Możesz dorzucić się do ubioru zawodników Stoczniowca 2014 Gdańsk

Choć w świecie sportu o takich akcjach kibice na pewno już słyszeli, to jednak w hokeju jest to nowość. Fani Stoczniowca 2014 Gdańsk mogą dołożyć cegiełkę i stać się jednym ze sponsorów klubu na kolejny sezon. Aby zasłużyć na to miano, wystarczy wyłożyć z portfela nawet... 5 złotych. Co więcej, za wpłatę na każdego kibica czekają ciekawe nagrody.

Akcja pod hasłem "Fans4Club" ma na celu ubranie gdańskich hokeistów. Na dresy i kurtki klub potrzebuje 20 tysięcy złotych. Za pomocą strony internetowej

można wybrać kwotę, jaką zamierzamy przeznaczyć na ten cel (od 5 do 400 złotych) i zarazem nagrodę, jaką chcielibyśmy otrzymać za udzielone wsparcie.

Jedno jest pewne - nazwisko każdego darczyńcy, nawet tego, który wpłaci na rzecz klubu 5 złotych, znajdzie się na drzwiach szatni Stoczniowca w hali Olivia. Każdy kibic otrzyma też specjalny certyfikat potwierdzający udział w akcji. Ci, którzy będą najhojniejsi, dostaną możliwość obejrzenia spotkania ligowego z boksu drużyny (do wyboru będą mecze z UKH Dębica, SMS II PZHL, a także Legią Warszawa). Ponadto fani mogą też wygrać takie nagrody, jak: udział w treningu z zawodnikami, serię dziesięciu rzutów karnych na lodzie na bramkarza pierwszej drużyny czy naukę jazdy na łyżwach z dowolnie wybranym hokeistą. Akcja potrwa do 27 lipca.

Wsparcie finansowe dla Stoczniowca 2014 przed nowym sezonem jest ważne, bo drużyna już teraz stawia sobie ambitne cele. Gdańszczanie, którzy rywalizują na poziomie I ligi, chcą w kolejnych rozgrywkach walczyć o awans do krajowej elity. W dążeniu do tego celu na pewno mogą liczyć na doping fanów. W ubiegłym sezonie na mecze z udziałem zawodników Stoczniowca w hali Olivia przychodziło średnio ponad 1,1 tysiąca kibiców, a rekord frekwencji wyniósł 3 tysiące fanów. Żaden inny I-ligowiec nie zgromadził takiej publiczności.

W podobnych akcjach, jak ta z udziałem hokeistów Stoczniowca, wcześniej brały też udział Lechia Gdańsk czy PGE Atom Trefl Sopot. Fani gdańskiej ekipy piłkarskiej pomagali zmienić wystrój szatni Lechii, aby ta była bardziej biało-zielona i miała w sobie "ducha" drużyny. A z kolei sympatycy atomówek stworzyli wspólnie wielką flagę siatkarską.