W lombardach zastawiamy dosłownie wszystko. Ale coraz częściej po rzeczy wracamy

Agnieszka Gryc
Łukasz Maliszewski, współwłaściciel firmy Lakner.pl zdradza nam, że wśród zastawionych przedmiotów zdarzają się także niezwykłe, jak choćby broń z początku XIX wieku
Łukasz Maliszewski, współwłaściciel firmy Lakner.pl zdradza nam, że wśród zastawionych przedmiotów zdarzają się także niezwykłe, jak choćby broń z początku XIX wieku Agnieszka Gryc
Złote zęby, garnki, obrączki, komórki, pierścionki zaręczynowe, gdy wybranka odmówiła - w lombardach zastawiamy dosłownie wszystko, co ma jakąś wartość. Coraz częściej jednak po zastawione rzeczy wracamy.

Zdarzyło nam się, że jeden z klientów chciał zastawić kożuch. To była taka ekstrawagancja - śmieje się Łukasz Maliszewski, współwłaściciel firmy Lakner.pl., jednego z najstarszych lombardów w Świdnicy.

Dodaje, że klienci zastawiają dosłownie wszystko, co ma jakąś wartość. Zdarza się też, że przedmioty bardzo cenne lub nietypowe. - Mieliśmy broń z początku XIX wieku, markową konsolę DJ-a, wysokiej klasy garnki do gotowania, skutery - wymienia Łukasz Maliszewski. Podkreśla, że najczęściej jednak klienci decydują się na zastawienie w lombardzie biżuterii złotej, srebrnej lub sprzętu elektronicznego.

- Najczęściej są to telefony komórkowe, aparaty, konsole do gier, ale i telewizory. Była nawet pralka - dodaje.Joanna Sawko z sieci Loombard mówi, że zdarzają się także niezwykłe przypadki. - Raz jeden pan przyniósł nam złote zęby, ale potem je odebrał - zdradza sprzedawczyni.

Choć lombard kojarzy się raczej z ostatecznością, właściciel placówki Lakner.pl zauważa, że czasy się zmieniły. A jego klienci to osoby, które posiadają majątek. - Instytucję lombardu traktują zwyczajnie, jak miejsce, w którym mogą pożyczyć pieniądze na dobrych warunkach - mówi. I dodaje, że większość z nich po zastawione przedmioty wraca.

Zdarzają się jednak i tacy, których przymusiła do tego losowa sytuacja życiowa. - Przykład z ostatnich dni, to chociażby klient, którego dziecko na kolonii zachorowało, trzeba było po nie pojechać, a zabrakło na to pieniędzy. Albo pracodawca, który w terminie nie wypłacił pensji - przytacza kolejne przykłady Łukasz Maliszewski.

Świdniczanie w lombardzie zastawiają także nietrafione prezenty. - Takie sytuacje głównie zdarzają się po świętach Bożego Narodzenia. Klient przychodzi, zostawia u nas prezent, albo go wymienia na coś innego, co mu bardziej przypadło do gustu. Bo i taką działalność prowadzimy - dodaje właściciel lokalu. - Mieliśmy nawet kilka przypadków, kiedy trafiały do nas pierścionki zaręczynowe, po tym, jak wybranka niestety odmówiła - zdradza Łukasz Maliszewski.

Wielu klientów lombardów woli zastawić cenną rzecz niż poprosić o pożyczkę rodzinę, czy znajomych.
- Często zdarza się, że przychodzą do nas emeryci i renciści, zastawiają jedyną cenną rzecz, jaką mają - obrączkę. Zaraz po emeryturze po nią wracają - dodaje Joanna Sawko z sieci Loombard. Dodaje, że wielu jej klientów nie ma na zapłatę rachunków, czy leków dla dzieci. Ale są i tacy, którzy zastawiają cenne przedmioty, bo chcą się zabawić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: W lombardach zastawiamy dosłownie wszystko. Ale coraz częściej po rzeczy wracamy - Gazeta Wrocławska

Komentarze 28

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

N
Niemiec
...firme w pl ,teraz pracuje w Niemczech jako specjalista (coz panstwo"mafia" nie daje zyc drobnym uczciwym ludziom w pl)...srednia zarobkow bez kosztow przy dwustu godzinach pracy rowna sie...tyle ze w polsce moglem o tym tylko pomarzyc siedzac w firmie pracujac bez snu albo spac po dwie trzy godziny...gdyby w Polsce ludzie zarabiali na poziomie unijnym to wiele problemow z glowy...
K
Kruczydlo
Twój wpis to ohydna prowokacja partyjna, tym wstrętniejsza, że podszywasz się za kogoś innego, ale na kilometr wyczuwa się której opcji jesteś aparatczykiem
.
O, jakąś nowa gimbaza teksty pisze. Do lombardow to - owszem - wracają, ale ci sami i nie po to co, cudze, sprzedali, ale po odwilzacze wilgoci.
O
Optymista
Przecież ci ludzie często swój majątek zapisują na dzieci, żony itp! A na tych oświadczeniach to dobrze jest wykazać stare auto i jakiś kredyt hipoteczny i tak zazwyczaj jest. Popatrzcie z boku na standard ich życia i ich dzieci i wnuków. Szkoły, zajęcia dodatkowe, języki, hobby - taka nowa elita społeczeństwa rośnie. By żyło się lepiej - wyborcom PO.
W
Waldek
który rozeznany w temacie przy wódce poopowiada jak żyją jego dyrektorzy. Ludzie sobie nawet sprawy nie zdają.
C
Ciekawy
To ograniczenie dotyczy tylko banków, które i tak udzielają pożyczek nawet z 2,5 raza wyższym RRSO, do którego liczą się również koszty pozaodsetkowe (wszystkie opłaty dodatkowe, prowizje, ubezpieczenia kredytu).
M
Majka
Dobrze,że jest Koko....bo przez takich jak Ty,tracę wiarę w homo sapiens.Wracaj do korporacyjnego "pod biurka" i liż doopy dalej.Tylko się tym nie chwal,bo rzygać się chce.
t
tomek
zawistnym pisowcem, któremu nic się w życiu nie udało osiagnąć.
G
Gość
Zajebany kaczyniak!!!!
A
Aż mnie już mierzwi
jak widzę te lodziarnie.
D
Dziubek
4 krotność stopy lombardowej czyli 10%
j
jak
Kościoły
C
Ciekawy
500%, 1000% a może 2000%?
O
Obywatel
Za to, że Ci się tak żyje.
Bo to nie jest tylko zasługa ostatnich 8 lat.
O
Oby wygrało jesienią PO!
Miałem kiedyś mieszkanie, przez tych parę lat rządów PO-PSL kupiłem działkę, zbudowałem dom, spłaciłem mieszkanie i teraz je wynajmuje by spłacało kredyt na dom (działkę kupiłem za gotówkę) dla dzieci kupiłem na razie jedną działkę pod Wrocławiem. Miałem trochę oszczędności za które kupiłem trochę akcji. Co roku wakacje z rodziną, na zakupach z kosza aż się wysypuje, 2 auta w rodzinie - nic szczególnego (urządzenia do przemieszczania się). Narzekać muszę oficjalnie bo by mnie zjedli żywcem, tu pocałuję kogoś "wyższego w tyłek , tam się poprzymilam i tak leci. Kasa jest kasa.
Wróć na i.pl Portal i.pl