Za całą noc w hotelu klient płaci 500 - 1 tys. zł, za jednorazowy numerek 100 - 250 zł, za regularny sponsoring - od 5 do 6 tys. zł miesięcznie. Tyle za seksusługi inkasują studentki z województwa łódzkiego. Na brak klientów nie mogą narzekać.
CZYTAJ TEŻ | JAK CZĘSTO UPRAWIAĆ SEKS, BY BYĆ SZCZĘŚLIWYM?
Malwina spod Tomaszowa studiuje w Łodzi i zarabia ok. 5 tys. zł miesięcznie. Klientów jest tylu, że może wybierać, z którym pójdzie do łóżka. Prostytuuje się, bo inaczej nie miałby pieniędzy na studia. Uczy się w Łodzi, a jej rodziców nie stać, aby finansować jej edukację. Malwina nie powiedziała im, skąd ma pieniądze. Twierdzi, że zrobi wszystko, aby nigdy się o tym nie dowiedzieli.
CZYTAJ TEŻ | "OD DZIECKA MARZYŁAM, BY ZOSTAĆ PROSTYTUTKĄ". SPOWIEDŹ 18-LATKI
- Prostytucja to bardzo łatwy zarobek. Są studentki, które tak polubiły tę pracę, że kontynuują ją także po skończeniu nauki. Przerzucają się na zawodowstwo. To grupa tzw. luksusowych prostytutek, wypielęgnowanych, znających języki obce - opowiada prof. Zbigniew Lew-Starowicz, seksuolog.
Jednak według prof. Kurzępy, większość dziewczyn kończy z prostytucją po studiach. - To bardzo szokujące statystyki. Nie mieliśmy pojęcia, że skala zjawiska jest tak ogromna - mówi Cezary Marczyński z łódzkiego Niezależnego Zrzeszenia Studentów.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?