Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Gostomski: Jesteśmy liderem, kogo mamy się bać? [ROZMOWA]

Karol Maćkowiak
Maciej Gostomski: Jesteśmy liderem, kogo mamy się bać?
Maciej Gostomski: Jesteśmy liderem, kogo mamy się bać? Waldemar Wylegalski
- Kogo mamy się bać? Wygraliśmy dwa razy z Legią w tym sezonie, również na ich terenie. Wygrywamy u siebie, nie mamy jakiś większych wpadek. Jesteśmy topową drużyną, liderem. Nie odkrywam Ameryki – jesteśmy dobrzy - mówi Maciej Gostomski, bramkarz Kolejorza.

Przed meczem w Gdańsku powtarzano, że Lechia to będzie najtrudniejsza przeszkoda w drodze do mistrzostwa. Nadal można tak myśleć o końcówce sezonu?
Miejmy nadzieję, że tak. Każdy mecz jest bardzo ważny, każdy jest mistrzostwo, co chwilę gramy mecze, które zdecydują o tytule. Trener nam cały czas to powtarza. Mecz z Lechią to był chyba nasz najtrudniejszy wyjazd – oby tak było. Teraz mamy Pogoń, która uznawana jest za łatwego przeciwnika, ale tak nie będzie. W Pogoni być może szansę gry dostanie paru młodych chłopaków, więc nie wiadomo, czego się spodziewać.

Z każdą kolejką czujecie, że wzrasta w was oczekiwanie na mistrzowski tytuł?
Osobiście nie czuję jakiejś dużej presji, że to już jest teraz. Wydaje mi się, że po lidze będziemy o tym wszystkim myśleć, aczkolwiek u nas w szatni jest duża świadomość tego, że możemy to zrobić.

Czujecie się mocniejsi od pozostałych ligowych rywali?
Jak najbardziej, kogo mamy się bać? Wygraliśmy dwa razy z Legią w tym sezonie, również na ich terenie. Wygrywamy u siebie, nie mamy jakiś większych wpadek. Jesteśmy topową drużyną, liderem. Nie odkrywam Ameryki – jesteśmy dobrzy.

W meczu z Legią Guillherme nie trafia z kilku metrów w doliczonym czasie gry, w Gdańsku pan doskonale broni strzał Colaka. Los oddaje to, co odebrał jesienią, kiedy traciliście sporo punktów w końcówkach?
Możliwe, że tak właśnie jest. Szczęściu trzeba jednak pomagać. My swoją dobrą grą i zaangażowaniem na boisku musimy robić wszystko, żeby jak najmniej zależało od tego szczęścia. Ono nam teraz dopisuje – dobrze, że w decydujących momentach, bo wcześniej faktycznie nam go brakowało.

Wracając jednak do pana fantastycznej interwencji – jak pan to zrobił?
Piłka odbiła się od kolana Kaspera i zacząłem biec w kierunku bramki. Nagle spod ziemi wyrósł Colak i ją uderzył. Zrobiłem to, co miałem zrobić i modliłem się, by nie wpadła do bramki. Odbiła się jeszcze od słupka i wybiła ją Barry.

Trudno sobie wyobrazić łatwiejszy kalendarz ostatnich kolejek, biorąc pod uwagę to, jakie drużyny są w grupie mistrzowskiej.
To prawda, od początku mieliśmy najlepszy kalendarz. Po meczu z Legią ten układ był dla nas bardzo dobry. Wszystko jest teraz w naszych rękach i nogach, żeby zdobyć to mistrzostwo.

Pewnie nie spodziewał się pan, że tak szybko wróci do bramki…
Taka jest piłka, nie spodziewałem się, ale będąc w osiemnastce meczowej muszę to zakładać. Trzeba wejść i bronić mam nadzieję, że nic groźnego się nie stało Jasminowi Buriciowi, był w bardzo dobrej formie zasługuje na to, by być numerem jeden.

Wzrasta w was pewność siebie?
Tak, jeśli ktoś nie wierzy, w to co robi, to jak ma się udać. U nas ta pewność pojawiła się po zwycięskim meczu z Legią w Warszawie wrócił dobry duch. Nie ma malkontenta w szatni, wszyscy jedziemy na jednym wózku i wszyscy to zrozumieli.

Liga nabiera teraz rozpędu. Kibicom serce pewnie jeszcze nie raz zadrży.
Mecz na Lechii był bardzo trudny. Jeszcze Legię czeka mecz w Gdańsku - zobaczymy, jak oni sobie poradzą. Nie ma znaczenia, nic nas nie zatrzyma w tym sezonie. Nie ma co gdybać, trzeba wygrać z Pogonią, potem pojechać na Górnik i zrobić to samo. Dobrze, że gramy tak szybko – nie ma czasu na rozmyślania przez cały tydzień o meczu.

Rozmawiał Karol Maćkowiak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski