Krwawa impra: Studenci Politechniki Lubelskiej oddawali krew (ZDJĘCIA)

Nie każdy chętny mógł wziąć udział w imprezie i oddać 450 ml krwi potrzebującym. Warunków do otrzymania "biletu wstępu" było kilka, począwszy od ukończenia 18 lat, a skończywszy na przyjmowanych lekach, czy przebytych zabiegach. - Ważne są również bieżące wymagania. Trzeba być wypoczętym, wyspanym i po posiłku. Przynajmniej dzień wcześniej nie można spożywać alkoholu - wyjaśnia Małgorzata Orzeł, lekarz transfuzjolog z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa , biorąca udział w akcji. - Treningi, siłownia, ważny mecz, czy konieczność dalekiej podróży jako kierowca dyskwalifikują do oddania krwi w danym dniu. Wszystko dlatego, że dawcom po donacji potrzebny jest wypoczynek - dodaje.

W Sali Białej pojawił się tłum studentów, głównie z Politechniki Lubelskiej. Niektórzy już wcześniej brali udział w podobnych inicjatywach, inni chcieli po raz pierwszy spróbować swoich sił jako dawcy krwi lub niespokrewnieni dawcy szpiku. - Być może kiedyś i mi przyda się krew. Skoro zdrowie pozwala, żeby oddawać swoją, to czemu nie? - pyta Michał Fronc, student mechaniki i budowy maszyn PL, którego spotkaliśmy na miejscu. - Strasznie się denerwuje, boje się że zemdleje, ale jestem zdeterminowana. Wcześniej nie mogłam oddawać krwi, bo za mało ważyłam. Teraz spróbuje swoich sił - dodaje Anna Dutka, oczekująca na swoją kolej.

Krwawi imprezowicze zostali bardzo dobrze ugoszczeni przez organizatorów. Na dawców czekały napoje i poczęstunek. Co więcej, każdemu kto zechciał wziąć udział w akcji, przysługiwał dzień wolny od pracy i nauki oraz 8 tabliczek czekolady.

Na potrzeby dzisiejszej akcji przygotowano sto formularzy, żeby zarejestrować potencjalnych dawców. Jeszcze godzinę przed zakończeniem imprezy, potrzebne było kolejne 20.

Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!