Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto zmusił Blattera do dymisji [WIDEO]

Remigiusz Poltorak
Remigiusz Poltorak
FIFA. Jeszcze w piątek Sepp Blatter triumfował. Mimo ogromnego skandalu korupcyjnego, który wybuchł dwa dni wcześniej, po raz piąty zdobył przywództwo w FIFA. Co się stało przez te cztery dni, że wszechpotężny – zdawałoby się – Szwajcar nagle zapowiedział rezygnację?

Słowa Blattera są jasne – „głęboko przeanalizowałem moją prezydenturę i 40 ostatnich lat życia; rezygnuję, choć nasza organizacja wciąż stoi przed wieloma wyzwaniami” – ale warto od razu przypomnieć, że zapewnienia o odejściu słyszeliśmy od prezydenta FIFA już wcześniej.

WIDEO: Blatter zrezygnował z funkcji prezydenta FIFA: Wybory odbędą się tak szybko, jak to tylko możliwe

Źródło: CNN Newsource/x-news

Najgłośniej w 2011 roku, gdy tuż po poprzednich wyborach przekonywał, że to jego ostatni start.

Dzisiaj też mówi, że na nadzwyczajnym kongresie (jesienią tego roku albo wiosną przyszłego) już nikt nie będzie zgłaszał jego kandydatury. Można mu wierzyć? Wydaje się, że akurat w tym przypadku tak.

Nie ma jednak wątpliwości, że decyzja Blattera jest konsekwencją ubiegłotygodniowych zatrzymań wysoko postawionych działaczy, w tym wiceprezydentów FIFA i gęstniejącej atmosfery wokół tej organizacji.

Można również przyjąć, że Szwajcar – mimo opowieści o tym, jak bardzo zależy mu na futbolu – został do rezygnacji zmuszony. Jeszcze w piątek, po wyraźnym zwycięstwie, tryskał humorem i zapewniał, że jest w stanie poprowadzić FIFĘ przez kolejne cztery lata.

Wczoraj całkowicie zmienił zdanie. Dlaczego? Pierwszą odważną hipotezę na temat przyszłości Blattera rzucił już w niedzielę na stronie inter­netowej „Daily Mail” Andrew Jennings – brytyjski dziennikarz, niestrudzony tropiciel afer w międzynarodowej federacji piłkarskiej i autor książek na ten temat.

Jego zdaniem, nie wszyscy działacze FIFA, na których ciążą zarzuty korupcyjne, zostali zatrzymani w Zurychu i jest niemal pewne, że niektórzy z nich zaczęli współpracować z FBI. „Czy jest możliwe, żeby Blatter stał się jednym ze świadków w zamian za współpracę?” – pytał Jennings.

Sprawa nabrała przyspieszenia wczoraj rano, gdy okazało się, że śledczy z USA podejrzewają, iż najbliższy współpracownik Blattera, sekretarz generalny FIFA Jerome Valcke może być również w centrum afery korupcyjnej. Dlatego, że – jak ujawnił „New York Times” – nadzorował przed kilkoma laty podejrzany przelew 10 mln dolarów.

Uważni czytelnicy mogli dotychczas kojarzyć nazwisko szarmanckiego Francuza ze skandalem, który wybuchł przy okazji przyznania mistrzostw świata w 2022 roku malutkiemu Katarowi.

To z ad­resu elektronicznego Valcke’a wyszło słynne zdanie „Kupili mundial w 2022” skierowane do jednego z działaczy. Jak mówił wówczas sekretarz generalny FIFA, to był tylko żart, a on sam został źle zrozumiany. Ale właśnie to zdanie stało się punktem wyjścia do wybuchu afery „Qatargate”.

Dzisiaj Valcke ma jeszcze większe kłopoty, bo trop, na który śledczy wpadli dzięki niemu, prawdopodobnie okazał się kluczem do zatrzymania 14 wysoko postawionych działaczy i menedżerów związanych z FIFA.

Chodzi o 10 milionów dolarów, których przelew Valcke miał nadzorować, aby trafiły do Jacka Warnera, wpływowego szefa CONCACAF, konfederacji piłkarskiej zarządzającej futbolem w Ameryce Północnej, Środkowej i na Karaibach. To miał być koszt zdobycia trzech głosów, ważnych przy przyznawaniu organizacji mundialu w RPA.

W akcie oskarżenia, który został złożony w trybunale federalnym w Nowym Jorku, nie ma wprawdzie nazwiska Val­cke’a, ale „New York Times” twierdzi, że za przelewem stoi właśnie Francuz.

Jedno nie ulega wątpliwości. Pieniądze rzeczywiście zostały przelane w takiej kwocie. Potwierdza to nawet FIFA, choć pokrętnie tłumaczy, że „w 2007 roku rząd RPA zatwierdził projekt 10-milioniowej pomocy dla afrykańskiej diaspory na Kara­ibach”, a „ani Valcke, ani żaden wysoki urzędnik FIFA nie był w to zaangażowany”.

Mówiąc o rezygnacji, Blatter niewątpliwie ucieka do przodu, dając czas sobie i „rodzinie FIFA” (tej na wolności) na przemyślenie nowej strategii.

Czy wpływ na tę decyzję miała również groźba bojkotu przez wielkie federacje mundialu za trzy lata w Rosji? Taka informacja pojawiła się nieoficjalnie przed zapowiedzianym na 6 czerwca spotkaniem członków UEFA, którzy w zdecydowanej większości (jak Polska) głosowali przeciwko Blatterowi.

W każdym razie przegrupowanie sił już się zaczęło. – Idealnym kandydatem byłby Michel Platini (szef UEFA – red.) – zapowiedział od razu Noel Le Graet, prezes francuskiej federacji. Ten sam, który w piątek głosował na Blattera...

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski