Aktualizacja godz. 19.10
Jeśli szkoleniowiec biało-zielonych, Jerzy Brzęczek, chciał zaskoczyć, to mu się udało, bo wystawił do gry zawodników z szerokiej kadry zespołu. Zanim mecz się rozpoczął uhonorowani zostali piłkarze Lechii, którzy 32 lata temu walczyli ze Starą Damą w Pucharze Zdobywców Pucharów. Jako pierwszy piłkę kopnął prezydent RP Lech Wałęsa, a potem zaczął się mecz. Za jedną bramką fani dopingowali Lechię, a za drugą goście z Turynu.
Byli piłkarze Lechii, bohaterowie 1983 roku uhonorowani na PGE Arenie [ZDJĘCIA]
W pierwszej połowie tempo gry było senne. Gracze Lechii bardzo chcieli się pokazać, ale trudno było im walczyć z mistzrami Włoch, choć ci są dopiero w pierwszej fazie przygotowań do sezonu. Juventus szybko objął prowadzenie, bo już w 4 minucie gola strzałem głową zdobył Paul Pogba. Finaliści Ligi Mistrzów grali na pół gwizdka, bo też widzieli, że nie musieli się specjalnie wysilać. Stąd wolne tempo tego spotkania. Biało-zieloni ożywili się nieco w końcówce, kiedy Bartłomiej Pawłowski strzelił w słupek, a po uderzeniu z rzutu wolnego Piotra Wiśniewskiego dobrą interwencją popisał się Gianluigi Buffon.
Gdańscy zawodnicy nie ukrywali, że na tle tak utytułowanego rywala będą chcieli zaprezentować się z jak najlepszej strony.
- Dla mnie to ogromne przeżycie zagrać przeciwko Juventusowi. To drużyna ze światowej czołówki. Mamy plan do wykonania na boisku i wiemy, co chcemy grać. Bez względu na to czy to Juventus czy Pogoń. To dla nas wielki dzień i mam nadzieję, że każdy będzie dobrze się czuł na boisku - mówił Adam Buksa.
Druga połowa była ciekawsza, zwłaszcza za sprawą Lechii, która od 65 minuty grała już swoim najsilniejszym składem. I właśnie Buksa był bohaterem akcji z 82 minuty, strzelając wyrównującego gola po świetnym zagraniu Bruno Nazario. Lechia nie zremisowała, bo powtórzyła się sytuacja z Poznania i w ostatniej minucie Mario Mandżukić strzelił zwycięskiego gola dla Juve.
Aktualizacja godz. 18.50
Niestety drużynie Lechii Gdańsk nie udało się wygrać super meczu z Juventusem Turyn. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1 dla gości.
Aktualizacja godz. 18
Kibice na trybunach wyraźnie się podzieli, bo za jedną bramką siedzieli fani Lechii, a za drugą Juventusu. Przed meczem uhonorowani zostali byli piłkarze Lechii, którzy 32 lata temu grali z tą słynną włoską drużyną. Symbolicznego rozpoczęcia meczu kopnięciem piłki dokonał prezydent RP, Lech Wałęsa. Trener Brzęczek zaskoczył, bo w pierwszej połowie wystawił ten teoretycznie słabszy skład, a to Juventus mógł się pochwalić silniejszym zestawieniem. Goście nie musieli się specjalnie wysilać, żeby prowadzić. Już w 4 minucie po zagraniu z rzutu rożnego gola strzałem głową zdobył Paul Pogba. Lechia miała swoje szanse, ale Bartłomiej Pawłowski strzelił w słupek, a uderzenie Piotra Wiśniewskiego z rzutu wolnego obronił Gianluigi Buffon.
Zobacz: Kibice na meczu Lechia Gdańsk-Juventus Turyn [WIDEO,ZDJĘCIA]
Aktualizacja
- Liczymy na to, że mecz z Juventusem po falstarcie ligowym będzie dla nas odbiciem. Zdajemy sobie sprawę z jakim przeciwnikiem się spotkamy, a jednocześnie wiemy, jak ważny mecz ligowy czeka nas w piątek. To dla nas kolejna lekcja doświadczenia. 22 zawodników otrzyma szansę gry z tak utytułowanym przeciwnikiem - powiedział Jerzy Brzęczek, trener Lechii.
- Dla mnie to ogromne przeżycie zagrać przeciwko Juventusowi. To drużyna ze światowej czołówki. Mamy plan do wykonania na boisku i wiemy, co chcemy grać. Bez względu na to czy to Juventus czy Pogoń. To dla nas wielki dzień i mam nadzieję, że każdy będzie dobrze się czuł na boisku - dodał Adam Buksa, piłkarz biało-zielonych.
Lechia Gdańsk - Juventus Turyn [NA ŻYWO]
Kibice wchodzą na PGE Arenę przed meczem Lechia-Juventus
Kibice zajmują miejsca na trybunach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?