Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eiji Tsuburaya: Ojciec Godzilli i Ultramana urodził się 114 lat temu [GOOGLE DOOLE Z 7 LIPCA]

BAZA
7 lipca 1901 roku urodził się Eiji Tsuburaya. Dokładnie 114 lat później wyszukiwarka Google uhonorowała go specjalną wersją swego logo. Zobacz czym sobie na to zapracował twórca efektów specjalnych do filmów o Godzilli.

Eiji Tsuburaya urodził się w 1901 roku w Sukagawie pod Fukushimą. Od dziecka pasjonował się lotnictwem, a jego hobby było konstruowanie modeli samolotów. Z biegiem lat miłość do awiacji nie słabła i 14-letni Eiji dostał się do szkoły lotniczej w Hanedzie. Niestety, jego nauka trwała tylko 2 lata, gdyż w 1917 roku placówkę zamknięto po tragicznej śmierci jej założyciela. Nasz bohater zmienił więc nieco zainteresowania i wstąpił w progi szkoły handlowej. Podjął też pracę w dziale badań i rozwoju koncernu produkującego zabawki, gdzie mógł wykorzystać doświadczenia zdobyte w ciągu lat składania modeli.

Przeznaczeniem Tsuburai była jednak kinematografia. Szansę trafienia do świata filmu dostał mając 18 lat, gdy został asystentem operatora w studiu filmowym w Kyoto. W ciągu kolejnych lat kilka razy zmieniał pracodawcę i skutecznie wyrabiał sobie markę. Przyczyniło się do tego jego zamiłowanie do nowinek oraz wykorzystywania eksperymentalnych technik. Między innymi jako pierwszy operator w Japonii używał kamery na wysięgniku. Tworzył także efekty specjalne poprzez nakładanie na siebie różnych zdjęć. Prawdziwy przełom w jego karierze nastąpił, gdy spotkał... King Konga. Po latach Eiji Tsuburaya wyznał jak wielkie wrażenie zrobił na nim film z 1933 roku.

Nie mogłem zapomnieć o King Kongu. Myślałem sobie: pewnego dnia też stworzę takiego potwora.

Jego pracę nad potworami uniemożliwiła jednak inna potworność - wojna. W 1937 roku wybuchł konflikt Chin i Japonii a dwa lata później II wojna światowa. W tym czasie Eiji Tsuburaya pracował głównie przy filmach propagandowych. Według legendy przygotowywane przez niego efekty specjalne były tak dobre, że Amerykanie wykorzystywali fragmenty jego produkcji w filmach dokumentalnych. Po wojnie Tsuburaya prowadził własną firmę zajmującą się efektami specjalnymi, ale na początku lat 50. dołączył do wytwórni Toho, by objąć kierownictwo nad jej działem odpowiedzialnym za prezentowaną na ekranie magię.

Tam też połączył siły z reżyserem Ishirō Hondą i producentem Tomoyukim Tanaką wspólnie z którymi w 1954 roku dał światu pierwszy film o Godzilli. Po 20 latach latach od premiery przygód olbrzymiej małpy Eiji Tsuburaya doczekał się "własnego King Konga". Niszczący Tokio potwór (a w rzeczywistości aktor w gumowym kostiumie połączony z szeregiem filmowych sztuczek) przyniosły Tsuburai branżowe nagrody i powszechne uznanie. W ciągu następnych lat jego kunszt sprawił, że ludzie mogli bać się kolejnych potworów, które wyszły z wytwórni Toho. Eiji Tsuburaya pozwolił ożywić między innymi Rodana, Mothrę i Dogara oraz jeszcze wielokrotnie posyłał w bój starą, dobrą Godzillę. W 1962 pozwolił jej nawet zmierzyć się z King Kongiem. Na koncie miał także pracę przy serialach "Ultra Q" i "Ultraman". Łącznie w jego CV można znaleźć około 250 tytułów.

Zobacz też:

Eiji Tsuburaya zmarł w 1970 roku, ale wkład, jaki wniósł do świata filmu wciąż jest pamiętany i doceniany. Nic więc dziwnego, że w 114. rocznicę urodzin japońskiego filmowca wyszukiwarka Google zaprezentowała wyjątkowe, interaktywne logo pozwalające ożywić potwory, których nie powstydziłby się sam Tsuburaya.

Google Doodle na polskie święta i rocznice:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski