralgiczny moment w pierwszej połowie, jakbyśmy to wykorzystali, mecz wyglądałby zdecydowanie inaczej. W drugiej połowie po stracie bramek, dążyliśmy do wyrównania, mieliśmy swoje sytuacje, walczyliśmy do końca. Nie udało się, natomiast musimy w kolejnych meczach nadrobić tą dzisiejszą stratę.

Korona Kielce – Ruch Chorzów 1:2 (1:1)
1:0 Paweł Sobolewski (7), 1:1 Eduards Visnakovs (34), 1:2 Mariusz Stępiński (80)

Korona: Trela - Gabovs, Malarczyk, Dejmek, Sylwestrzak – Sobolewski (59. Zając), Fertovs, Jovanović, Cebula (82. Sierpina), Pyłypczuk – Przybyła (73. Trytko).

Ruch: Putnocky – Konczkowski, Grodzicki, Koj, Oleksy – Zieńczuk (69. Stępiński), Surma, Lipski (74. Iwański), Urbańczyk, Gigołajew – Visnakovs (90+4. Szyndrowski)

Żółte kartki: Koj, Visnakovs, Lipski
Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń)
Widzów: 8.251


*Wybieramy Dziewczynę Lata 2015 ZGŁOŚ SIĘ i ZAGŁOSUJ NA KANDYDATKĘ
*Nowy sklep IKEA powstanie w Zabrzu
*Burza na Śląsku i Zagłębiu. Po burzy Rydułtowy wyglądają jak po wojnie ZDJĘCIA + WIDEO
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Program Rolnik szuka żony 2: Rolniczka Anna będzie gwiazdą
*Plebiscyt Fotolato 2015 WYGRAJ FANTASTYCZNE NAGRODY
*Erotyczna bielizna i gadżety z Zabrza podbijają rynek w Arabii Saudyjskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!