Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Surowe kary za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 1 km/h. Kierowcy są oburzeni

Patryk Drabek, Marcin Idczak (aip)
Rządowy program zakłada, że kierowcy będą karani, gdy przekroczą prędkość nawet o... 1 km/h. Doniesienia wywołały w kraju burzę, a ministerstwo na razie wycofuje się z pomysłu.

Rząd ma zupełnie nowy pomysł na poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach. Chce znieść tolerancję 10 kilometrów na godzinę przy pomiarach fotoradarów, za które odpowiada m.in. Generalna Inspekcja Transportu Drogowego. Taka koncepcja pojawiła się w przyjętym 6 maja programie realizacyjnym na lata 2015-2016, który jest uzupełnieniem Narodowego Programu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego 2013-2020. Zgodnie z tym planem kierowcy musieliby liczyć się z tym, że otrzymają zdjęcie z fotoradaru, nawet w przypadku gdyby przekroczyli prędkość o… jeden kilometr na godzinę.

To skok na kasę

Łukasz Majchrzyk z Generalnej Inspekcji Transportu Drogowego nie chciał komentować tych planów. – W przypadku wprowadzenia zmian w przepisach, GITD dostosuje swoje działanie do nowych regulacji – napisał w mailu do naszej redakcji.

Emil Rau, znany jako "łowca fotoradarów", podkreśla, że takie zmiany to po prostu skok na kasę. – Zastanawiam się, co jeszcze wyczytamy między wierszami w różnych programach tego typu. Ciekawe rzeczy można pewnie przeczytać także w pismach, które komendant główny policji kieruje do komendantów wojewódzkich. Czy te zmiany to skok na kasę? Ewidentnie – podkreśla Emil Rau. – Zastanawiam się, dokąd w ogóle zmierzamy. Roczne winiety za korzystanie z autostrad i dróg ekspresowych w innych krajach to koszt rzędu 300 złotych, tymczasem ja muszę przeznaczyć 400 złotych na dwa przejazdy do Warszawy i drogę powrotną.

Przekroczyłeś prędkość o 1 km na godzinę? Dostaniesz zdjęcie z fotoradaru

W tej chwili to wygląda tak, że minister finansów przychodzi do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, a następnie przedstawia swoje pomysły, które są później realizowane. Góra kręci i szuka kruczków, by wyciągnąć pieniądze z naszych kieszeni. Przeciętny Kowalski ma z kolei zachowywać się, jak takie pokorne cielę, o którym pamięta się tylko w czasie wyborów – mówi Emil Rau.

Ministerstwo wycofuje się

"Łowca fotoradarów" zwraca też uwagę na inny problem. Trudno będzie jechać z idealną prędkością z bardzo prostego powodu. – Jest różnica pomiędzy tym, co widzimy na prędkościomierzu, a tym co pokazuje GPS. Pamiętam, że w fiacie seicento ta różnica wynosiła 12 kilometrów na godzinę… – mówi Emil Rau.

W podobnym tonie wypowiada się Robert Werle z Automobilklubu Wielkopolski i Zarządu Głównego Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. – Trzeba pamiętać, że każde urządzenie ma jakieś granice błędu swojego działania – wyjaśnia. – Powinno się je brać pod uwagę – dodaje. Według niego w Polsce panuje przekonanie, że można jeździć o 10 kilometrów szybciej, niż się powinno.

– Jeśli jest ograniczenie do 40kilometrów na godzinę, to kierowcy jadą 50. Gdy 50, to pozwalają sobie na poruszanie się w okolicach sześćdziesiątki. Jednak trzeba pamiętać, że wówczas przekraczana jest dopuszczalna prędkość, o 20, 25 procent, co może doprowadzić do tragicznego wypadku – stwierdza Robert Werle. Dlatego należy się zastanowić, czy nie wprowadzić bardziej rygorystycznych zasad karania za zbyt szybką jazdę, ale tak, by to było w granicach błędu pomiaru, czyli zdrowego rozsądku. Natomiast policjanci nie chcą się wypowiadać w tej sprawie.

Twierdzą, że ich zadaniem nie jest tworzenie prawa, ale pilnowanie, by było przestrzegane. Tym bardziej że to nie oni obsługują fotoradary, tylko straż miejska lub GITD. Po burzy, jaką wywołały informacje o nowych przepisach dotyczących fotoradarów, jeszcze wczoraj Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju opublikowało komunikat w tej sprawie. Z niego można wywnioskować, że urzędnicy mogą się zacząć wycofywać z części swoich pomysłów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany