Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Amerykańska rewolucja w sądach. Sprawiedliwość tylko dla bogatych? [WIDEO]

Marcin Banasik
Do wczoraj najważniejszą rolę podczas rozpraw pełnił sędzia. To na nim spoczywał obowiązek dociekania prawdy. Teraz sędzia będzie się tylko przyglądał walce na argumenty oskarżyciela i obrońcy
Do wczoraj najważniejszą rolę podczas rozpraw pełnił sędzia. To na nim spoczywał obowiązek dociekania prawdy. Teraz sędzia będzie się tylko przyglądał walce na argumenty oskarżyciela i obrońcy FOT. KATARZYNA PROKUSKA
Prawo. Dziś do polskich sądów wkracza największa rewolucja ostatnich lat. Sale rozpraw, w których panowała dotąd dość senna atmosfera, mają zamienić się w pole walki adwokatów i prokuratorów. Na razie walka toczy się między śledczymi a Ministerstwem Sprawiedliwości.

Prokurator i obrońca strzelają na sali sądowej argumentami niczym kowboje w westernie. W milczeniu przygląda im się sędzia. Zabiera głos, gdy przedstawicielom stron skończy się amunicja.

WIDEO: Czarne chmury nad sądownictwem. Prawica krytykuje nową procedurę karną

Źródło: AIP

W teorii nowy styl prowadzenia procesów sądowych ma przyspieszyć machinę wymiaru sprawiedliwości. – Ale tak naprawdę nikt nie potrafi przewidzieć, jak to będzie wyglądało w praktyce – mówi sędzia Bogdan Kijak, karnista z Sądu Okręgowego w Nowym Sączu.

Do wczoraj najaktywniejszą osobą w sali sądowej był sędzia, bo to na nim spoczywał obowiązek dochodzenia prawdy w postępowaniu.

Od dziś ma być inaczej. Do sądów w całym kraju wchodzi amerykański styl prowadzenia procesów. Nowa forma wymierzania sprawiedliwości nosi nazwę „kontra­dyk­to­ryj­no­ści”, co w skrócie oznacza prowadzenie sporu między stronami. Sędzia ma się tylko przyglądać i wydać wyrok.

Na razie jednak spór toczy się głównie wokół rewolucyjnych zmian. Najbardziej niezadowoleni są prokuratorzy. Dziś na biurko ministra sprawiedliwości ma trafić specjalny raport Rady Głównej Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP, w którym autorzy alarmują, że reforma może sparaliżować pracę śledczych.

– Do tej pory cztery na pięć uproszczonych postępowań odbywało się bez obecności prokuratora. Jeśli teraz będziemy musieli być na każdej sprawie sądowej o przysłowiową miedzę, to nie będziemy mieli czasu na prowadzenie dochodzeń w innych śledztwach – ostrzega prokurator Jacek Skała, przewodniczący związków
zawodowych.

Ponadto krakowscy prokuratorzy śmieją się, że niektórzy z nich kupili już walizki potrzebne do zapakowania akt na rozprawy. – Będziemy musieli mieć przy sobie całą dokumentację postępowania dowodowego. Czasem są to dziesiątki tomów – mówi jeden ze śledczych.

Więcej pracy będą mieli również adwokaci i radcowie prawni, którzy chcą robić karierę podczas spraw karnych. – Już nie wystarczy znać miejsce i godzinę rozprawy, żeby bronić klienta. Będzie się liczył refleks i waleczne nastawienie. Adwokat ma się zajmować sprawą klienta już od momentu jego zatrzymania przez policję. Przełoży się to na wzrost cen za usługi adwokackie, zwłaszcza najlepszych obrońców – ocenia krakowski adwokat Wojciech Ber­gier.

Kontradyktoryjność oznacza również zmiany dla sędziów, którzy według nowych zasad powinni jedynie przyglądać się walce oskarżyciela i obrońcy. Najbardziej aktywni dotąd sędziowie mogą mieć problem z ograniczeniem się do roli arbitra sporu. – Na szczęście kodeks przewiduje sytuacje wyjątkowe, kiedy będziemy mogli przeprowadzić dowód z urzędu – mówi sędzia Kijak.

Nowe przepisy nie określają dokładnie, o jaki wyjątek chodzi. – W praktyce może się okazać, że wyjątkowe sytuacje będą się zdarzały dość często – mówi jeden z sędziów.

Krytycy reformy nazywają ją „sprawiedliwością dla bogatych”. – Dobrze opłacony adwokat wybroni klienta z każdej sprawy. Zwłaszcza, jeśli po drugiej stronie będzie prokurator z urzędową pensją i wieloma sprawami na głowie – mówi jeden z adwokatów.

W KODEKSIE POSTĘPOWANIA KARNEGO ZMIENIONO 400 PRZEPISÓW. OTO KILKA NAJWAŻNIEJSZYCH

SĘDZIA ZWOLNIONY Z DOCHODZENIA PRAWDY
Najważniejszą zmianą jest zwolnienie sądu z obowiązku dochodzenia prawdy: sąd będzie tylko oceniał dowody przedstawione przez strony: oskarżenie i oskarżonego lub jego obrońcę. Ale zostawiono furtkę: „W wyjątkowych wypadkach, uzasadnionych szczególnymi okolicznościami, sąd może przeprowadzić dowód z urzędu”.

OBROŃCA NA ŻĄDANIE
Sąd nie będzie już badał, czy oskarżonego stać na opłacenie obrońcy. Przydzieli go każdemu, kto tego zażąda, ale na koniec procesu zdecyduje, czy oskarżony ma za adwokata zapłacić.

PROCES BEZ OSKARŻONEGO
Rozprawę można będzie przeprowadzić od początku do końca bez obecności oskarżonego – chyba że chodzi o zbrodnię. Obecność na rozprawie jest prawem oskarżonego, z którego może skorzystać lub nie.

PROKURATOR OBECNY NA KAŻDEJ ROZPRAWIE
Postępowanie na etapie prokuratury zostało zredukowane do uzyskania podstawowych dowodów umożliwiających oskarżenie. Reszta postępowania dowodowego ma być prowadzona przez prokuratora przed sądem. I ma to robić ten sam prokurator, który prowadził śledztwo (dziś to raczej wyjątek).

DOBROWOLNE PODDANIE SIĘ KARZE
Poszerzono możliwości dobrowolnego poddania się karze i skazania bez rozprawy. Oskarżony będzie mógł niemal na każdym etapie postępowania złożyć wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Dziś tak kończy się około połowy spraw. Po zmianie, według szacunków resortu sprawiedliwości, ma to być ok. 80 proc. postępowań.

UMORZENIE NA WNIOSEK POKRZYWDZONEGO
Sąd będzie miał obowiązek umorzyć postępowanie na wniosek pokrzywdzonego, skierowany przed pierwszą rozprawą, jeśli zawarł on ugodę ze sprawcą, ten zaś naprawił szkodę, a przestępstwo jest zagrożone karą do trzech lat (do pięciu przy przestępstwie przeciw mieniu). Taki sprawca będzie miał czystą tzw. kartę karalności.

DOWODY Z PODSŁUCHÓW SĄ TERAZ NIEWAŻNE
„Niedopuszczalne jest przeprowadzenie i wykorzystanie dowodu uzyskanego do celów postępowania karnego za pomocą czynu zabronionego”. Ten przepis ma z jednej strony zniechęcać obronę do zdobywania np. nagrania cudzej rozmowy czy wykradania dokumentów. Z drugiej – prokuraturę i służby do posługiwania się np. nielegalnymi podsłuchami i prowokacją policyjną, która przekracza granice prawa. Tak było w słynnej sprawie posłanki Beaty Sawickiej, którą agent Tomek skusił do wejścia w łapówkarski interes.

PRYWATNE OPINIE BIEGŁYCH
Strony postępowań sądowych będą mogły zlecać prywatnie opinie biegłych. Później trafią one do akt sądowych jako dowód w sprawie. Dotychczas mogły nim być jedynie opinie wykonane na zlecenie sądu.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski