Faustynka zmarła w szpitalu w Zawierciu. Rodzice oskarżają lekarzy. Prokuratura wyjaśnia

Patryk Drabek
Jak zmarło nienarodzone dzecko? Szpital w Zawierciu znalazł się pod lupą prokuratury
Jak zmarło nienarodzone dzecko? Szpital w Zawierciu znalazł się pod lupą prokuratury Patryk Drabek/Dziennik Zachodni
Faustynka zmarła w szpitalu w Zawierciu zanim się urodziła. Prokuratura wyjaśnia w jaki sposób doszło do tego, że w zawierciańskim szpitalu zmarło nienarodzone dziecko. Rodzina oskarża lekarzy o niedopełnienie obowiązków. Szpital w Zawierciu nie cieszy się dobrą sławą.

Sekcja zwłok, którą przeprowadzono wczoraj w Zakładzie Medycyny Sądowej w Katowicach, nie wyjaśniła, jaka była przyczyna śmierci nienarodzonego dziecka w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu.

- Zleciliśmy dodatkowe badania histopatologiczne i toksykologiczne. Wyniki poznamy za około 6 tygodni - poinformował prokurator Grzegorz Trela, prokurator rejonowy w Zawierciu.

Zmarła w łonie matki

Mała Faustynka miała przyjść na świat w ubiegły czwartek, ale zmarła w łonie matki. Prokuratura Rejonowa w Zawierciu wszczęła śledztwo pod kątem artykułu 155 kodeksu karnego (Kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat - dop. red.). Zdecydowano nie tylko o przeprowadzeniu sekcji zwłok, ale także o sprawdzeniu dokumentacji ze szpitala. Od tego, jaka była przyczyna śmierci dziecka, zależą dalsze kierunki prokuratorskich działań. Rodzina oskarża jednak lekarzy o niedopełnienie obowiązków.

- To dla nas ogromna tragedia - podkreślają Ewa i Stanisław Dybkowscy, którzy mieli zostać dziadkami.

- Od początku to była zdrowa ciąża, chociaż gdy synowa trafiła do szpitala, to było to już po terminie. W szpitalu usłyszałam jednak, że dziecko urodzi się w sposób naturalny, ponieważ wyniki są wręcz podręcznikowe - wspomina Ewa Dybkowska.
Kobieta trafiła do szpitala w ubiegły poniedziałek, a z relacji rodziny wynika, że następnego dnia odbyła się próba wywołania porodu. Nieudana. Członkowie urodziny usłyszeli jednak, że wszystko jest w porządku. Jeszcze w środę przyszli dziadkowie pojechali na ostatnie zakupy dla dziecka, a w czwartkowy poranek miała odbyć się druga próba. Rano Ewę i Stanisława Dybkowskich obudził telefon od synowej. Dziecko zmarło w łonie matki.

- Odebrałam o godzinie 5.40 i usłyszałam, że Faustyna nie żyje. To był szok - opowiada łamiącym się głosem Ewa Dybkowska.

Z relacji rodziny wynika, że kobiety nie poinformowano o tym, że dziecko nie żyje. Usłyszała, jak położne rozmawiały o tym, że wyczuwalny jest tylko puls matki.

- Byliśmy w szpitalu o godzinie 6, a ja krzyczałam na korytarzu: Gdzie jest lekarz?! Jakaś kobieta złapała mnie za plecy i powiedziała, że jest lekarką. Zapytałam, jak to możliwe, że synowa wciąż leży w takim stanie? - relacjonuje Ewa Dybkowska. - Synowa złapała mnie za rękę i powiedziała, że nie urodzi martwego dziecka. Na cesarskie cięcie czekała 2 godziny.

Usłyszeliśmy, że lekarze, którzy mogą przeprowadzić "cesarkę" rozpoczynają dniówkę o godzinie 6.30, a przyszli dopiero o 8 - opowiada wstrząśnięta rodzina.

Poczekajmy z zarzutami

Jak sytuację komentuje szpital? Dyrektor ds. lecznictwa Sławomir Milka przekazał, że nie stwierdził nieprawidłowości dotyczących hospitalizacji pacjentki.

- Z zarzutami poczekajmy do ostatecznych wyników badań - podkreśla dr n. med. Sławomir Milka.

Niestety nie jest to pierwsza bulwersująca historia związana w ostatnim czasie ze szpitalem w Zawierciu.

W tym roku Prokuratura Rejonowa w Zawierciu skierowała do Sądu Rejonowego akt oskarżenia przeciwko Ireneuszowi O. Lekarza oskarżono o nieumyślne spowodowanie śmierci noworodka. Zespół opiniujący stwierdził wiele nieprawidłowości w jego postępowaniu, na przykład brak stałego badania KTG oraz nieobecność lekarza w czasie porodu. Biegli stwierdzili, że gdyby nie nieprawidłowe zachowanie lekarza, to szanse na wykrycie patologii porodu byłyby większe, a co za tym idzie - mogłaby zapaść decyzja o zmianie sposobu porodu. Według biegłych, gdyby przeprowadzono prawidłową analizę tej sytuacji, to zostałaby podjęta decyzja o cesarskim cięciu. W tej sytuacji prokurator przedstawił lekarzowi dyżurnemu zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci noworodka.

Głośno było także o Oliwierze Pelonie, który właśnie w Zawierciu urodził się bez rąk i nóg (pisaliśmy o tej sprawie w lutym tego roku). Chłopczyk przyszedł na świat 17 listopada ubiegłego roku, a rodzice o problemach syna z kończynami dowiedzieli się dopiero po porodzie, chociaż wcześniej przeprowadzono wiele badań USG. Wad nie zauważyło jednak sześciu lekarzy. Teraz rodzice chłopczyka walczą o odszkodowanie dla niepełnosprawnego syna i żądają wyciągnięcia konsekwencji wobec lekarzy.


*Wybieramy Dziewczynę Lata 2015 ZGŁOŚ SIĘ i ZAGŁOSUJ NA KANDYDATKĘ
*Nowy sklep IKEA powstanie w Zabrzu
*Burza na Śląsku i Zagłębiu. Po burzy Rydułtowy wyglądają jak po wojnie ZDJĘCIA + WIDEO
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Program Rolnik szuka żony 2: Rolniczka Anna będzie gwiazdą
*Plebiscyt Fotolato 2015 WYGRAJ FANTASTYCZNE NAGRODY
*Erotyczna bielizna i gadżety z Zabrza podbijają rynek w Arabii Saudyjskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Faustynka zmarła w szpitalu w Zawierciu. Rodzice oskarżają lekarzy. Prokuratura wyjaśnia - Dziennik Zachodni

