Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Kazimierz Kik: "To Leszek Miller tworzy nowe partie na lewicy"

rozm. Piotr Brzózka
Andrzej Wiktor
Z profesorem Kazimierzem Kikiem, politologiem, rozmawia Piotr Brzózka.

Do SLD, partii Razem, formacji Wolność i Równość dołącza kolejny lewicowy twór, Biało-Czerwoni, Grzegorza Napieralskiego i Andrzeja Rozenka. Lewicy brak instynktu samozachowawczego? Przecież z każdym nowym projektem maleją szansę, że ktokolwiek z lewicy przekroczy próg wyborczy.

Jest jedna przyczyna: Leszek Miller. On jest wielkim blokującym możliwość tworzenia jednej wspólnej listy. Te ruchy to nie jest kwestia braku instynktu, tylko determinacji ludzi lewicy. Tak zwanej lewicy, bo żeby zasłużyć na to miano, potrzebna jest ideowość i wiarygodność. Tego nie ma, nie ma więc lewicy, są tylko pozostałości po dawnym podziale sceny politycznej z udziałem lewicy postkomunistycznej. Ten podział już się wyczerpuje, tymczasem Miller jest hamulcowym, który stanął na środku drogi i chce kierować ruchem. Ale nie jest już w roli policjanta akceptowany.

Rozenek mówi: Biało-Czerwoni to propozycja dla każdego. A jak słyszę, że coś jest dla każdego, to od razu myślę, że dla nikogo.

To jest to, co powiedziałem o braku lewicy. Jak słucham Rozenka i Napieralskiego, to słyszę, że oni chcą. Chcą tego, chcą tamtego. To jest lewica chcących. Ale niepotrafiących. Bo to jest lewica ousiderów politycznych.

A Pan? Dużo Pan mówi o jedności lewicy, wiele razy radził Pan, co lewica powinna zrobić, żeby się wzmacniać. Tymczasem sam Pan wpakował się w jeden z tych kanapowych projektów na lewicy, inicjując wraz z innymi profesorami powstanie nowego ugrupowania Wolność i Równość. Po co?

Nie wpakowałem się, to tylko tak zostało odebrane. Zaproponowano mi, żebym razem z innymi profesorami zaapelował do lewicy o zjednoczenie. Ale wycofałem się z tego zaraz potem, jak tylko zorientowałem się, że Jan Hartman chce tworzyć partię, czyli dokonywać kolejnych podziałów na lewicy. Wycofali się zresztą wszyscy profesorowie, został tylko Hartman, który ma swoje cele polityczne. My powiedzieliśmy, że w żadnym razie partii nie będziemy tworzyć, bo oznaczałoby to udział w dalszym dzieleniu lewicy. Zobaczyłem, że na lewicy nie ma świadomości, że zjednoczeni jest konieczne. Dlatego że nie ma ideowych działaczy. Owszem, jest Ikonowicz, jest Bugaj i kilka innych osób, ale oni też dzisiaj nie są gotowi do jednoczenia się z takimi jak Rozenek.
A co Pan sądzi o partii Razem? Z różnych kręgów można usłyszeć, że to niegłupi ludzie. Ale sondaże i dla nich są bezlitosne.
To są bardzo cenni, młodzi ludzi. Tylko cierpią oni na tą samą chorobę, co inne osoby, tworzące różne partie. Wiedzą lepiej i są przekonani, że wszystko zrobią lepiej, że inni nie są im do tego potrzebni. Sądzą, że można budować lewicę w oparciu o impuls, że nie trzeba do tego doświadczenia, wiedzy, ideowości. A lewica to zjawisko oparte na wiedzy. Impuls młodych jest potrzebny, pod warunkiem że będzie siłą napędową dla wiedzy i doświadczenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki