Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lady Gaga: Frankenstein popu

Redakcja
Prowokacja to jej znak rozpoznawczy. Na skandalu zbudowała swoją karierę. Lady Gaga właśnie wydała płytę "Born this way" i nie wygląda na to, by zamierzała przestać szokować - pisze Urszula Wolak

Czytaj także: Moda z Krakowa? Czemu nie

Niektórzy określają ją mianem Frankensteina ze względu na szokujące stroje oraz geometryczne i kanciaste dodatki, bez których nie może się obejść. Tipsy niczym pazury groźnego zwierza, kosmiczne buty na olbrzymich podeszwach czy zaskakujące nakrycia głowy (kokardy, kapelusze w kształcie telefonów i innych przedmiotów). Nie bez przyczyny Lady Gaga zasłużyła sobie na miano "Potwora Sławy" ("The Fame Monster").

Połykająca różaniec
Wizerunek gwiazdy to jedno. Decydujący jednak wpływ na przebieg jej kariery miało sceniczne, a raczej obsceniczne zachowanie. Gadze zdarzało się połykać różaniec i przebierać w zakonny habit. Ale nie jakiś tam zwykły, czarny kostium, a czerwony i obcisły, uszyty z lateksu. Gwiazda publicznie wyraża także swoje niezrozumienie dla katolicyzmu, którego wyznawcy żywią niechęć do homoseksualistów i seksu. Paradoksalnie Gaga głosi także swoje przywiązanie do religii katolickiej.
Do tego jej zachowanie naprawdę bulwersuje. Na swoich koncertach artystka polewa się krwią, a ostatnio zapowiedziała nawet, że podczas występu w Las Vegas zamierza wykorzystać ludzkie zwłoki, które balsamuje artysta Gunther Von Hagens.

Skromna katoliczka

Ale nie zawsze tak było. Niekwestionowana królowa współczesnego popu, zanim stała się Lady Gagą, była skromną Amerykanką włoskiego pochodzenia. Nazywała się Stephani Joanne Angelina Germanotta. Jako młoda dziewczyna odebrała solidne wykształcenie. Jest absolwentką renomowanej katolickiej szkoły średniej w Nowym Jorku. W czasie studiów bliska jej była teologia i filozofia chrześcijańska. Jednak dwa lata temu definitywnie zerwała z wizerunkiem niewinnej owieczki i przeistoczyła się w epatującego seksem i drwiącego z religijnych symboli wampa.
Dziś na swojej najnowszej płycie, w piosence "Judas" wciela się w postać Marii Magdaleny, świadomej swej seksualności kobiety, która pokochała Jezusa za jego cnotę, ale wybrała także Judasza Iskariotę.

Dlaczego Germanotta zdecydowała się na tak drastyczną transformację? Być może miała już dość życia w cieniu wielkich gwiazd, takich jak Akon, Pussycat Dolls, Fergie czy Britney Spears, dla których pisała teksty piosenek. Nie wystarczało jej także akustyczne granie w nowojorskich, kameralnych klubach. Powszechnie znany jest także epizod Germanotty z kokainą. Piosenkarka przyznaje w jednym z wywiadów, że sięgnęła dna. Podniosła się jednak z upadku i wtedy... zapragnęła sławy.

Argument ten potwierdza zresztą tytuł jej debiutanckiego krążka "The Fame", czyli "Sława". Gaga była jednak świadoma tego, że tylko rewolucja może uczynić z niej królową popu. Świetna tekściarka, obdarzona niezłym głosem i charyzmą, potrzebowała nowego wcielenia. Swój artystyczny pseudonim zaczerpnęła z piosenki Queen pt. "Radio GaGa". Przypadek? Skąd! Nigdy nie rządził on karierą Lady. Muzyka Queen jest w końcu od lat utożsamiana z mniejszościami homoseksualnymi, a Gaga jest zagorzałą obrończynią ich praw.

Od czasu przyjęcia wymownego pseudonimu, o jej wizerunek zaczęli dbać najlepsi, niezależni projektanci z Nowego Jorku odważni, z wizją, dalecy od jakichkolwiek modowych kompromisów. Dziś pracujący dla niej sztab artystów działa pod szyldem "House of Ga Ga". Piosenkarka często też rezygnuje z ubrań. Chętnie się obnaża, pozując przed obiektywami najlepszych fotografów.
Strategia marketingowa Gagi nie jest przypadkowa, ale głęboko przemyślana. Artystka wie, że nic tak dziś nie wzbudza sensacji jak bluźnierstwo.

Próbuje ją w tym trochę naśladować nasza Doda, która jakiś czas temu podważyła wiarygodność apostołów i Ewangelii. Stałym motywem obecnym w jej teledyskach jest śmierć. W "Bad Romance" artystka wychodzi z trumny, by odstawić striptiz przed napalonymi facetami. W klipie "Telephone", nagranym wspólnie z Beyonce, piosenkarki występują jako lesbijskie kochanki i morderczynie. Bohaterki tego muzycznego thrillera dokonują masakry, trując wszystkich klientów przydrożnego baru.

Matka chrzestna

Zapewne publiczne wypowiedzi i teledyski Gagi przyczyniły się do uznania jej za rzecznika praw gejów i lesbijek. Elton John nie mógł znaleźć lepszej matki chrzestnej dla swojego syna, którego wychowuje ze swoim mężem. Piosenkarka niejednokrotnie już dała wyraz swojej solidarności z homoseksualistami. Nawoływała nawet prezydenta Baracka Obamę do zmiany prawa w Ameryce. Podczas słynnej parady mniejszości seksualnych w Waszyngtonie, wygłosiła słynne przemówienie.
- Moje pokolenie musi działać, by wszelkie różnice między ludźmi zostały zatarte. Musimy żądać pełnej równości dla wszystkich. Obama, wiem, że nas słyszysz! - grzmiała piosenkarka.

Kreując swój image, Gaga borykała się także z niejednoznacznym zdefiniowaniem swojej płci, o czym najczęściej donosiła brukowa prasa. Ostatnio przyznała jednak, że jest stuprocentową kobietą. - Wcale nie jestem taka zboczona, na jaką wyglądam. Tak naprawdę jestem głęboko moralną osobą i miłą dziewczyną - powiedziała w jednym z wywiadów. Tylko czy ona sama w to wierzy?

Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!

Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail

Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska