Władze Dusznik nie chcą upośledzonych

Romuald Piela
"Wolą władz Dusznik-Zdroju jest, by powiat nie lokalizował w uzdrowisku Domu Pomocy Społecznej, ze względu na jego wizerunek i konieczność zachowania ciszy w tym miejscu, która nie będzie zachowana z uwagi na rodzaj schorzeń umysłowych pensjonariuszy ośrodka w Szczytnej".

To szokujący cytat z pisma, które Grzegorz Średziński burmistrz Dusznik Zdroju, jednego z najbardziej znanych polskich uzdrowisk, wysłał władzom powiatu kłodzkiego.

- Wprawił nas w osłupienie. Nie uwierzyliśmy, że użył tak skandalicznych argumentów, ale powtórzył to w rozmowach z nami. Jesteśmy zszokowani takim podejściem do problemu osoby wykształconej, rządzącej gminą - przyznaje Marek Szpak, członek zarządu powiatu kłodzkiego. I zapowiada, że jeszcze w tym tygodniu wyśle skargę do rzecznika praw obywatelskich. - Pensjonariusze ze Szczytnej mają takie same prawa jak zdrowi ludzie. Trzeba skończyć z epoką zamykania upośledzonych w odludnych budynkach - dodaje.

Los 110 niepełnosprawnych umysłowo stanął pod znakiem zapytania jesienią ub. roku. Zgodnie z decyzją rządowej komisji majątkowej zamek, w którym mieszkają trzeba oddać Misjonarzom Świętej Rodziny. Dlatego władze powiatu wpadły na pomysł, by zaadaptować budynek po byłym szpitalu w Dusznikach i tam ich przeprowadzić. Burmistrz kurortu woli jednak, by obiekt stał pusty i niszczał niż miałby wpuścić do niego chorych. Ci muszą opuścić zamek do końca przyszłego roku. Na razie nie mają dokąd pójść.

- Adaptacja starego szpitala to najmniej uciążliwe rozwiązanie. Powód odmowy jaki podają władze uzdrowiska, czyli względy wizerunkowe kurortu, jest szokujący - denerwuje się Szpak.

Z rozmów i korespondencji między gminą a powiatem wynika, że burmistrz Średziński boi się, że chorzy mężczyźni zakłócą ciszę w kurorcie.

- To absurd. Nasi pensjonariusze to nie dzikie bestie, które wyją i ryczą - mówi Jerzy Kozik, dyrektor DPS.

- Jak można być tak bezdusznym i mówić, że niepełnosprawni będą przeszkadzać - dodaje z goryczą matka jednego z pensjonariuszy. - Przecież mój syn nie jest agresywny. Chętnie sama bym się nim opiekowała, ale jestem już stara i nie mam na to sił.

Zdziwienia stanowiskiem władz Dusznik nie kryją też pielęgniarki i opiekunowie mężczyzn z ośrodka w Szczytnej.

- Jesteśmy bardzo zżyci z naszymi podopiecznymi. Nikomu nie zagrażają, nikomu nic złego nie robią - tłumaczy opiekunka Jolanta Okorska, która w ośrodku pracuje już 10 lat. - Są mili i sympatyczni. Zresztą to widać, uśmiechają się, mówią wszystkim "dzień dobry". To wyjątkowo spokojni ludzie.

Tadeusz Krasoń, prezes Wrocławskiego Sejmiku Osób Niepełnosprawnych też nie kryje oburzenia.
- Jestem zdumiony. W tym wypadku to władze Dusznik należałoby poddać rehabilitacji - mówi wprost. - To najlepszy dowód na to, że bariery społeczne utrudniające życie niepełnosprawnym są wciąż o wiele trudniejsze do zlikwidowania, niż schody.

Samorządowcy z Dusznik nie przejęli się jednak głosami oburzenia. Burmistrz, popierany przez radnych, odmówił zlokalizowania DPS-u w uzdrowisku, a kiedy Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło jego decyzję, zapowiedział, że skieruje sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Grzegorz Średziński nie chciał też telefonicznie skomentować sprawy. Jest na urlopie za granicą. Edward Kondratiuk, jego zastępca i zarazem mieszkaniec Szczytnej, tłumaczy, że władzom uzdrowiska chodzi także o dobro pensjonariuszy. - Są inne propozycje przeniesienia DPS-u, np. do Stronia Śląskiego - mówi Kondratiuk. - Jest też koncepcja wybudowania nowego domu. Grunt chcą przekazać władze Szczytnej.

W Stroniu Śląskim znajduje się szpital psychiatryczny, gdzie trafiają przede wszystkim pacjenci uzależnieni od alkoholu i narkotyków.

Proponowane rozwiązania są zdaniem Marka Szpaka, nie do zaakceptowania. Przeniesienie ośrodka aż o 50 km, oznacza dla wielu opiekunów utratę pracy, a dla ich podopiecznych dodatkowy, niepotrzebny stres. Budowa nowego ośrodka jest zapo prostu droga.

-Władze Dusznik nie znają problemów osób niepełnosprawnych, a to co nieznane budzi lęk, stąd obawy, ale nie tłumaczy to tak dyskryminującej decyzji - mówi Ewa Chruszcz, wykładowca z Wałbrzyskiej Wyższej Szkoły Zarządzania, która zajmuje się problemem osób umysłowo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl