Psami na emeryturze opiekują się przewodnicy [ZDJĘCIA]

SAGA
Psy policyjne po zakończeniu służby zwykle są przygarniane przez swoich dotychczasowych opiekunów.
Psy policyjne po zakończeniu służby zwykle są przygarniane przez swoich dotychczasowych opiekunów.
Nie będziemy uśmiercać zdrowych psów - uspokaja minister finansów wszystkich, którzy uwierzyli, że czworonogi celników po zakończeniu służby będą usypiane. Nie są zabijane także zwierzęta kończące pracę w policji.

Czytaj także:
Kiler, prawdziwy pies na życie
Pies wytropił podpalacza lasu
Poznań: Pies Paco znalazł amfetaminę - gang ujęty

- Ale faktem jest, że nikt nie pomaga ludziom opiekującym się psami-emerytami, które przez lata pracowały dla społeczeństwa - mówi Grzegorz Chmielewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, specjalista do spraw wykorzystania psów i koni służbowych. Długo zabiegał o przyznawanie im "emerytur". Teraz myśli o powołaniu fundacji, która przekazywałaby karmę i leki dla psów, które zakończyły pracę w policji, służbie celnej, więziennej itd.

W ubiegłym tygodniu rozpętało się "piekło". Związkowcy ze służby celnej zaalarmowali, że minister chce zabijać psy, które zakończyły już służbę.

Małgorzata Brzoza, rzecznik ministerstwa: - Bzdura. Przepis przewiduje możliwość przekazania psa przewodnikowi albo innym zainteresowanym, sprzedaży psa lub przekazania do weterynarza w celu dokonania eutanazji. Eutanazja oznacza uśmiercenie istoty nieuleczalnie chorej i cierpiącej - podkreśla.

Podobne uregulowania obowiązują w policji. Dotyczą nie tylko psów, ale i koni.

- To nie tajemnica: najczęściej pies przekazywany jest nieodpłatnie przewodnikowi - mówi Grzegorz Chmielewski. - Jeśli nie ma on odpowiednich warunków lokalowych, wtedy szukamy dla niego innego, dobrego domu. Gorzej jest z końmi, bo rzadko który policjant ma gospodarstwo, w których mógłby trzymać ukochane zwierzę - dodaje.

- Ale wspólnymi siłami znaleźliśmy domy także dla naszych końskich emerytów - mówi Danuta Bielawska z poznańskiego pododdziału konnego policji.

Agents żyje wśród innych koni, które przyjęły go do stada. Gdy po pewnym czasie policjanci go odwiedzili, inne zwierzęta nie pozwalały podejść "obcym" do nowego "kolegi". Favorit zamieszkał w leśniczówce. Ale on i inny koń, Pacyfik, nie wytrwały długo na emeryturze. Padły. Ze starości, z chorób.

- Zwierzęta służbowe są usypiane tylko, gdy poważnie chorują, aby skrócić ich cierpienie. Decyzję podejmuje weterynarz - zapewnia Grzegorz Chmielewski. I zaznacza, że za każdym razem wiąże się ze łzami policjantów, bo funkcjonariusz pracujący ze zwierzęciem, zżywa się z nim, traktuje jak przyjaciela, członka rodziny. Mówi, że nie spotkał przewodnika, któremu byłby obojętny los psa na emeryturze.

Heniek, pies z komisariatu wodnego nie mógł zamieszkać ze swoim przewodnikiem. Przygarnął go zaprzyjaźniony strażak. U niego pies dożył końca swoich dni. Inny trafił do proboszcza, były i takie, które wzięła rodzina funkcjonariusza, z którym pies pracował. Większość, jak Kaziu, pies policjanta z Szamotuł, odpoczywają przy rodzinie funkcjonariuszy.

- U nas jeszcze nie było przypadku wycofania psa ze służby - mówi Cezary Kosman z Izby Celnej w Poznaniu. Podkreśla, że obserwując celników z czworonogami, zwraca uwagę na ich wzajemne ogromne przywiązanie.

Mundurowi nie ukrywają, że podczas służby zwierzęta ciężko pracują, dlatego gdy przechodzą na emeryturę, często chorują. Leczenie kosztuje, a państwo nie pomaga w utrzymaniu czworonogów, które przez lata odnajdywały zaginionych, tropiły bandytów, wyszukiwały bomby i przemycany tytoń czy alkohol. - Mamy nadzieję, że zamieszanie wokół rzekomego usypiania psów doprowadzi do dyskusji nad psimi czy końskimi emeryturami - uśmiechają się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Psami na emeryturze opiekują się przewodnicy [ZDJĘCIA] - Głos Wielkopolski

Wróć na i.pl Portal i.pl