Komentarze 12

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
gnozyt
Wszędzie się słyszy o błędach popełnionych przez lekarzy. A potem biedni ludzie muszą opłakiwać śmierć najbliższych albo swoje kalectwo. Dobrze, że w takich przypadkach można się teraz chociaż ubiegać o odszkodowanie za takie błędy. Ja polecam wejść na stronę: blad-lekarski.com. Tak wiem, życia to nikomu nie zwróci, ale przynajmniej będzie jakieś zadośćuczynienie.
A
Adam z Zawiercia.
Nie wiem dokąd tak będzie się dziać w medycynie i tu w szpitalu w Zawierciu.? Wieczny brak czegoś
a czego to wiadomo ODPOWIEDZIALNOŚCI.!!! Lekarze i to Ci specjaliści od wszystkiego ale najlepiej im wychodzi czyszczenie portfeli chorych i ich rodzin. Ale to nie wszystko, dopóty jest wszystko elegancko dopóki portfel jest pełny.! Kiedy jednak pozostanie tylko "podszewka" wówczas twierdzą że robili wszystko no ale trudno "siła wyższa" Nie udało się wyleczyć.! GDZIE JEST KULTURA I PRZYSIĘGA- PO CO TO ISTNIEJE??? Nikt za nic nie odpowiada , po prostu wielka znieczulica. 90% Personelu nadaje się do zwolnienia z zakazem dojścia do chorego.!!! Nikt nic nie robi a sama prokuratura zamiata sprawy pod "dywan" Dlaczego mamy mieć takie lecznictwo począwszy od min.zdrowia po sprzątaczkę w szpitalu, wszystko jest skorumpowane.!!! A służby odpowiedzialne za ściganie tego są korupcyjnie powiązane.! Obsługa tej pacjentki winna być odsunięta od pracy i to natychmiastowo a także ponieść koszty zadośćuczynienia rodzinie Faustynki.
Podobnie co do sprawy nieszczęsnego dziecka bez rak i nóg urodzonego Oliwiera.! Rodzinę pozostawiono samym sobie. Dobrze działa lecznictwo w Polsce wraz z min. zdrowia włącznie.!
Te 17 osób które brały udział przy kontynuacji porodu winna być obciążona w pełni kosztami rehabilitacji tego dziecka a nie żeby teraz najbliżsi musieli ŻEBRAĆ na zabiegi.!! W/w specjaliści winni przypadku braku wiedzy ,powinni szukać pracy a nie nadal brać łapówki i leczyć.!
W szpitalu winni leczyć lekarze a nie konowały ,ludzie odpowiedzialni a my jako niedoszli pacjenci
winniśmy właśnie płacić za leczenie osobiście a nie poprzez pośrednika jakim jest NFZ kiedyś to
był FOZ . Nigdy nie rozliczony z działalności. Taki mamy system złodziejstwa od góry do dołu.!
Nigdy nie powinno tak być by pensja była z góry nadana jak to się dzieje w Polskim ustawodawstwie , gdzie wszystko stało się towarem który można zbyć w dowolny sposób.!!!
A
Adam z Zawiercia.
Gość "Gryz" Czy Ci nie wiadomym jest że do P. dr. należy podejść z kopertą
wypełnioną w dokumenty umożliwiające napełnienie kieszeni a wówczas będzie dalsza decyzja co do formy leczenia???
M
Monikaaa
Zawiercie to trupiarnia! W życiu bym tam się nie położyła, a tym bardziej nie rodziła. Lekarze rzeźnicy, olewka wszystkiego.. Mojego kolegi ojciec zmarł na korytarzu izby przyjęć bo przez 4 godz nie mógł się na lekarza doczekać.. Osoby przywiezione karetką leżą na korytarzu same, bez żadnego zainteresowania po kilkadziesiąt minut!! Nie wiem po co jeszcze trzymać ten Powiatowy zakład pogrzebowy (czytaj szpital).Współczuję rodzicom tego aniołka:( Niestety ich bólu nie złagodzi nic:(
g
gryz
Milka ma podejście do pacjenta buhahha a z czym trzeba podejść? Daj wskazówki?
a
agatha_black
Dr Milka to najlepszy ortopeda jakiego znam a znam wielu i znakomity lekarz, który ma wspaniałe podejście do pacjenta
M
Marta
szpital w zawierciu to rzeznia,mieszkam w zawierciu i dobrze ze nie rodzilam tam...
p
pracownik
A kto tych kono..łów ma zwolnić przecież w szpitalu nie ma dyrektora , ten co pełni obowiązku uciekł na urlop jak się aferka zrobiła, a zastępca Milka to też wynajęty do pełnienia obowiązków do spraw medycznych? Widział ktoś kiedyś żeby doktor doktora zwolnił? Natychmiast lekarz z dyżuru powinien być odsunięty od pracy ...ale nie w zapierciu. Szkoda kobiety i dziecka, lekarzowi nic się nie stanie, jak zawsze. Żal.
A
A.
Czyli wieczorem vwszystko było super, a rano dziecko było martwe?! Ewidentne niedopełnienie obowiązków skutkujace śmiercią dziewczynki! Zamiast co godzinę robić KTG poszli na dyżurze spać. A przełożony nie stwierdził nieprawidłowości w opiece?! Śmiech przez łzy...
c
coli
A co dyrektor na to że lekarzy nie było w pracy? To też jest wszystko w porządku? Ręka rękę myje
Jakie konsekwencje zostaną wyciągnięte?
d
del
Milka to przecież chirurg to on na porodach też się zna? No lekarz od wszystkiego? Ordynatorka oddziału jest w porządku, a poprzedni ordynator to chodzi po oddziale jak cień i nic nie robi. Milka pozwala żeby doktorzy do roboty chodzili jak chcą i efekty jest brak anestezjologa?
z
zawiercie jak dawniej
brak słów za wcześniejszego ordynatora ginekologii takie rzeczy nie miały miejsca i nie miały prawa mieć a teraz gdy przyszła nowa ordynatorka to co trochę coś się dzieje. Kondolencje dla rodziców. A w tym szpitalu może wreszcie zrobił by ktoś porządek a nie obstawiał stanowiska swoimi ludźmi bo do czego to prowadzi?
Wróć na i.pl Portal i.pl